Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - na rynku dzieje się coraz ciekawiej [recenzja]

Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - na rynku dzieje się coraz ciekawiej [recenzja]

Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - na rynku dzieje się coraz ciekawiej [recenzja]
Jakub Kaźmierczyk
06.10.2015 14:01, aktualizacja: 26.07.2022 19:29

Tamron wreszcie wszedł na rynek jasnych obiektywów stałoogniskowych. Jak sprawdziła się długo wyczekiwana 35-tka?

Tamron do tej pory produkował głównie zoomy, natomiast obiektywy stałoogniskowe były konstrukcjami do fotografii macro. W ofercie producenta ewidentnie brakowało jasnych obiektywów stałoogniskowych. Sigma przetarła szlaki serią ART, Tamron poszedł podobną drogą, oferując jednak ciemniejsze o 0,7 EV konstrukcje, ale wyposażył je w stabilizację obrazu.

Jako pierwszy zrecenzowałem krótszy obiektyw o ogniskowej 35 mm i jasności f/1.8. To bardzo popularna ogniskowa, z której często korzystam. Bez problemu sprawdzi się przy fotografii architektury, węższego krajobrazu, ale również detalu czy szerszego portretu. Cena nowego Tamrona 35 mm f/1.8 Di VC USD to 2999 zł. Sprawdźmy, co dostaniemy w tej cenie.

Specyfikacja, budowa i jakość wykonania

Porównanie wielkości Canon 50 mm f/1.8 STM, Tamronów 35 i 45 mm f/1.8 Di VC USD oraz Sigmy 35 mm f/1.4 ART DG HSM
Porównanie wielkości Canon 50 mm f/1.8 STM, Tamronów 35 i 45 mm f/1.8 Di VC USD oraz Sigmy 35 mm f/1.4 ART DG HSM

Nowa linia obiektywów Tamrona wygląda inaczej, niż dotychczasowe konstrukcje. Wiele osób doszukuje się podobieństw do serii ART Sigmy. Wierzcie mi - na zdjęciach podobieństwo jest większe, niż na żywo. Obiektyw wykonany jest z metalu, a charakterystycznym elementem jest srebrny pierścień wokół bagnetu. To, co w pierwszym momencie mnie zaskoczyło, to wyjątkowo niska waga (480 gramów), ale w niczym nie ujmuje ona solidności konstrukcji.

Obraz

Na przodzie obiektywu umieszczono gumowy pierścień ostrości, przed nim okienko ze skalą ostrości, a po jego lewej stronie przełącznik AF/MF i układu stabilizacji. W dolnej części umieszczono napis „designed in Japan”. Obiektyw produkowany jest również w Japonii, więc dziwne, że nie zdecydowano się na większy napis „made in Japan” zamiast słowa „designed”.

Obraz

Obiektyw jest uszczelniony, a wszystkie elementy są dobrze spasowane. Co ciekawe, przednia soczewka podczas zmiany ostrości porusza się, więc potencjalnie jest możliwość zasysania pyły z zewnątrz obudowy.

Obraz

Układ optyczny składa się z 10 elementów w 9 grupach (w tym dwie soczewki asferyczne i dwa elementy o obniżonym współczynniku dyspersji). Przysłona ma 9 listków (f/1.8-f/16), natomiast minimalna odległość ostrzenia wynosi zaledwie 20 cm. Dodatkowo wykorzystano powłoki eBAND, które mają zapobiegać odblaskom. Obiektyw wyposażony jest w układ stabilizacji o deklarowanej sprawności 3.5 EV.

W zestawie znajdziemy obiektyw, dwa dekielki oraz osłonę przeciwsłoneczną. Producent nie przewidział żadnego futerału. Nowe Tamrony oferowane są do systemów Canon EF, Nikon F, a w przyszłości również z mocowaniem Sony A (bez stabilizacji).

Autofocus

Testy przeprowadziłem na Canonie 5D Mark III. Układ AF napędzany jest silnikiem USD. To, co zwróciło moją uwagę, to długa skala ostrości. Od funkcji macro do nieskończoności pierścień należy obrócić o 180 stopni. Dla porównania, w konkurencyjnej Sigmie, wystarczy 90 stopni. Związane jest to z małą odległością ostrzenia, wynoszącą 20 cm. W dobrych warunkach oświetleniowych ostrość ustawiana jest nie dłużej niż pół sekundy. Jeśli jednak warunki są gorsze, a obiektyw będzie przejeżdżał całą skalę ostrości, czas może wydłużyć się do 2 sekund. Szkoda, że Tamron nie zastosował ogranicznika działania AF, co mogłoby zawęzić pole szukania ostrości. Nie zauważyłem żadnych problemów z back lub front focusem.

Obraz

Funkcja Macro

Jasne, stałoogniskowe obiektywy o ogniskowej 35 mm rzadko tworzone są z myślą o fotografii macro. Testowany Tamron umożliwia jednak ustawienie ostrości od 20 cm, co w praktyce oznacza, że odległość między przednią soczewką a fotografowanym obiektem wynosi niespełna 10 cm (minimalna odległość ostrzenia podawana jest w centymetrach od sensora, nie przedniej soczewki). Jeśli dodamy do tego przysłonę f/1.8, zdjęcia wyglądają naprawdę przyjemnie, choć nie jestem przekonany czy właśnie na tym zależy osobom decydującym się na szkło o tych parametrach. Maksymalne powiększenie wynosi 1:2.5.

35 mm, 1/0.7692307692307692 s, f/4, ISO 100, + 2/3 EVPełna rozdzielczość
35 mm, 1/0.7692307692307692 s, f/4, ISO 100, + 2/3 EVPełna rozdzielczość

Rozmycie

Bardzo lubię zdjęcia z jasnych 35-tek. Przy szerokim kącie są w stanie zaoferować duże rozmycie, ładnie odcinając fotografowaną postać od tła. W obiektywie znajdziemy 9-listkową przysłonę, dzięki czemu po jej przymknięciu krążki rozproszenia pozostają niemal idealnie okrągłe. Bokeh jest dość ostry, ale przyjemny dla oka. Zgodnie z Waszymi prośbami, tym razem porównanie przeprowadziłem na zdjęciach z modelką.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]
Obraz
Obraz;

Aberracja chromatyczna

Jak zwykle test tej wady obiektywu przeprowadziłem umieszczając w kadrze drzewo na tle jasnego nieba. Aberracja chromatyczna w nowym Tamronie jest dobrze korygowana. Na maksymalnie otwartej przysłonie widać niewielkie, fioletowe zafarby, które jednak są łatwe do usunięcia w postprodukcji. Przy przysłonie f/2.8 wada jest już widoczna tylko na rogach kadru, natomiast przy f/8 niemal zupełnie znika z całego zdjęcia.

Obraz
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Winietowanie

O tę wadę martwiłem się najbardziej. Jasne obiektywy mają tendencje do tworzenia pokaźnej winiety, szczególnie na maksymalnie otwartej przysłonie. Na przysłonie f/1.8 winietowanie wynosi ok. 1.3 EV. Domykając przysłonę do pełnej wartości f/2, różnica między centrum a rogiem wynosi 1.1 EV. Kolejne wartości prezentują się następująco - f/2.8 - 0.8 EV, f/4 - 0.65 EV, f/5.6 - 0.6 EV. Od f/8 do f/16 winietowanie wynosi ok. 0.5 EV dla każdej z przysłon. To typowy wynik dla tego typu konstrukcji.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Dystorsja

Ta wada została dobrze skorygowana mimo dość szerokiego kąta. Linie na brzegach kadru mają tendencje do lekkiego uginania, natomiast w codziennym fotografowaniu bardzo ciężko dostrzec jakąkolwiek dystorsję.

35 mm, 1/50 s, f/5.6, ISO 100Pełna rozdzielczość
35 mm, 1/50 s, f/5.6, ISO 100Pełna rozdzielczość

Stabilizacja

Tamron oferuje system stabilizacji VC, który ma zapewniać skuteczność 3,5 EV. Test wykonałem robiąc po 5 zdjęć, z czasami o 1EV dłuższymi, niż czas bazowy ustawiony na 1/40 s. Test za zaliczony uznawałem, jeśli 3 na 5 zdjęć było ostrych. Przy czasie 1/5 sekundy udało mi się zrobić 3 ostre zdjęcia, wiec deklaracje producenta są zbliżone do rzeczywistości.

Dodatkowo wykonałem test stabilizacji podczas nagrywania klipów wideo. W tym celu przeszedłem około 15 metrów z włączoną i wyłączoną stabilizacją, nagrywając wycinek parku. Jak widać, stabilizacja kompensuje mniejsze drgania, ale kroków nie jest już w stanie wygładzić. Bardzo dobrze sprawdza się jednak w bardziej statycznych ujęciach - wtedy układ bardzo dobrze kompensuje drobniejsze drgania naszych rąk. Za to spory plus - wśród konkurentów jedynie Canon 35 mm f/2 STM wyposażony jest w taki układ.

Ostrość

W celu pomiaru ostrości wykonałem serię zdjęć tablicy ISO 12233 z różnymi wartościami przysłony. Następnie wybrałem wycinki o szerokości 1500 pikseli z centrum i górnego prawego rogu kadru.

Centrum kadru

W kwestii ostrości nie mam żadnych zastrzeżeń. Od f/1.8 obiektyw jest ostry i w pełni używalny w pełnym zakresie przysłon. Maksimum możliwości osiąga przy przysłonach f/4-11, natomiast obraz przy f/16 nie jest znacznie mniej ostry z powodu dyfrakcji. Po raz kolejny - dobra robota.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Róg

Brzegi kadru przy maksymalnie otwartej przysłonie są mocno rozmyte. Podobnie, jak w przypadku Sigmy, domknięcie przysłony do f/2 polepsza sytuację, natomiast dopiero od przysłony f/5.6 obraz na brzegach można uznać za używalny. Najlepszą jakość osiągniemy przy f/8.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Ostrość w praktyce

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Zdjęcia przykładowe

Zdjęcia zostały wykonane Canonem 5D Mark III. Wszystkie zostały wywołane w Adobe Lightroom CC 2015 przy standardowych ustawieniach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/57]

Podsumowanie

Obraz

Co nam się podoba

Tamron pokazał, że prócz dobrych zoomów jest w stanie skonstruować również porządny, jasny obiektyw stałoogniskowy. Obiektyw jest używalny w całym zakresie przysłon, cichy, dobrze wykonany. Jeśli dołożymy do tego uszczelnienia i wydajną stabilizację, ogólna ocena jest bardzo dobra.

Co nam się nie podoba

Autofokus, mimo że działa szybko, to jednak tak szeroka skala ostrości powoduje znacznie dłuższe ostrzenie w gorszych warunkach oświetleniowych, szczególnie, gdy obiektyw przejeżdża całą skalę. Szkoda, że nie zastosowano ogranicznika ostrości, bo w codziennym fotografowaniu, przy takiej ogniskowej, funkcja macro nie jest koniecznością.

Werdykt

Tamron 35 mm f/1.8 Di VC USD zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Podobnie jak Sigma, Tamron udowodnił, że można zrobić bardzo dobry obiektyw, który nie zrujnuje domowego budżetu. Dodatkowo Tamron nie ma bezpośredniej konkurencji - choć najbliższym konkurentem będzie tu Canon 35 mm f/2 IS USM, który jednak nie jest uszczelniony i traktowany jest raczej jako tańszy zamiennik wersji L. Obiektyw wybiorą przede wszystkim osoby, które oczekują wysokiej jakości obrazu, a nad przysłonę f/1.4 przedkładają układ stabilizacji. Cena 2999 zł jest odpowiednio skalkulowana, a obiektyw z pewnością jest jej wart.

Za użyczenie obiektywu do testów serdecznie dziękujemy sklepowi notopstryk.pl oraz firmie fototechnika.

Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)