Piękne, polskie góry w kadrze Janusza Krzeszowskiego

Piękne, polskie góry w kadrze Janusza Krzeszowskiego

Janusz Krzeszowski jest od lat związany zawodowo z mediami, głównie prasą i internetem. Fotograf przede wszystkim z pasji. Rocznik 81. Wielki miłośnik gór i podróży. Od prawie 10 lat mieszka we Wrocławiu. Zafascynowany fotografią krajobrazową i miejską. Z dużą uwagą fotografuje również ludzi i ich historie. Świetnie dostrzega umykające elementy jak mgły, chmury. Umie także skorzystać z niesprzyjających warunków, w których także można wykonać świetne zdjęcia krajobrazowe.
Janusz Krzeszowski jest od lat związany zawodowo z mediami, głównie prasą i internetem. Fotograf przede wszystkim z pasji. Rocznik 81. Wielki miłośnik gór i podróży. Od prawie 10 lat mieszka we Wrocławiu. Zafascynowany fotografią krajobrazową i miejską. Z dużą uwagą fotografuje również ludzi i ich historie. Świetnie dostrzega umykające elementy jak mgły, chmury. Umie także skorzystać z niesprzyjających warunków, w których także można wykonać świetne zdjęcia krajobrazowe.
Źródło zdjęć: © © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Marcin Falana
21.10.2015 10:23, aktualizacja: 21.10.2015 17:59

Janusz Krzeszowski to fotograf, który udowadnia, że do wykonania wspaniałego krajobrazu nie trzeba jechać na koniec świata, wystarczy wybrać się w nasze piękne góry.

„Lubię fotografię krajobrazową, kocham góry, od dziecka zawsze w jakichś mieszkałem. Teraz żyję i pracuję w mieście i ostatnio zacząłem doceniać też krajobrazy miejskiej okazuje się, że w środku miasta też można korzystać z odbić w wodzie, długich czasów, uroków mgieł, odpowiednich pór fotografowania i ujęć z wysokości. Próbuję swoich sił w astrofotografii.” - pisze w mailu do nas fotograf.
„Lubię fotografię krajobrazową, kocham góry, od dziecka zawsze w jakichś mieszkałem. Teraz żyję i pracuję w mieście i ostatnio zacząłem doceniać też krajobrazy miejskiej okazuje się, że w środku miasta też można korzystać z odbić w wodzie, długich czasów, uroków mgieł, odpowiednich pór fotografowania i ujęć z wysokości. Próbuję swoich sił w astrofotografii.” - pisze w mailu do nas fotograf.© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
„Życie zawodowe nie pozwala mi za często wyjeżdżać z miasta ale szczęście w tym wszystkim jest takie, że jak już gdzieś pojadę, w rodzinne strony, do najbliższych, na szybki weekendowy wypad, czy do znajomych – to jestem w górach. Najbliżej Góry Kamienne, Wałbrzyskie, czy Sowie. Teraz już wiadomo „złoty pociąg” i podziemia Hitlera, kiedyś zdecydowanie niedoceniane miejsca. Mogę tam wracać bez końca, na te same szlaki, w te same miejsca i na te same szczyty. Odkąd fotografuję widzę je ciągle inaczej."
„Życie zawodowe nie pozwala mi za często wyjeżdżać z miasta ale szczęście w tym wszystkim jest takie, że jak już gdzieś pojadę, w rodzinne strony, do najbliższych, na szybki weekendowy wypad, czy do znajomych – to jestem w górach. Najbliżej Góry Kamienne, Wałbrzyskie, czy Sowie. Teraz już wiadomo „złoty pociąg” i podziemia Hitlera, kiedyś zdecydowanie niedoceniane miejsca. Mogę tam wracać bez końca, na te same szlaki, w te same miejsca i na te same szczyty. Odkąd fotografuję widzę je ciągle inaczej."© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
„Uwielbiam Masyw Śnieżnika. Uważam, że fotograficznie jeszcze nie wyeksploatowany. Sam Śnieżnik miejscami podobny do Karkonoszy i widok z niego nawet na Śnieżkę lub na charakterystycznego Pradziada albo w doliny czeskie. Trójmorski Wierch i szczyty od  strony czeskiego ośrodka narciarskiego Dolní Morava dają dużo możliwości. Znalazłem swój mały raj nad miejscowością Kraliky zaraz za granicą w Boboszowie, gdzie jest klasztor Hora Matky Boží, a mgły przelewają się nad wzniesieniami. Lubię wracać do rezerwatu Zemská Brána na Dzikiej Orlicy. W zasadzie to ciągle eksploatuję pogranicze polsko-czeskie, bo jest niezwykłe i to na całej granicy województwa Dolnego Śląskiego."
„Uwielbiam Masyw Śnieżnika. Uważam, że fotograficznie jeszcze nie wyeksploatowany. Sam Śnieżnik miejscami podobny do Karkonoszy i widok z niego nawet na Śnieżkę lub na charakterystycznego Pradziada albo w doliny czeskie. Trójmorski Wierch i szczyty od strony czeskiego ośrodka narciarskiego Dolní Morava dają dużo możliwości. Znalazłem swój mały raj nad miejscowością Kraliky zaraz za granicą w Boboszowie, gdzie jest klasztor Hora Matky Boží, a mgły przelewają się nad wzniesieniami. Lubię wracać do rezerwatu Zemská Brána na Dzikiej Orlicy. W zasadzie to ciągle eksploatuję pogranicze polsko-czeskie, bo jest niezwykłe i to na całej granicy województwa Dolnego Śląskiego."© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
„Staram się choć raz w roku odwiedzić Małopolskę, a tam Gorce, Pieniny i Tatry. Bazę wypadową mam mniej więcej po środku. Tam podoba mi się chyba wszystko, zwieńczeniem są Tatry) ale uważam, że przy dobrych warunkach z każdego miejsca tam da się „wycisnąć” naprawdę sporo. Na pewno z Jeziora Czorsztyńskiego i jego zamków: Niedzica, Czorsztyn, gorczańskich lasów i schronisk, pienińskich szczytów i dolin. Pogranicze polsko-słowackie i miejscowości po drugiej stronie Dunajca. W końcu oczywiście Tatry, sam ich środek i okolice, to niezliczona ilość możliwości. Nie wiem czy uda się to wszystko kiedyś odwiedzić i sfotografować."
„Staram się choć raz w roku odwiedzić Małopolskę, a tam Gorce, Pieniny i Tatry. Bazę wypadową mam mniej więcej po środku. Tam podoba mi się chyba wszystko, zwieńczeniem są Tatry) ale uważam, że przy dobrych warunkach z każdego miejsca tam da się „wycisnąć” naprawdę sporo. Na pewno z Jeziora Czorsztyńskiego i jego zamków: Niedzica, Czorsztyn, gorczańskich lasów i schronisk, pienińskich szczytów i dolin. Pogranicze polsko-słowackie i miejscowości po drugiej stronie Dunajca. W końcu oczywiście Tatry, sam ich środek i okolice, to niezliczona ilość możliwości. Nie wiem czy uda się to wszystko kiedyś odwiedzić i sfotografować."© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Janusz fotografuje Canonem 6D, który jest jego czwartym aparatem tej marki. Korzysta także z dość rzadkiego obiektywu Canon 20-35 mm f/3.5 i klasycznego tele zooma 70-200 mm f.2.8 i stałogniskowych 50 mm f/1.4 i 85 mm f/1.8, które ze względu na jakość obrazu stosuje także w krajobrazie.
Janusz fotografuje Canonem 6D, który jest jego czwartym aparatem tej marki. Korzysta także z dość rzadkiego obiektywu Canon 20-35 mm f/3.5 i klasycznego tele zooma 70-200 mm f.2.8 i stałogniskowych 50 mm f/1.4 i 85 mm f/1.8, które ze względu na jakość obrazu stosuje także w krajobrazie.© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Poza tym zabiera ze sobą standardowy zestaw fotografa krajobrazowego czyli filtr polaryzacyjny, szary i połówkowy. Jak pisze do nas: “Nauczyłem się też w końcu, że statyw to podstawa przy widoczkach. Najważniejsze jest oczywiście światło i w zasadzie gonitwa, polowanie, czekanie na to najlepsze jest dla mnie największym wyzwaniem.”
Poza tym zabiera ze sobą standardowy zestaw fotografa krajobrazowego czyli filtr polaryzacyjny, szary i połówkowy. Jak pisze do nas: “Nauczyłem się też w końcu, że statyw to podstawa przy widoczkach. Najważniejsze jest oczywiście światło i w zasadzie gonitwa, polowanie, czekanie na to najlepsze jest dla mnie największym wyzwaniem.”© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Obraz
© © Janusz Krzeszowski / [www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia](https://www.facebook.com/JanuszKrzeszowskiFotografia)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)