Skórzane paski fotograficzne Eupidere – elegancki i praktyczny dodatek do bezlusterkowców [recenzja]

Skórzane paski fotograficzne Eupidere – elegancki i praktyczny dodatek do bezlusterkowców [recenzja]

Szeroki pasek Eupedire z Sony A7 II
Szeroki pasek Eupedire z Sony A7 II
Źródło zdjęć: © © JK
Krzysztof Basel
23.10.2015 13:39, aktualizacja: 25.05.2016 12:02

Paski fotograficzne nie muszą być nudne, tandetne ani natarczywie świecić wielkimi napisami z marką producenta aparatu. Marka Eupidere udowadnia, że paski mogą być eleganckie, proste i solidnie wykonane. I pochodzić z Polski.

Niedawno w lakonicznych słowach napisała do mnie Diana Krasa: „(…)my tym razem chcemy podzielić się radosną nowiną, przedstawić nasze dziecko”. Chodzi oczywiście o Eupidere – nową markę ekskluzywnych, skórzanych pasków fotograficznych, za którą stoi znany z Fotoblogii duet dr5000, czyli Diana i Rafał Krasa.

Obraz

Szybko spojrzałem na ich stronę [url=http://www.eupidere.com]www.eupidere.com[/ur i wiedziałem jedno – chcę to mieć! Paski marki Eupidere mają czyste kroje, są pozbawione zbędnych klamer, szwów czy pseudo-ozdobnych wzorów. Pasują nie tylko do klasycznych, analogowych korpusów, ale także do nowoczesnych cyfrowych bezlusterkowców, stylizowanych na stare aparaty. Nikt tu nie wspomina o lustrzankach i to nie przypadek, ale o tym za chwilę.

Wykonanie

Paski zostały wysłane w poniedziałek, a już we wtorek rano przesyłka czekała na mnie w recepcji, w redakcji, we Wrocławiu. Dobre tempo, co wcale nie jest oczywiste, ponieważ niektóre młode firmy traktują kwestię wysyłek po macoszemu.

Obraz

W kopercie bąbelkowej znalazłem dwa kwadratowe kartoniki z elegancko nadrukowanym logiem Eupidere. Już na pierwszy rzut oka całość robi dobre wrażenie, a po otwarciu jest tylko lepiej. W środku znajduje się ładnie zwinięty pasek, który starannie zawinięto w biały, delikatny papier pakowy, również z nadrukowanym czarnym logiem producenta. Wewnątrz pokrywy ulokowano kwadratową kartkę szarego papieru z informacją o produkcie, zasadami użytkowania, sposobami konserwacji oraz warunkami reklamacji.

Pasek BoldBlack + Sony A7 II
Pasek BoldBlack + Sony A7 II© © JK

Po wyciągnięciu z kartonów moim oczom ukazały się dwa piękne paski fotograficzne –BoldBlack i ThinBrown. Pierwszy to szersza wersja do większych aparatów. Ma długość 110 cm i szerokość 25 mm. Jego cena to 129 zł. Drugi nadaje się do mniejszych i lżejszych bezlusterkowców. Pasek ma identyczną długość, ale jest węższy o ponad połowę: jego szerokość to 12 mm, a jego cena to 89 zł. Grubość obu pasków wynosi 3 mm. Nie mam wątpliwości, że jak podaje producent, do produkcji pasków używane są wyłącznie naturalne, selekcjonowane skóry bydlęce, licowe.

Producent:

„Przy doborze oceniane są właściwości fizyczne oraz mechaniczne skóry, a ostatecznie stosowane są płaty nie tylko pozbawione skaz wizualnych, lecz także dostatecznie grube i nierozciągliwe. Wcześniej każdy z płatów garbowany jest w specjalnej wyprawie tak, aby gotowy produkt na długo zachował swoje właściwości mechaniczne oraz wytrzymałość” – czytamy na stronie producenta.

W kwestii jakości wykonania pasków Eupidere nie mam w zasadzie do czego się przyczepić - przynajmniej po tygodniu używania z różnymi korpusami. Jakość skóry oraz jej obróbka jest na bardzo wysokim poziomie.Lico, czyli górna, najbardziej zewnętrzna część skóry, jest barwiona i została zabezpieczona specjalną warstwą ochronną, co sprawia, że paski powinny być bardziej odporne na uszkodzenia czy zużycie. Do wyboru mamy trzy kolory: czarny, brązowy oraz koniakowy.

Część wewnętrzną skóry obrobiono równie starannie, w taki sposób, aby pasek na długo zachował swoją sztywną strukturę, a jednocześnie był miły w dotyku, pozostał zbity, gęsty i nie podrażniał skóry. Co istotne, wewnętrzna strona brązowego paska nie jest barwiona, a jedynie wypolerowana na gładko. Widać piękną strukturę skóry. W przypadku czarnego paska wewnętrzna część jest barwiona i mocniej polerowana. W trakcie testów paski nie barwiły i nie wyglądają, jakby kiedykolwiek miały barwić. Diana Krasa zapewnia, że razem z Rafałem korzystali intensywnie z pasków przez ostatnie miesiące i nic takiego nie miało miejsca.

Obraz
© © JK

Co również istotne, paski mają… przyjemny zapach. Wiem, może brzmi to trochę śmiesznie, ale nieraz zdarzyło mi się trafiać na skórzane produkty, czasami nawet bardzo drogie, które miały tak nieprzyjemnie intensywny zapach, że nie dało się tego wytrzymać. W przypadku pasków Eupidere jest dobrze. Zapach jest naturalny, typowo skórzany, ale umiarkowany w intensywności.

Obraz
© © JK

Elementy metalowe oraz okucia wykonano z wytrzymałej stali. Kółka mocujące są hartowane, a dzięki temu powinny być wytrzymałe, sprężyste i odporne na odkształcenia. Elementy stalowe zostały pokryte chromem, co nie tylko świetnie wygląda, ale też zabezpiecza je przed rdzą.

Użytkowanie w praktyce

Po zachwytach nad jakością wykonania i wzornictwem przyszedł czas na praktyczne spojrzenie. Paski Eupidere powinny pasować do większości aparatów, jednak producent zaznacza, że nie testował ich z każdym jednym modelem. Jeśli macie nietypowy sprzęt, to warto napisać maila z pytaniem przed zakupem. Wiemy, że paski nie pasują do lustrzanek Canona z wewnętrznym mocowaniem.

Obraz
© © JK

W przeciwieństwie do seryjnych pasków, testowane Eupidere nie mają żadnych rzucających się w oczy napisów. Są dyskretne, delikatne, nie zwracają na siebie uwagi, co jest dużym plusem.

Na pierwszy ogień poszedł BoldBlack, którego podpiąłem do Sony A7 II z obiektywem 16-35 mm f/4. Jak na bezlusterkowca to całkiem spory i ciężki zestaw. Przy montowaniu nie obyło się niestety bez śrubokręta, aby podważyć stalowe, metalowe kółko. Nie było to takie proste, trwało chyba z 15 minut, ale udało się. Bez problemu poszło w przypadku drugiego, cieńszego paska i Olympusa OM-D E-M5 II.

Obraz
© © JK

W Sieci pojawiły się głosy, że odsłonięte tyły nitów mogą grozić porysowaniem aparatu. Sprawdzałem oba paski z Sony A7 II, Olympusami OM-D E-M10 i E-M5 II. Przy normalnym użytkowaniu nity nie mają bezpośredniego kontaktu z aparatem. A nawet gdyby miałby, to nity są odrobinę zagłębione w skórze, co zmniejsza ryzyko uszkodzenia. W praktyce zatem jest to bezpieczne rozwiązanie. Oczywiście, jeśli celowo spróbujemy porysować nitami korpus, to jest to możliwe, jednak trzeba mocno wyginać pasek. W praktyce takie sytuacje raczej nie występują.

Paski są bardzo komfortowe podczas codziennego używania. Nawet z cięższym sprzętem nie wrzynają się w ramię czy szyję, są przyjemne w dotyku, nie podrażniają skóry, nawet podczas tarcia (np. o szyję). Po tygodniu trudno realnie ocenić ich trwałość, ale wygląda na to, że nie trzeba będzie ich wymieniać przez długi czas. Po kilku miesiącach postaram się zaktualizować wpis i napisać kilka zdań o ich stanie. Póki co, wyglądają naprawdę dobrze.Jak już wspomniałem, paski mają długość 110 cm. Według mnie to optymalna długość, ale nie każdy musi tak uważać. Niestety, paski nie mają możliwości regulacji, zatem albo polubicie taką długość, albo nie. Warto zastanowić się przed zakupem.

Obraz
© © JK

Są też dosyć sztywne i trudno jest je owinąć wokół nadgarstka. Nie leżą dobrze, nie układają się i trzeba włożyć sporo pracy, aby można było bezpiecznie i komfortowo fotografować w ten sposób.

Obraz
© © JK

Według producenta nośność pasków wynosi 700 g. Jak podkreślają twórcy to dosyć asekuracyjna wartość, bo ich produkty są w stanie wytrzymać o wiele, wiele więcej. Paski były testowane na Nikonie D750 z gripem i często Nikkorem 70-200 mm f/2.8 VRII, a taki zestaw waży ponad 2 kg. Co innego jednak korzystać z takiego zestawu od czasu do czasu, dodatkowo, a co innego na stałe. Przed zakupem warto sprawdzić, ile waży Wasz zestaw, aby potem nie być zawiedzionym szybszym zużyciem pasków. Widać wyraźnie, że produkty Eupidere są przewidziane raczej do noszenia z bezlusterkowcami, niż z ciężkimi, profesjonalnymi lustrzankami.

Podsumowanie

Skórzane paski fotograficzne Eupidere to ciekawy dodatek i pomysł na personalizację sprzętu, elegancki gadżet dla fotografów ceniących jakość oraz gustowny ubiór. To także praktyczne rozwiązanie poprawiające komfort noszenia aparatu i dobra alternatywa dla seryjnych pasków.

Obraz
© © JK

Ze względu na nośność do 700 g, paski Eupidere nadają się raczej tylko do noszenia z bezlusterkowcami. I to właśnie z nimi wyglądają najlepiej – zarówno jeśli chodzi o stylizowane na starsze Olympusy i Fujifilm czy bardziej współczesne we wzornictwie aparaty Sony i Panasonic. Paski nie mają też możliwości regulacji długości, co niektórym może przeszkadzać. Z drugiej strony długość 110 cm jest uniwersalna i według mnie dobrze trafiona. Cenię sobie ich prostotę we wzornictwie połączoną z wysoką jakością zastosowanych materiałów oraz wykonania.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]

Mamy do wyboru kilka wersji kolorystycznych oraz dwie szerokości. Cena 129 i 89 zł nie jest wygórowana, jak za polskie produkty o tak wysokiej jakości, szczególnie w porównaniu ze sprzedawanymi w euro czy funtach. Cieszę się, że na rynku znalazło się miejsce na produkty Eupidere – polskiej marki, którą polubiłem i której szczerze kibicuję. To nie są produkty idealne, ale z pewnością warte uwagi.

Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)