Wacom Intuos Photo S - amatorski tablet zdefiniowany na nowo [test]

Wacom Intuos Photo S - amatorski tablet zdefiniowany na nowo [test]

Wacom Intuos Photo S - amatorski tablet zdefiniowany na nowo [test]
Jakub Kaźmierczyk
27.10.2015 14:01, aktualizacja: 26.07.2022 19:28

Na targach IFA, odbywających się na przełomie lata i jesieni w Berlinie, Wacom zaprezentował nową linię tabletów Intuos. Na nasze biurko trafiła odmiana Photo w rozmiarze S. Jak sprawdził się w praktyce?

Wacom jakiś czas temu zmienił nazewnictwo swoich linii. Jeszcze do niedawna mieliśmy do czynienia z amatorską linią Bamboo, profesjonalną Intuos i Cintiq łączącą ekran z powierzchnią dotykową. Dziś Bamboo jest już przeszłością - zastąpiła ją linia Intuos, natomiast poprzednie Intuosy zostały zastąpione Intuosami Pro. Te zawirowania miały miejsce już w poprzedniej generacji, której nie testowałem.

Wyposażenie

Intuos sprzedawany jest w 4 odmianach (Draw, Art, Photo, Comic) różniących się od siebie przede wszystkim dostarczonym oprogramowaniem. Model Draw pozbawiony jest funkcji dotyku. Na moje biurko trafiła oczywiście wersja Photo, do której dołączono oprogramowanie: Corel PaintShop Pro X8 dla systemu Windows oraz Corel Aftershot Pro 2 dla systemów Windows i Mac. Zestaw kreatywny Macphun (Tonality Pro,Intensify Pro, Snapheal Pro, Noiseless Pro) dostępny jest dla użytkowników komputerów Mac. Warto wspomnieć, że sam PaintShop Pro X8 to wydatek 70 Euro, podczas gdy tablet kupimy za 429 zł. Prócz tego w zestawie znajdziemy:

  • piórko indukcyjne
  • kabel USB do tabletu
  • 3 zapasowe rysiki
  • płytę ze sterownikami
  • kod do pobrania oprogramowania

Budowa i wykonanie

Obraz

Testowany tablet to rozmiar S, którego powierzchnia robocza ma wymiar 152 x 95 mm - to w zupełności wystarczająca wielkość do retuszu, gdzie pracujemy na szczegółach. Do szkicowania lepiej spojrzeć na większe wersje. Dołączone piórko rozpoznaje 1024 stopnie nacisku, nie zostało jednak wyposażone w gumkę.

Wykonanie tabletów Wacoma nigdy nie budziło zastrzeżeń, nawet w przypadku najtańszego One by Wacom z Biedronki. Całość wykonana jest z solidnego, twardego i chropowatego tworzywa. Powierzchnia robocza jest bardziej gładka, ale w porównaniu do Intuosa Pro jest i tak znacznie bardziej chropowata.

Obraz

W stosunku do ostatnich modeli Bamboo zmieniono rozmieszczenie przycisków ExpressKeys, które z prawej części obudowy powędrowały na jej górną część. Według mnie poprzednie rozwiązanie było lepsze. Pracując obydwoma rękoma ciężko obsługiwać wszystkie przyciski, wygodny dostęp mamy jedynie do dwóch. Tablet możemy obsługiwać również dotykowo. Wcześniej funkcja musiała zajmować jeden z przycisków, obecnie jej włącznik umieszczono z tyłu obudowy.

Obraz

Na spodzie tabletu znajdziemy pokaźną zaślepkę, pod którą umieszczono gniazdo baterii i opcjonalnego modułu bezprzewodowego, dzięki któremu kabel USB nie będzie pałętał się po biurku. Dobrze, że zapasowe rysiki znalazły miejsce w obudowie, dzięki temu nie zgubimy ich.

Obok położyłem piórko dołączone do Cintiq 13 HD
Obok położyłem piórko dołączone do Cintiq 13 HD

Do zestawu dołączono piórko, które wykonane jest z podobnego materiału, co tablet. Szkoda, że zabrakło gumowania w miejscu styku z palcami, ale charakterystyczne zgrubienie sprawia, że dobrze leży w dłoni. Umieszczono na nim dwa przyciski - u mnie zaprogramowane są do zmiany narzędzi do dodge&burn. W piórku nie znajdziemy również gumki.

Praca z Intuosem

Obraz

Tablet wymaga oczywiście instalacji sterowników. Te dostarczone są na płycie, ale bez problemu znajdziemy je również w Internecie. Nie występuje żaden konflikt sterowników, mimo że nie usuwałem poprzednich wersji czy sterowników innych tabletów.

W Intuosach mamy możliwość personalizacji przycisków do poszczególnych aplikacji. To pozytywna zmiana w stosunku do Bamboo.
W Intuosach mamy możliwość personalizacji przycisków do poszczególnych aplikacji. To pozytywna zmiana w stosunku do Bamboo.

Co ważne, w nowej serii Intuosów mamy możliwość personalizacji przycisków niezależnie dla różnych aplikacji. Do niedawna ta możliwość była zarezerwowana jedynie dla Intuosów Pro. Dodatkowo mamy możliwość personalizacji gestów do pracy dotykowej, a także tworzenia spersonalizowanych, skróconych menu do ułatwienia pracy w poszczególnych programach.

Mamy również możliwość stworzenia spersonalizowanych paneli
Mamy również możliwość stworzenia spersonalizowanych paneli

Prócz tego oczywiście możemy ingerować w ustawienia piórka i dotyku. Możliwości personalizacji, jak na podstawowy tablet, jest naprawdę dużo.

Sama praca z Intuosem jest przyjemna, a tablet jest absolutnie niezbędnym narzędziem przy pracy nad retuszem zdjęć. Podczas retuszowania zdjęć na plus zasługują wyraźnie zaznaczone na obudowie przyciski funkcyjne, choć w praktyce korzystałem jedynie z dwóch, w lewym górnym rogu. Korzystanie z tych, które umieszczone są na górze po prawej nie jest już zbyt wygodne, a korzystanie z nich ma sens właściwie tylko wtedy, kiedy obsługujemy je ręką, w której trzymamy piórko. W mojej ocenie obsługa ostatniej wersji Bamboo była wygodniejsza z uwagi na umieszczenie wszystkich przycisków z jednej strony przestrzeni roboczej. Szkoda, że Wacom postanowił zmienić naprawdę dobre rozwiązanie na, według mnie, gorsze.

W stosunku do poprzedników, funkcja obsługi dotykiem działa lepiej, bardziej płynnie i przewidywalnie. To głównie zasługa nowej elektroniki obsługującej tablet. Retusz zdjęć idzie sprawnie i efektywnie. Piórko działa z bardzo dużą precyzją, choć według mnie mogłoby być nieco grubsze i cięższe, szczególnie jeśli porównamy je do piórka dołączanego do Cintiq czy nawet ostatnich wersji Bamboo. Niemniej jednak pracę z Intuosem oceniam pozytywnie, choć nie wzorowo.

Podsumowanie

Obraz

Co nam się podoba

Tablet jest przede wszystkim bardzo dobrze wykonany, a retusz zdjęć efektywny i wygodny. Na plus zasługuje dobrze działający multi-touch, a także naprawdę bogate możliwości personalizacji. Dobrze, że wreszcie możemy zaprogramować poszczególne funkcje osobno dla różnych aplikacji. Kolejny plus to bardzo bogate wyposażenie dodatkowe, szczególnie jeśli chodzi o oprogramowanie, którego cena na rynku jest zbliżona do zestawu z tabletem.

Co nam się nie podoba

Szkoda, że w stosunku do ostatniej generacji Bamboo piórko zostało zubożone - nie jest już tak ciężkie, gumowane i nie ma gumki. Nie do końca pasuje mi również ustawienie przycisków na górze obudowy.

Werdykt

Wacom jak zwykle pokazał, że jego produkty są bardzo wysokiej jakości, a retusz zdjęć bez tabletu graficznego to po prostu zły pomysł. Nowa, minimalistyczna stylistyka również przypadła mi do gustu, choć szkoda, że piórko jest gorszej jakości niż w poprzedniej serii. Tablet graficzny to absolutne must have do szybkiego, precyzyjnego i efektywnego retuszu, a Wacom Intuos Photo sprosta wymaganiom większości fotografów.

Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)