Piękne kobiety, analogowy średni format i niepowtarzalny styl w świecie Marcina Twardowskiego
Dobrze ubrane, subtelne kobiety i fotografia to elementy, które od dekad idą w parze. W swoich pracach Marcin Twardowski pokazuje je w niepowtarzalny sposób – „Staram się stworzyć emocjonalny, barwny, nieistniejący świat, w który sam chciałbym się zanurzyć” – mówi fotograf.
Ten artykuł ma 2 strony:

Od ponad 10 lat Twardowski zajmuje się fotografią. W głównej mierze koncentruje się wokół technik analogowych – kolorowych oraz czarno-białych. Decydując się na pracę z Marcinem decydujecie się na jego charakterystyczny styl i interesujące spojrzenie ujęte na arkuszach błony światłoczułej.

Pełne skupienie, które towarzyszy jego pracy wprowadza go w swoisty trans – Twardowski zamyka się we własnym świecie, gdzie istnieje tylko on i oś, która łączy go z fotografowaną osobą. Zawieszony w przestrzeni swojego umysłu słyszy jedynie kolejne klapnięcia lustra i stukot zębatek przesuwających film.

Marcin narzuca w swojej pracy dyscyplinę zamkniętą w 12 klatkach średnio-formatowego filmu. Dzięki tej surowości, przede wszystkim względem samego siebie, tworzy koncepcję obrazu przed wciśnięciem spustu migawki, a to natomiast oszczędza czas i materiały. Wzmaga to również proces twórczy przebiegający w jego głowie oraz owocuje świetnymi obrazami.

W swoim ujęciu kobiet Marcin Twardowski szuka „kontrolowanej nieprzewidywalności”, to znaczy oryginalnego spojrzenia, wyjątkowego dla tej jednej osoby przed jego obiektywem. Fotograf dobiera i eksperymentuje z materiałami światłoczułymi zależnie od modelki i jej osobowości stosując niekonwencjonalne techniki oraz scenariusze sesji zdjęciowej.

Fizyczny kontakt z obrazem, z kliszą podczas wywoływania i zapachem chemii w nozdrzach tworzy dla niego niemal magiczną atmosferę, dzięki której czuje, że dał z siebie możliwie najwięcej. Marcin, mimo długiego stażu jako fotograf, stara się stale rozwijać poszukując nowych form wyrazu.
Ten artykuł ma 6 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze