Jonny Armstrong fotografuje zwierzęta, kiedy najmniej się tego spodziewają

Jonny Armstrong fotografuje zwierzęta, kiedy najmniej się tego spodziewają

Od 2011 roku Armstrong, dla celów naukowych, rozstawia pułapki fotograficzne bazujące na czujnikach ruchu, które wyzwalają migawkę w momencie, kiedy zwierzę najmniej się tego spodziewa.
Od 2011 roku Armstrong, dla celów naukowych, rozstawia pułapki fotograficzne bazujące na czujnikach ruchu, które wyzwalają migawkę w momencie, kiedy zwierzę najmniej się tego spodziewa.
Źródło zdjęć: © © Jonny Armstrong / [www.jonnyarmstrong.com](http://www.jonnyarmstrong.com/)
Marcin Watemborski
08.12.2015 16:08, aktualizacja: 08.12.2015 17:08

Dla ekologa Jonny'ego Armstronga rozstawianie pułapek kojarzy się z czymś innym niż z ukrywaniem wnyków – wypracował on nietypowy sposób na uwiecznianie swoich bohaterów w naturalnych sytuacjach.

„Moje zdjęcia badawcze bywają naprawdę ładne, ale przeważnie są to ziarniste nocne kadry z niskim kontrastem i rozmytym ruchem. Oczy zwierząt świecą wtedy od blasku flasha" - mówi fotograf. „Te zdjęcia są świetnym sposobem na zebranie danych, ale niestety nie zawsze dają radę w kwestii uwieczniania piękna natury. Osobiste zdjęcia robione przez Armstronga dopełniają jego prace badawcze emocjonalnie".
„Moje zdjęcia badawcze bywają naprawdę ładne, ale przeważnie są to ziarniste nocne kadry z niskim kontrastem i rozmytym ruchem. Oczy zwierząt świecą wtedy od blasku flasha" - mówi fotograf. „Te zdjęcia są świetnym sposobem na zebranie danych, ale niestety nie zawsze dają radę w kwestii uwieczniania piękna natury. Osobiste zdjęcia robione przez Armstronga dopełniają jego prace badawcze emocjonalnie".© © Jonny Armstrong / [www.jonnyarmstrong.com](http://www.jonnyarmstrong.com/)
Podczas swojej corocznej wędrówki w okolice Bristol Bay fotograf spędził większość czasu tropiąc niedźwiedzie grizzly oraz czerwone lisy. Armstrong często podróżuje do Wyoming, oraz Oregonu, gdzie, oprócz odwiedzania rodziny, poświęca się swojej pasji.
Podczas swojej corocznej wędrówki w okolice Bristol Bay fotograf spędził większość czasu tropiąc niedźwiedzie grizzly oraz czerwone lisy. Armstrong często podróżuje do Wyoming, oraz Oregonu, gdzie, oprócz odwiedzania rodziny, poświęca się swojej pasji.© © Jonny Armstrong / [www.jonnyarmstrong.com](http://www.jonnyarmstrong.com/)
Zdjęcia Jonny'ego bywają dziełem przypadku. Pewnego razu rozstawił swoją pułapkę, by sfotografować wilka – zamiast tego udało mu się niezamierzenie uchwycić wielką sowę rogatą polująca na mysz. Innym razem zamiast ująć niedźwiedzia polującego na łososia – złapał łosia majestatycznie stojącego nad rybą.
Zdjęcia Jonny'ego bywają dziełem przypadku. Pewnego razu rozstawił swoją pułapkę, by sfotografować wilka – zamiast tego udało mu się niezamierzenie uchwycić wielką sowę rogatą polująca na mysz. Innym razem zamiast ująć niedźwiedzia polującego na łososia – złapał łosia majestatycznie stojącego nad rybą.© © Jonny Armstrong / [www.jonnyarmstrong.com](http://www.jonnyarmstrong.com/)
Niespodzianki są codziennością w pracy Armstronga. Dzięki niezamierzonym efektom jego badania oraz twórczość są o wiele ciekawsze. Żadnego z jego zdjęć, nawet tych przypadkowych, nie można nazwać fiaskiem. Efekty są zdumiewające.
Niespodzianki są codziennością w pracy Armstronga. Dzięki niezamierzonym efektom jego badania oraz twórczość są o wiele ciekawsze. Żadnego z jego zdjęć, nawet tych przypadkowych, nie można nazwać fiaskiem. Efekty są zdumiewające.© © Jonny Armstrong / [www.jonnyarmstrong.com](http://www.jonnyarmstrong.com/)

Fotografie wykorzystane za zgodą autora.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)