Amanda uratowała husky'ego, a on pomógł jej wyrwać się z toksycznego związku. I zakochać się w fotografii

Amanda uratowała husky'ego, a on pomógł jej wyrwać się z toksycznego związku. I zakochać się w fotografii

Amanda uratowała husky'ego, a on pomógł jej wyrwać się z toksycznego związku. I zakochać się w fotografii
Źródło zdjęć: © © Amanda Tromp / [Instagram](https://www.instagram.com/goldilocksandthewolf/)
Marcin Watemborski
04.02.2016 10:33, aktualizacja: 04.02.2016 11:33

Amanda Tromp znalazła Kyro, swojego psa rasy husky, poprzez ogłoszenie. Jego matka opuściła go oraz jego dziewięcioro rodzeństwa. Ówczesny właściciel zamieścił w internecie masę ogłoszeń z prośbą o pomoc przy opiece nad szczeniakami. Młoda kobieta zgłosiła się, by wolontaryjnie karmić, dbać o maluchy oraz znaleźć im nowy dom. Jednemu nie mogła się oprzeć – temu z małym grubiutkim brzuszkiem. Tak oto Kyro znalazł schronienie w ramionach Amandy.

„Kiedy zaadoptowałam Kyro byłam uwięziona w toksycznym związku i straciłam nadzieję na to, że kiedykolwiek się wyzwolę" - wspomina Amanda Tromp, opiekunka psa. „Husky stał się dla mnie wymówką, wytłumaczeniem chęci ucieczki na różnego rodzaju wycieczki. Bezkompromisowo odeszłam, kiedy mój były partner zaczął przekierowywać swoja agresję na Kyro. Pies był i jest moim światem".

Amanda nie chciała pozwolić na to, żeby jej podopieczny jakkolwiek ucierpiał. Po kilku miesiącach, kiedy kobieta poczuła ulgę po minionym związku, odnalazła swoją nową pasję – fotografię. Zaczęła uwieczniać wspólne przygody swoje i Kyro. Dokumentowanie wycieczek stało się dla niej inspiracją na danie szansy szczęściu.

„Złotowłosa i Wilk” to określenie, które przylgnęło do Amandy i jej psa. Wymyśliła je mama dziewczyny w nawiązaniu do długiego blond warkocza, który nosiła oraz do usposobienia psa. Przylgnęło to do nich tak mocno, że stało się nazwą konta na Instagramie oraz nazwą działalności fotograficznej prowadzonej przez kobietę.

Fotografka stara się przez obiektyw swojego aparatu chwytać „chwile wyjęte z bajek”. Dostrzega je podczas wspólnych podróży ze swoim wiernym towarzyszem. Oczywiście bajki są lepsze, kiedy ma się u boku rycerza w lśniącej zbroi, ale Amanda nie narzeka na niebieskookiego bohatera pokrytego gęstym futrem. Razem uczą się czerpać z życia to co najlepsze oraz cieszyć się małymi przyjemnościami i chwytać chwile – jak na przykład wstawanie o 3 nad ranem tylko po to, by zobaczyć jak wschodzi słońce.

„Co by się stało, gdyby Kyro nie pojawił się w moim życiu? Szczerze nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie" – mówi Amanda. „Dziękuję Bogu za to, że psiak jest przy mnie. Jego i moje szczęście stały się swoimi odzwierciedleniami. Skoncentrowanie się na fotografii otworzyło mi oczy. Kolory, widoki i miejsca wyglądają żywiej".

Więcej przygód Amandy i Kyro znajdziecie na ich Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)