Zalamo - uniwersalny, wielofunkcyjny system dla fotografów

Zalamo - uniwersalny, wielofunkcyjny system dla fotografów

Zalamo - uniwersalny, wielofunkcyjny system dla fotografów
Kamil A. Krajewski
04.04.2016 11:40, aktualizacja: 26.07.2022 19:08

Jak serwis Zalamo.com sprawdził się w rękach fotografa, który na co dzień zajmuje się fotografią ślubną?

Urządzenia wielofunkcyjne fascynowały mnie od zawsze. Mój pierwszy telefon komórkowy - Siemens S6 służył do rozmów i wysyłania wiadomości tekstowych. W Nokii 6510, na malutkim jak na dzisiejsze czasy ekraniku, mogłem dodatkowo korzystać z kalendarza i grać w Snake’a. Dziś telefon to dla większości centrum zarządzania życiem zawodowym, społecznym, źródło wiedzy i rozrywki. Stał się definicją urządzenia wielofunkcyjnego. Kolejnym takim rozwiązaniem stał się dla mnie parę lat temu Lightroom.

Wstyd mówić, jaki miałem bałagan w zdjęciach, zanim zacząłem go używać. Nie dość, że organizuje, jest edytorem zdjęć, generatorem pokazów slajdów, eksportuje galerie online, oznacza miejsca na mapie, rozpoznaje twarze, przygotowuje do druku, składa albumy... no cóż. Nie będę ukrywał, tu akurat korzystam tylko z modułów biblioteki i edycji. Dlaczego nie z modułu do składnia albumów przy pracy ze ślubami? Bo jest po prostu słaby. Zamiast go rozwijać, Adobe jakiś czas temu zmienił moduł importu zdjęć, co skończyło się buntem fotografów.

Zalamo to system zdecydowanie wielofunkcyjny, który pomaga, a właściwie realizuje zagadnienia związane z obsługą klienta sesyjnego oraz klienta ślubnego. System jest płatny, ale na początek dostajemy pakiet darmowych pięciu Sesji oraz dwa darmowe Śluby. Zalamo działa w dwóch trybach - sesyjnym oraz ślubnym. Poniżej opiszę większość funkcji, z naciskiem na tryb ślubny, który jest bardzo rozbudowany. Zaczynamy!

Ustawienia konta

Po zalogowaniu warto zacząć od ustawień. W pierwszym panelu Szczegóły Konta podajemy podstawowe informacje, jak imię i nazwisko, ale również linki do portfolio, bloga, czy Facebook’a naszej działalności. Wgrywamy logo, które pojawi się np. na stronie narzeczeńskiej, która jest częścią całego systemu oraz logo, najlepiej z przeźroczystym tłem (w pliku PNG), które będzie służyło jako znak wodny na naszych zdjęciach. Dodatkowo możemy wrzucić obrazek Avatara, który w przypadku umieszczenia kalendarza wolnych terminów na stronie WWW naszej działalności, będzie umilał czas naszym klientom.

Obraz

Są tu również informacje odnośnie stanu naszego konta - ile zostało darmowych sesji, ślubów oraz ile pozostało płatnych. W razie wykorzystania wszystkich, od razu, z tego miejsca, możemy doładować konto nowymi.

Obraz

Podoba mi się to, że system od razu chce się integrować z naszą stroną WWW. Tak więc wklejając kod dostępny w ustawieniach konta, w dziale Strefa Klienta, możemy strefę klienta Zalamo umieścić na naszej stronie.

Obraz

Panel pojawiający się na naszej stronie jest jeden. Po wpisaniu unikalnego hasła, które nadajemy wcześniej, para młoda, jak również ich goście, mogą przejrzeć galerię wyselekcjonowanych zdjęć, ale nie tylko to. Mogą pojedyncze opublikować na Facebook’u, albo ściągać sobie na komputer. To, co znów wydaje mi się dobrze przemyślane, to fakt, że zdjęcia wydostające się w ten sposób z galerii, są opatrzone logotypem, który wcześniej wrzuciliśmy w Szczegółach Konta, a te, które trafiają na Facebook’a, dodatkowo są otagowane naszym Fanpage. Sprytnie prawda?

Obraz

Poniżej mamy dział Faktury, gdzie znajdziemy listę dokumentów, którymi rozliczamy się z Zalamo. Następnie są Polecenia. System poleceń polega na tym, że za każdego poleconego klienta Zalamo, który wykupi któryś z pakietów, dostajemy 10 sesji w prezencie. Warto? Warto!

Domyślne galerie. Tu możemy sobie wpisać nazwy domyślnych galerii, które stworzą się, gdy dodamy kolejny Ślub. Jejku, jak ja lubię, kiedy rzeczy dzieją się z automatu!

Przyjmowanie płatności. Możemy ustawić, by płatności (na przykład za zakupione przez klienta dodatkowe zdjęcia) lądowały na naszym koncie DotPay albo PayPal. Nie muszę chyba się rozpisywać, jak bardzo jest to przydatne i automatyzuje nasze działania. Jeśli nie chcemy ponosić kosztów prowizji i opłat, możemy przenieść je na klienta. Ustawiamy “dodatkową opłatę dla klienta” albo/i “wartość prowizji przenoszoną na klienta”.

Schematy pracy. Zalamo, niemalże z uporem maniaka, chce nam pomóc w organizacji pracy. Schematy to listy zadań, które ustawiamy po swojemu w zależności od tego, jak wygląda nasz typowy proces pracy z klientem. Robimy schemat, w którym wpisujemy poszczególne etapy, na przykład: ankieta, sesja narzeczeńska, spotkanie przedślubne, ślub, sesja ślubna itp. w zależności od tego, kto jaki ma “workflow”. Schemat taki załączamy do poszczególnych ślubów. Do różnych ślubów możemy napisać sobie różne schematy.

Kolejnym punktem w tym menu ustawień jest narzędzie, którego akurat mogłoby tu nie być, a jest i jest to bardzo miłe - Before/After. Jest to generator strony, która wygląda np. tak:

Obraz

Piszę, że mogłoby go tu nie być, bo jest to taki nieoczywisty bonus dla użytkowników Zalamo. Ci, którzy chcą uświadomić klienta, na czym polega ich praca po zrobieniu zdjęć, albo po prostu chcą się pochwalić swoim warsztatem, dostają narzędzie właśnie do tego. Osobiście uważam, że jest to bardzo ważne. Klienci powinni wiedzieć, że nasza praca nie polega tylko na “cykaniu fotek” - wyrażenie, którego osobiście nie cierpię.

Obraz

Obok menu z Ustawieniami, znajduje się Helpdesk Online. Gdy klikniemy “dymek” pojawia się panel chat’u, gdzie czeka na nas uśmiechnięta Ela. Zrobiłem test jej reakcji na moją zaczepkę o 14:12. Odpowiedź nadeszła o 14:19. Ela na moje pytanie, w czym może pomagać, pisze: “Fotografowie zwracają się z różnymi pytaniami - czasem czegoś nie są pewni, czasem poznają system i chcą się upewnić, że wszystko dobrze zrozumieli. Każde zadane tu pytanie dostaje odpowiedź :)”. Pisze również, że czasem dni są spokojne, a czasem dostaje kilkadziesiąt zapytań, tak więc zapewne, nierzadko, trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale skoro “każde zadane tu pytanie dostaje odpowiedź”, to warto. Ciekawostką jest to, że jeśli zadamy pytanie i będziemy musieli wylogować się z systemu przed otrzymaniem odpowiedzi, odpowiedź zostanie przesłana na naszego maila. Nie ma ucieczki!

Dodawanie ślubu

Po kliknięciu Dodaj Ślub wypełniamy dane naszej pary. Uczymy system odmiany imion tak, by galeria nazywała się np. “Galeria Małgorzaty i Jana”, podajemy podstawowe informacje kontaktowe, datę oraz godzinę ślubu/początku realizacji zlecenia. Wybieramy Schemat działania, o którym wspomniałem wyżej.

Dodatkowo, Zalamo dopieszcza nas i parę młodą darmową Stroną dla Narzeczonych, którą Ci używają jako rozbudowanego planera ślubnego online, a my jako narzędzia do wymiany informacji z klientem. Gdy dodajemy ślub, możemy zaznaczyć, że chcemy obdarować klienta Narzędziem dla Par Młodych, oraz podać przedrostek domeny np. malgosiajan.naszalbumslubny.pl. W sytuacji, gdy fotograf nie korzysta z Zalamo, para za konto na naszalbumslubny.pl musi zapłacić.

Konto na naszalbumslubny.pl. To właściwie taki portal dla młodych. Tu goście, gdy tylko dostaną link do strony, mogą zobaczyć listę prezentów, zorientować się na mapie, gdzie są najważniejsze miejsca w dniu ślubu w takich kategoriach: USC, Kościół, Wesele, Dom Pani Młodej, Dom Pana Młodego, Dom Państwa Młodych, Hotel czy Autobus. Gdy ktoś przyjeżdża z innego miasta, narzędzie doskonałe.

Obraz

Na swojej stronie para młoda może pochwalić się sesją narzeczeńską, czy zdjęciami reportażowymi. Strona wyposażona jest w opcję bloga, więc młodzi mogą prowadzić dziennik swoich przygotowań. Jest też opcjonalna strona “O nas”, której istnienie na początku troszkę mnie zdziwiło, bo w sumie raczej zaprasza się na ślub osoby, które się dobrze zna. Pomyślałem potem, że może w sumie to wcale nie jest głupie. Strona działa jak portal informacyjny. Dział “O nas” jest chyba jednak na miejscu, wszak może zaistnieć na przykład taka sytuacja, że dalsi znajomi panny młodej nie znają pana młodego i tu mogą się czegoś o nim dowiedzieć.

Obraz

Strona dla narzeczonych ma również funkcje niewidoczne dla nas. Tak. Też się oburzyłem, ale zrozumiałem, gdy Ela Online wytłumaczyła mi, że są tam wpisywane takie dane, jak na przykład budżety. Pary wolą być pewne, że tego typu informacje zostają tylko do ich wiadomości. To, co przecieka do fotografa, to agenda dnia ślubnego. I to nam spokojnie wystarczy.

Całą stronę można sformatować kilkoma szablonami. Jest również opcja wrzucenia fotografii na tło. Można komentować i “lajkować” wpisy używając Facebook’a.

Wisienką na torcie jest to, że na głównej stronie zawsze pojawia się logotyp naszej działalności fotograficznej. Logotyp ten jest w dodatku podlinkowany do naszej www, tak więc w czasie, gdy właściwie nie mamy kontaktu z parą młodą i teoretycznie nic w temacie się nie dzieje, jest duża szansa, że goście odwiedzający stronę narzeczeńską, odwiedzą też naszą stronę.

Obraz

W międzyczasie robimy sesję narzeczeńską, którą już możemy wrzucić na Zalamo. Sesja narzeczeńska ma tu swój dział. Mamy możliwość umieszczenia tu zdjęć przed retuszem, albo po retuszu. Zależy od systemu naszej pracy. Po załadowaniu ustalamy, ile jest zdjęć w pakiecie i ile kosztuje dodatkowe zdjęcie poza pakietem. Klient dokonuje wyboru poprzez swoją stronę narzeczeńską. Jeśli przekroczy umówioną ilość zdjęć, system zacznie mu naliczać stawkę za każde dodatkowe zdjęcie.

Wybrane zdjęcia pojawią się w Sesji narzeczeńskiej po naszej stronie, w dziale Wybrane Zdjęcia. To, co musimy zrobić dalej, to zaznaczyć sobie w naszym programie do obsługi zdjęć owe wybrane fotografie. Ucieszyłem się jak czteroletni jubilat, który pozostał sam na sam ze swoim pełnym łakoci, urodzinowym stołem, gdy okazało się, że przeniesienie wyboru klienta zostało również zautomatyzowane. W Wybrane Zdjęcia klikamy Eksport. Jeśli chcemy po prostu stworzyć folder z wybranymi zdjęciami w Windows, wybieramy odpowiednią opcję i Zalamo wysyła nam plik wykonywalny BAT, który kopiujemy do folderu ze zdjęciami i uruchamiamy. Tworzy się podfolder w którym, jak za dotknięciem magicznej różdżki, pojawiają się wszystkie wybrane przez klienta zdjęcia.

Proszę mi wierzyć, to nie żadna magia, tylko sprytny programista. Jeśli chcemy przerzucić wybór do Lightrooma, kopiujemy wygenerowany tekst z listą plików i wklejamy do pola Search w bibliotece Lightrooma - program wyszuka nam wybrane pliki i możemy je przenieść na przykład do nowej kolekcji, albo stworzyć z nimi podfolder. Jeśli z kolei chcielibyśmy przenieść wybór do Adobe Bridge - generuje się plik JSX, który uruchamiamy na komputerze, Bridge prosi nas o podanie lokacji folderu ze zdjęciami i tworzy w nim folder z wybranymi. Ostatnio zauważyłem, że obsługiwany jest również CaptureOne.

W dziale eksport możemy również utworzyć z wybranych nową selekcję, projekt albumu, zamówić z wyboru odbitki, albo stworzyć nową galerię ślubną. Jeśli okaże się, że klient chce poprawić wybór, albo wybrać wszystko od nowa - są tu też takie opcje. Gdy obrobimy zdjęcia, klikamy Podmień Wszystkie i gotowe.

Podobnie ma się sytuacja z reportażem czy sesją ślubną. Tutaj mamy jednak więcej możliwości. W dziale Wybór Zdjęć możemy tworzyć osobne selekcje. Jeśli na przykład chcemy, aby klienci zrobili wybór zdjęć z reportażu, selekcję zdjęć do albumu dla siebie, inną do albumu dla jednych rodziców etc. etc.. Tworząc taki wybór oprócz jego nazwy, wypełniamy trzy pola: ile jest zdjęć w pakiecie, ile kosztuje dodatkowe zdjęcie, oraz miłą wiadomość do naszych klientów. Dodatkowo możemy pozwolić na komentarze. Fotograf może zasugerować wybór zdjęć, z których jest wybitnie zadowolony, oraz może dokonać wyborów, których klient nie może usunąć.

Obraz

To, co podoba mi się szczególnie i na pewno trafi do serc naszej pary, to system wyboru. Najpierw dostają maila z prośbą o wybranie zdjęć. Klikają w otrzymany w mailu link, który otwiera w przeglądarce nic innego, jak ich stronę narzeczeńską, w miejscu służącym właśnie do selekcji fotografii. Mogą robić to na miniaturkach, albo na dużych zdjęciach, które przewijają się z prawej do lewej. W tym drugim trybie mogą zmienić tło z białego na czarne, jak również skomentować zdjęcie. To, co bardzo cieszy w komentowaniu, to fakt, że komentarz umiejscawia się na zdjęciu. Czyli zamiast pisać “Proszę o usunięcie człowieka, z lewej strony kadru, trzeci od góry, między dwoma Paniami”, znacznik komentarza klienci umiejscawiają na tej nieszczęsnej postaci i piszą “Proszę o usunięcie tego człowieka”. Po wyborze, jeśli zdjęcia są nieobrobione, postępujemy identycznie, jak w przypadku Sesji narzeczeńskiej.

Obraz

Gdy zdjęcia są już gotowe, Para młoda dostaje na swojej stronie narzeczeńskiej link oraz hasło do galerii dla gości, by Ci mogli cieszyć się zdjęciami online. Młodzi zanim zdecydują się ów link rozesłać, jeśli mają taką potrzebę, mogą niektóre fotografie ukryć.

Obraz

Bardzo ważnym modułem Zalamo jest kreator albumów. Muszę przyznać, że to kolejna opcja, która spotkała się z moim nieokiełznanym entuzjazmem. Próbowałem wielu programów do składania albumów, od programów oferowanych za darmo przez producentów albumów po Smart Albums 2, Fundy Designer czy QT Designer. Jedne są ubogie i toporne zarazem, inne są niezłe, ale dość drogie, z innymi miałem wieczne problemy z instalacją czy stabilnością. Nie ukrywam, że w sezonie 2015 składanie albumów dość mocno mnie frustrowało. Zalamo ulżyło mi również w tej strefie.

Obraz

Mamy zaimportowane zdjęcia. Mamy wybór młodych. Pora na złożenie książki. Wchodzimy w dział Projekty, nazywamy projekt, wybieramy producenta… Tak, Zalamo współpracuje z kilkoma producentami albumów. Dzięki temu możemy po złożeniu książki wysłać ją do druku bezpośrednio z Zalamo. Oprócz tego są tu ustawienia wielkości albumów, spadów czy marginesów, ustalone pod danego wykonawcę. Aby producent, którego albumy chcemy oferować, pokazał się na liście dostępnych, musimy udać się na jego stronę i jeśli współpracuje z Zalamo, gdzieś z pewnością znajdziemy link “+ Dodaj do Zalamo”.

Obraz

Klikamy Projektuj. Naszym oczom ukazuje się pusta rozkładówka tytułowa, w otoczeniu przyjemnego dla oka układu całego programu. Tak. Myślę, że mogę to nazywać po prostu programem, tym bardziej, że z automatu wchodzi w tryb pełnoekranowy. Obok górnego paska z miniaturami zdjęć, po lewej stronie, mamy trzy przyciski. Używając pierwszego od góry możemy dodać do projektu dodatkowe zdjęcia z dysku naszego komputera. Na przykład stronę tytułową. Niżej mamy narzędzie, które pokazuje nam, które ujęcia są już wykorzystane w projekcie, oraz przycisk do usuwania zaznaczonych, bądź niewykorzystanych zdjęć.

Obraz

Po lewej stronie układu albumu znajdują się narzędzia do bezpośredniej edycji. Możemy usunąć bieżącą rozkładówkę, możemy zmienić odstęp między zdjęciami (używając suwaka ze skalą numeryczną), skonfigurować ramkę wokół zdjęć - ustalając jej grubość oraz kolor za pomocą palety, wartości RGB albo ciągu szesnastkowego. Jest też możliwość ustawienia tła w postaci jednolitego koloru (wybór koloru, jak w przypadku ramki) albo w postaci grafiki. Tu znów mamy kilka opcji. Albo pobieramy pojedyncze zdjęcie/grafikę z dysku, albo tworzymy bibliotekę, posegregowaną na foldery, z której zasobów będziemy korzystać również przy innych albumach. Więcej o bibliotece poniżej.

Kolejnymi narzędziami po lewej stronie są odbicia lustrzane układu rozkładówki w pionie oraz poziomie, zmiana marginesów rozkładówki z rozbiciem na opcje wszystkie, górne i dolne oraz boczne. Na końcu znajduje się przyciski WARSTWY, który pokazuje nam kolejność ułożenia zdjęć na warstwach. Jest to nawigator warstw, trochę jak w Photoshopie. Gdy układamy zdjęcia na rozkładówce ręcznie i chcemy, by zdjęcia na siebie nachodziły, tu widzimy, w jakiej kolejności są ułożone. Dodatkowo możemy, zupełnie jak w Photoshopie, przemieszczać warstwy góra/dół.

Po prawej stronie umieszczono kolejnych 6 ikon. Pierwsza służy do dodawania rozkładówek. Druga przenosi nas w tryb ręcznej edycji. Po przejściu w ten tryb, klikając w konkretne zdjęcie ułożone już na rozkładówce, możemy je powiększyć w ramach pola, które już zajmuje, powiększyć je w całości, odbić lustrzanie lewo/prawo, usunąć z rozkładówki, zmienić położenie w hierarchii warstw (przenieść na samą górę, wyżej, niżej, na sam dół), przenieść bądź zamienić z innym w ramach tej samej rozkładówki.

Kolejna ikona to zarządzanie rozkładówkami. Otwiera się okno z miniaturami wszystkich do tej pory zaprojektowanych stron. Tu możemy je zamieniać miejscami oraz usuwać.

Poniżej znajduje się narzędzie do zarządzania biblioteką, o której wspomniałem w kontekście nadawania teł. Jeśli ktoś ma ochotę, może tu załadować napisy czy inne kwiatki, gołąbki i amorki - co komu w duszy gra. Umieszczamy tu, jak już napisałem wyżej, obrazy w formacie PNG, który, jak wiemy, obsługuje przeźroczystość, co może się przydać w razie umieszczania grafiki na zdjęciu.

Używam przeglądarki Chrome i muszę powiedzieć, że wszystko działa płynnie, nic się nie zacina. Po prostu działa. Gdyby coś jednak komuś nie działało na kolejnej ikonce, jawi się pewien insekt. Można się domyślić, że po angielsku robak to BUG i tu właśnie możemy zgłosić ewentualne błędy w działaniu programu.

Pod insektem znajduje się ostatni przycisk - służący do wyjścia z Kreatora.

Na dole ekranu znajdują się jeszcze dwie ważne rzeczy. Jedną z nich jest pasek z miniaturami szablonów. Jest ich dużo, wystarczająco dużo. Gotowe obsługują do 18 fotografii. Jeśli potrzebujemy mieć ich więcej, zawsze możemy stworzyć swój własny. Załóżmy, że dodaliśmy to 19 zdjęcie, bez którego nie możemy na bieżącej rozkładówce żyć. Gdybyśmy chcieli dodać kolejną, program zapyta nas, czy bieżący nowy szablon chcemy zapisać. Po lewej stronie paska znajdują się cztery ikony. Jedna z nich przełącza tryb paska w pokazywanie szablonów przygotowanych przez Zalamo, następna pokazuje te stworzone przez nas, kolejna to lista użytych w tym projekcie, a ostatnia - naszych ulubionych, które, aby się tu znalazły, zaznaczamy pojawiającą się na nich gwiazdką. Dodam, że pojawiają się tu szablony dopasowane do ilości zdjęć, które mamy aktualnie przeciągnięte do projektu.

Poniżej znajduje się samoczynnie chowająca się lista ponumerowanych, zaprojektowanych aktualnie rozkładówek. Dzięki niej możemy zobaczyć, jak wygląda nasz projekt oraz szybko przeskoczyć do innej rozkładówki. Jest to pomocne na przykład, gdy chcemy sprawdzić czy dane zdjęcie nie wyglądałoby lepiej gdzie indziej.

Cały Kreator jest bardzo przejrzysty, ikony są ładne i duże. Nie ma tu żadnego menu tekstowego, które na mój gust spowodowałoby bałagan. Jeśli chodzi o projektowanie albumów, wg mnie, nie ma potrzeby instalowania żadnego innego oprogramowania. Jeśli ktoś jednak uważa, że jest taka potrzeba, nie ma problemu. Zalamo umożliwia import albumu, którego rozkładówki zapisane są w plikach JPG. W takim wypadku para młoda również ma możliwość akceptacji oraz nanoszenia uwag do projektu.

System umożliwia również zamawianie przez parę młodą oraz gości odbitek. Aby się do tego przygotować musimy ustalić cennik. Ustalamy to w górnym menu po lewej. Wybieramy rozmiar, powierzchnie papieru fotograficznego oraz ceny. Sam proces tworzenia cennika jest dość prosty i szybko wypełnia się pola. Aby jeszcze bardziej umilić sobie życie, możemy ustawić sprzedaż automatyczną. Wygląda to tak, że wypełniamy w menu Odbitki/Sprzedaż automatyczna dane swojej firmy, wraz z numerem konta, wybieramy Lab i od tej pory nie musimy już nic robić. Klient zamawia, zamówienie idzie do Labu, a do nas spływają pieniądze z marży. Czyż nie bosko?

Informacje od Pary. Kiedy nasi klienci uzupełnią informacje odnośnie agendy w dniu ślubu, te pokażą się nam właśnie w tym miejscu. Jeśli para będzie pilnować tego do samego końca planowania dnia ślubu, będziemy mieć zawsze najświeższe informacje.

Ponadto możemy tu stworzyć ankietę, w której prosimy ich o informacje odnośnie współpracy, szczegółów zlecenia, takich, jak na przykład: kto będzie prowadził Pannę Młodą do ołtarza, czy życzenia będą pod kościołem, ilu będzie gości itp... Pytania tworzymy sami, z możliwością konfigurowania pól odpowiedzi czterech typów: krótkiej odpowiedzi, długiej odpowiedzi, wyboru jednej opcji z wielu oraz wyboru wielu opcji. Jest to kolejne bardzo przydatne narzędzie, które nas wyręcza, dodatkowo mamy pewność, że żadna kwestia nam nie ucieknie.

W tym samym dziale możemy poprosić o referencje. Tylko od naszej pracy zależy czy para będzie chciała napisać kilka zdań na temat tego, jak bardzo jest z nas zadowolona.

Galeria dla gości. Zdjęcia, filmy, ustawienia

Nazwa działu nie kłamie. Oprócz widocznego na wejściu linku to galerii, hasła oraz statusu publikacji, mamy tu cztery opcje. Niektóre z nich oczywiście rozgałęziają się dalej w kolejne. W sekcji Zdjęcia możemy ustawić, ile galerii, z jaką zawartością, będą mogli zobaczyć goście. Możemy kazać systemowi nadać zdjęciom znaki wodne (by klienci nie próbowali skopiować zdjęć bezpośrednio z galerii), pozwolić na ściąganie miniaturek oraz na udostępnianie na Facebook’u. Miniatury ściągają się z naszym logiem, które na samym początku załadowaliśmy do ustawień systemu jako logo na zdjęcia. Udostępnione zdjęcia na FB są otagowane naszym fanpage, co jest bardzo fajną opcją. Dodatkowo, goście mogą zamówić sobie tu odbitki.

W sekcji Filmy, poprzez link Youtube bądź Vimeo, możemy załączyć film albo filmy, które zostały nagrane przy okazji sesji narzeczeńskiej, film z podziękowaniami czy po prostu film z dnia ślubu.

W sekcji Ustawienia nadajemy hasło do galerii. Oprócz tego decydujemy czy klient może pobrać miniaturki z logiem, czy może udostępniać zdjęcia na Facebook’u. Tu też włączamy opcję sprzedawania odbitek, również w sprzedaży automatycznej.

Mamy tu też możliwość dodania do galerii tła w postaci zdjęcia, bądź grafiki. Kolejnym niezłym pomysłem Zalamo jest możliwość wygenerowania wizytówek z domeną strony narzeczeńskiej bieżącej Pary Młodej, jak również wizytówek z adresem naszej strony, jeśli zintegrowaliśmy galerię z naszym www. W obydwu przypadkach będzie też podane hasło do galerii.

Na samym dole tego działu znajdują się ustawienia Znaku Wodnego. Galerię dla Gości możemy umieścić na naszej stronie www. W tym celu Zalamo stworzyło tu sekcję Umieść na Stronie, która udostępnia kod, który musimy wkleić w odpowiednie miejsce na naszym www, oraz daje kilka opcji konfiguracyjnych, jak układ zdjęć, zdjęcie, miniaturę reprezentującą daną galerię i czy galeria ma się pokazywać w Strefie Klienta.

Notatki. Jest tu też taki mały notes, gdzie możemy sobie zapisać uwagi odnośnie pary młodej, nietypowego światła w sali weselnej czy inne rzeczy. W momencie, kiedy mamy dużo ślubów, takie narzędzie wydaje mi się nieodzowne i cóż mam powiedzieć - Zalamo też je ma.

Menu górne ciąg dalszy. Odbitki. Zamówienia. Butik. Terminarz

Jakby ktoś chciał ponarzekać, że Zalamo jest płatne i tak naprawdę to nie ma wystarczającej ilości opcji, po wszystkim, o czym napisałem powyżej, sugeruję skupić się na reszcie górnego menu. Oprócz działu, gdzie ustalamy cenniki odbitek, ustawienia sprzedaży automatycznej (bardzo przejrzyste i szybko się konfigurują,), działu z podsumowaniem zamówień, mamy też Butik. Butik pojawia się w menu, gdy ustawimy dostawcę. Po wejściu do tego działu konfigurujemy sklep z akcesoriami dostępnymi u danego producenta.

Obraz

Jeden z nich ma w swojej ofercie na przykład gustowne pudełko na odbitki, fotoobrazy, karty z podziękowaniami czy pendrive z okładką ze zdjęciem ze ślubu. Generalnie oferta jest spora. Po lewej mamy możliwość ustawienia marży do każdego akcesorium oraz naszego rabatu, jaki posiadamy u sprzedawcy. Gdy klikniemy Ustaw, pod każdą kategorią przedmiotu pokaże się cena oryginalna oraz przeliczona - ta z naszym zarobkiem. Udostępniony parze Butik jest widoczny oczywiście na ich stronie narzeczeńskiej. Wygląda on po prostu jak sklep online, z opisami poszczególnych akcesoriów, możliwością zakupu większej ilości, koszykiem itp.. Zamówienie ląduje u nas w menu Butik/Zamówienia.

Obraz

Dalej obsługa zlecenia jest już po naszej stronie. Nie ukrywam, że analizując serwis, będąc pod wrażeniem ilości możliwości, a wśród nich automatycznej sprzedaży odbitek, zamarzyłem sobie, żeby Butik też stał się automatyczny. Żeby klient sam wybierał, jakie odbitki mają się znaleźć w pudełku, albo jakie zdjęcie ma się pojawić na okładce etui na pendrive. Absolut!

Obraz

Chyba już ostatnią opcją, którą warto wspomnieć, jest Terminarz. Jest to kalendarz, który możemy umieścić na naszej stronie www, pokazujący wolne terminy. Jeśli klient, który zamarzył sobie nas na ślub, rozczaruje się naszą zajętością, możemy go wspomóc sugerując mu innego fotografa. Tak. Terminarz jest również systemem poleceń. Jeśli wymieniamy się z kimś terminami, a ta osoba jest użytkownikiem Zalamo, możemy stworzyć z nią taki networking online. Mądre? Mądre.

Tryb sesyjny

Jakby tego wszystkiego było mało, chciałbym się przyznać, że omówiony powyżej został tylko tryb ślubny Zalamo. Żeby pokazać, że nie jest to tylko system zarządzania pracą fotografa ślubnego, pozwolę sobie dorzucić kilka zdań na temat drugiego trybu, czyli trybu sesyjnego.

Sesje, które możemy tu dodać, dzielą się na prywatne i publiczne. Sesja prywatna jest dla jednego klienta, który wybiera zdjęcia podobnie jak w trybie ślubnym. Sesja publiczna natomiast to sprzedaż zdjęć z gotowej galerii dla wielu osób. Zasady działania są bardzo podobne. Klient sesyjny nie dostaje strony narzeczeńskiej, ale dostaje link do strony, na której dokonuje wyboru swoich zdjęć. Strona jest przejrzysta, a w dodatku po wejściu na nią wyskakuje krótka pomoc, jak poradzić sobie z wyborem.

Sesja publiczna umożliwia stworzenie galerii ze zdjęciami, które kupują ludzie mający link do galerii. Po zaznaczeniu zdjęć klient wpisuje adres mailowy i przechodzi np. do płatności online. Dodam, że tutaj również istnieje możliwość sprzedaży odbitek oraz akcesoriów.

Tryb sesyjny jest wyposażony w listę klientów. Gdy mamy ich dużo, mamy ich w jednym miejscu i możemy jednym kliknięciem dodać im kolejną sesję. Dzięki temu nie musimy wielokrotnie wpisywać danych.

Podsumowanie

Wracając do początku, tak, Zalamo zdecydowanie jest narzędziem wielofunkcyjnym. Na tyle wielofunkcyjnym, że trzeba się go nauczyć. Oprócz mnóstwa narzędzi to, co podoba mi się najbardziej, to kontrola nad naszą pracą i komunikacja z klientem. Każdy ruch między klientem, a nami jest potwierdzany mailem. Uważam to za olbrzymią pomoc w organizacji pracy. Przykładowo, odbywamy spotkania, mamy sesję, a w międzyczasie na komórce pojawia się mail, że klient właśnie wybrał zdjęcia. Możemy od razu zaplanować, kiedy usiądziemy przy komputerze, by sfinalizować zlecenie. Cały czas mamy kontrolę nad przebiegiem zlecenia.

Na kanale Vimeo Zalamo jest około 40 klipów z tutorialami wyjaśniającymi podstawy pracy. Dzięki nim można zauważyć, że ekipa Zalamo cały czas pracuje i rozwija system. Na jednym z wideo są pokazane suwaki do zmian wielkości odstępów w układzie rozkładówki albumu ślubnego. Pomyślałem, że fajnie by było mieć na tym suwaku skalę numeryczną. Zaczynam pisać tekst o Kreatorze i okazuje się, że skala numeryczna już jest. Zalamo musi słuchać swoich klientów, których ponoć jest już ponad 2500.

Pisząc ten tekst, niemalże w każdej przerwie zastanawiałem się, czy ilość pochlebstw w kierunku Zalamo nie jest przesadą. Jest chyba wprost proporcjonalna do możliwości, które daje. Jestem pod gigantycznym wrażeniem rozbudowania tego systemu. Wierzę, że wdrożenie go w swój “workflow” to proces, jak każda zmiana w jakiejś rutynie, jednak uważam, że naprawdę warto.

Autor: Kamil A. Krajewski / Mamel Pictures

Artykuł powstał przy współpracy z Zalamo.com.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)