Jens Lennartsson stworzył najmniejsze mobilne biuro fotograficzne na świecie

Jens Lennartsson stworzył najmniejsze mobilne biuro fotograficzne na świecie

Jens Lennartsson stworzył najmniejsze mobilne biuro fotograficzne na świecie
Źródło zdjęć: © Źródło: youtube.com
Marcin Watemborski
30.05.2016 11:04, aktualizacja: 30.05.2016 13:04

Historia Jensa Lennartssona opiera się na minimalizmie. Jest fotografem oraz pisarzem, który podróżuje po świecie po to, by tworzyć i opowiadać różne historie. Poznajcie jego sposób patrzenia na wykonywaną pracę.

Minimalizm z definicji jest ideą, której celem jest ograniczenie posiadanego sprzętu do absolutnie koniecznego. Wiąże się to również z kwestią wzornictwa, która koncentruj się wokół użytecznych brył. Biuro Jensa Lennartsoona składa się z : Fuji X100T, iPhone 6, klawiatury bezprzewodowej, notatnika, czytnika e-booków oraz powerbanka.

Życiowe pasje Jensa opierają się na fotografowaniu oraz podróżowaniu. Artysta jednak nienawidzi nosić ze sobą wielkiego plecaka, wypełnionego po brzegi sprzętem. Właśnie dlatego jego całe biuro jest „wielkości dużego hamburgera”, jak mówi sam twórca.

W przypadku aparatu fotograficznego, wybrał on Fuji X100T, ponieważ obecnie większość zdjęć publikuje się w internecie i uważa, że nie potrzebuje czegoś ogromnego z milionami upakowanych do środka megapikseli i wachlarza obiektywów.

Ulubioną rzeczą Jensa jest jego notatnik, z którym nie rozstaje się ani na chwilę. Według niego, sporządzanie notatek to nie tylko na zapisywanie tego, co powiedzieli inni ludzie, ale zmusza podróżnika do „bycia obecnym” w każdej podróży. Krótkie informacje zapisywane w zeszyciku pozwalają na koncentrowanie się na tym, co widzimy.

Telefon, który ma na wyposażeniu podróżnik, pozwala mu na tworzenie wpisów na bloga, wrzucanie zdjęć, szukanie różnych rzeczy w internecie, sprawdzanie maili oraz „czasem nawet dzwonienie”. Czytnik e-booków oraz bezprzewodowa klawiatura pozwalają Jensowi na łatwiejszą obsługę stron, czytanie książek oraz pisanie.

Fotograf porusza ważną kwestię – nie potrzebujemy najlepszego aparatu dostępnego na rynku, by zrobić dobre zdjęcia. Potrzebujemy aparatu, który sprosta naszym potrzebom. Oczywiście – ilu fotografów, tyle potrzeb ale po co nosić ze sobą na plecach całe studio?

Wpadnijcie w wolnej chwili na bloga Jensa i jego Instagrama, by śledzić jego przygody.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)