Co kryją w sobie pyszczki japońskich bezdomnych kotów?

Masayuki Oki szuka na ulicach rodzimego Tokio czegoś nieoczywistego. Tematem jego fotograficznych dążeń jest dokumentowanie zabawnych wyrazów pyszczków bezdomnych kotów. Trzeba przyznać, że niektóre z nich naprawdę są charakterystyczne.
Tokijska dzielnica Shitamach jest pełna kotów. Większość z nich żyje na własną łapę i nie trzyma się w grupie. Zbiór zdjęć, który ma na swoim koncie Masayuki Oki, można nazwać „busayan”, co dosłownie znaczy tyle, co „brzydki kot”. Oczywiście sam fotograf postrzega te zwierzaki jako urocze.
— Chcę podróżować po kraju i fotografować wszystkie śliczne, bezdomne koty. — wyznaje Masayuki. Póki co ogranicza się jednak do samego Tokio, gdzie aż roi się od tych zwierząt. Jego projekt jest w rzeczywistości przekrojem przez społeczeństwo stolicy Japonii, ukazane przez charakter jego wolnych mieszkańców.
Fotograf nigdy nie ujawnia dokładnego miejsca pobytu swoich bohaterów, ani nie zapowiada, gdzie będzie robił zdjęcia. Jeśli jednak ktoś z was jest przypadkiem w Tokio i chciałby zobaczyć, jak pracuje ten dokumentalista, może to zrobić, śledząc jego konto na Instagramie.Zobacz również: 10 rzeczy, których fotograf nie powinien robić

Polecane przez autora:
- Niesamowita historia fotografa, który dokumentował początki ZSRR. Takich zdjęć jest bardzo mało
- Zabawne iluzje optyczne na zdjęciach stworzonych z codziennych przedmiotów
- Myją okna wieżowców Dubaju. Zdjęcia pokazują, jak piękne widoki mają
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze