Jak najlepiej sfotografować pandę? Będąc blisko i nosząc kostium pandy

Jak najlepiej sfotografować pandę? Będąc blisko i nosząc kostium pandy

Jak najlepiej sfotografować pandę? Będąc blisko i nosząc kostium pandy
Źródło zdjęć: © © Ami Vitale / [Instagram](https://www.instagram.com/amivitale/)
Marcin Watemborski
07.09.2016 13:14, aktualizacja: 07.09.2016 17:57

Od lat wiele organizacji i pojedynczych ludzi walczyło, aby uratować populację pandy na świecie. Udało się i panda wielka nie jest już zagrożonym gatunkiem. Aby lepiej je poznać i dokładnie sfotografować, fotografka Ami Vitale sama stała się jedną z nich.

Organizacja WWF poinformowała oficjalnie, że panda wielka zmieniła swoją kategorię w czerwonej księdze gatunków zagrożonych. Obecnie ten gatunek niedźwiedzia jest uznawany za „wrażliwy” (oznaczenie VU – od ang. vulnerable). Swoją droga – ciekawe, czy WWF zmieni teraz swoje logo, w którym od lat widniało to zwierzę i było symbolem walki o zagrożone gatunki.

Ami Vitale, która podjęła się zlecenia wykonania zdjęć pand do sierpniowego wydania National Geographic, spędziła łącznie 3 lata w rezerwacie przyrody Wolong w Chinach, dokumentując te cudowne stworzenia. Fotografka chciała być jak najbliżej tych zwierząt, zatem w czasie zdjęć sama przebierała się za pandę. Dzięki przebraniu mogła uchwycić pandy w naturalny sposób, z bliska, z perspektywy niedostępnej dla zwykłego człowieka.

Co ciekawe, przebieranie się za pandy jest powszechną praktyką w rezerwacie przyrody Wolong. Według Nat Geo, kostiumy muszą nakładać wszyscy opiekunowie po to, aby pandy nie przyzwyczaiły się do ludzi i nie poczuły się przy nich zbyt swobodnie, co mogłoby zagrozić ich życiu na wolności.

Niedźwiedzie bambusowe pokazane w The Creators Project są niesamowicie urocze i często nieporadne, powolne i niezdarne. Takie chwile dostarczają wiele uśmiechu, zwłaszcza gdy przypomnimy sobie o tym, że ich populacja stale rośnie i świat będzie mógł się cieszyć ich obecnością jeszcze przez długi czas.

Pachną jak szczeniaki i wydają z siebie niesamowity dźwięk. Czasem piszczą, czasem warczą albo szczekają. Ich futro nie jest miękkie, jak to królicze, ale chroni je przed zimnym, wilgotnym klimatem.- mówi

Ami Vitale jest fotografką magazynu National Geographic, która zwiedziła ponad 90 krajów będąc świadkiem nie tylko przemocy i konfliktów, ale również niesamowitego piękna otaczającego nas świata. Podczas swojej fotograficznej podróży znalazła się niejednokrotnie w strefach konfliktów zbrojnych, miała kontakt z malarią oraz przebierała się za pandę, co było zgodne z jej mottem „życia historią”. Jest ambasadorką marki Nikon. Zdobyła drugie miejsce za pojedyncze zdjęcia w kategorii Natura, w prestiżowym konkursie fotografii prasowej World Press Photo 2015.

Więcej zdjęć Ami zobaczycie na jej Instagramie, Facebooku oraz stronie internetowej. [instagram]https://www.instagram.com/p/BIqZR3SDRH7/?taken-by=amivitale[/instagram]

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)