Gorąca lawa nie jest żadna przeszkodą dla Benjamina Von Wonga

Gorąca lawa nie jest żadna przeszkodą dla Benjamina Von Wonga

Gorąca lawa nie jest żadna przeszkodą dla Benjamina Von Wonga
Źródło zdjęć: © © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)
Mikołaj Rożek
20.10.2016 12:00, aktualizacja: 20.10.2016 18:33

Benjamin Von Wong znany jest z sesji zdjęciowych w nietypowych i wręcz niebezpiecznych sytuacjach. Ostatnio przeszedł samego siebie, robiąc zdjęcia na Hawajach przy rzece płynącej lawy.

Fotografia, której wykonanie jest wyzwaniem samym w sobie, przynosi niesamowite rezultaty. Benjamin Von Wong należy do grona fotografów, którzy nie boją się podjąć ryzyka. Robił już sesje na tle rozszalałego tornada, pośród żarłocznych rekinów oraz prawdziwych płomieni. Najnowszy projekt Benjamina prześciga poprzednie w sposobie wykonania i niezwykłości efektu końcowego.

Obraz
© © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)

Zmiany klimatyczne, dotykające naszą planetę, to poważny problem, a zarazem kontrowersyjny. Benjamin Von Wong jest przeczulony na punkcie katastrofalnych skutków kataklizmów, więc zapragnął zrobić, co tylko było w jego mocy, by zwrócić uwagę na ten problem. W pomyśle, który zaczął realizować, skupił się na wpływie zmian klimatycznych na społeczności plemienne, żyjące poza światem wielkich miast, których byt zależy od natury. Efektem tego przedsięwzięcia jest seria niesamowitych zdjęć z gorącą lawą w tle.

Real life photoshoot in lava filled mordor!

Sesja odbyła się na Hawajach, gdzie aktywność wulkaniczna jest jedną z najwyższych na świecie. Przygotowując się do realizacji, Benjamin zasięgnął pomocy wulkanicznego eksperta i fotografa CJ Kale'a. Okazało się, że znalezienie odpowiedniej miejscówki wcale nie jest takie proste. Ekipa, obładowana sprzętem, musiała przejść ponad 6 kilometrów po zastygniętej lawie, by w końcu trafić na odpowiednią lokację.

Obraz
© © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)
Obraz
© © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)

Ze względu na panującą noc, światło, którego miała użyć ekipa, miało kolosalne znaczenie. Umieszczenie lampy błyskowej Broncolor Siros L bezpośrednio za modelem pozwoliło wydobyć fakturę powierzchni i nadać scenie mistyczny klimat księżycowej nocy. Przód modela był świetlany lampami reporterskimi. Najtrudniejsze zadanie miał asystent Benjamina, który z Sirosem w rękach musiał lawirować po zastygniętej lawie tak, aby za każdym razem móc schować się za modelem.

Obraz
© © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)

Na każde z ujęć ekipa miała zaledwie kilkanaście sekund - temperatura płynącej lawy osiąga ponad 1000 stopni Celsjusza, a dookoła może wydobywać się trujący dwutlenek siarki. Aby zapewnić bezpieczeństwo modela, spryskiwano go wodą, co dodawało także kilka sekund więcej na zrobienie zdjęcia. Mimo to - co chwilę zespół musiał się wycofywać, by za chwilę wrócić na kolejne ujęcie.

Obraz
© © [Benjamin Von Wong](http://blog.vonwong.com/lavaportraits/) / [Youtube](https://youtu.be/uai5cnia12s)

Sesja, która powstała, jest niesamowita. Model przebrany za szamana stoi w otoczeniu dewastacyjnej siły natury, której nie sposób okiełznać. Widzimy, że z jej mocą nie można się równać. Myślę, że przekaz, jaki Benjamin chciał osiągnąć, zrealizował w 100 procentach.

Cały dochód ze sprzedaży zdjęć zostanie przekazany na cel charytatywny pomagający ofiarom huraganu Matthew. Zdjęcia Benjamina z tej oraz innych jego sesji znajdziecie na stronie internetowej fotografa, a także na jego blogu.

Więcej o sesjach Benjamina Von Wonga przeczytacie w tych artykułach:

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)