Frymografia: Poskramiać i podsycać

Frymografia: Poskramiać i podsycać28.09.2014 07:01
Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM
Bogdan Frymorgen

Toskania - porażający gorąc. Wchodzimy do malowniczego zamku w Castiglione del Lago. Wokół historia, błękitne niebo i zgiełk turystów łapczywie pożerających wakacje. Zawsze w takich sytuacjach szukam ciszy. Wkładam na uszy niewidzialne słuchawki, zaciskam dłoń na korpusie aparatu i idę przed siebie bez włączania kierunkowskazu. Obrazy zazwyczaj pojawiają się same. Mogą mieć w sobie opowieść lub jej nie mieć. Mogą czarować forma albo urzekać jej brakiem. Mogą wiele. Wybieram te trafiające w okienko, które nie jest obiektywem aparatu. To przesmyk łączący nasze w wnętrze z otaczającym światem. W języku angielskim istnieje słowo "gateway" - czyli wrota, portal przez który się przechodzi by tworzyć.

Poskramianie i i podsycanie nierzeczywistości, której szukam w fotografii

Te drzewa mogły rosnąć wszędzie. Rosły w Toskanii. Wypełniają kadr, ale wcale nie są jego głównymi bohaterami. Wszystko co działo się poza nim było dla mnie ważniejsze. Skwar, błoga cisza i spływający po czole pot. Szukałem istot, które znoszą podobnie sierpniową katorgę. Przecież nie muszą być nimi ludzie. Samo patrzenie na drzewa w tak ostrym świetle wywoływało we mnie uczucie bólu. Znikąd ani śladu wody. Na niebie żadnych chmur. A one dumnie, jak u francuskich impresjonistów, rosły na przekór. Ja mogłem wyciągnąć butelkę z plecaka, one mogły się jedynie modlić o deszcz. W swym cierpieniu, zasługiwały na zdjęcie.

Często ta niewidzialna relacja miedzy fotografującym a fotografowanym staje się głównym tematem pracy fotografa. Nie jest ona szczególnie czytelna, bo nie powinna. Ma wywoływać niepokój. O co chodzi? Dlaczego akurat te drzewa, dlaczego w ten sposób? - stawiamy znaki zapytania, bez bez sugerowania oczywistej puenty. Liczymy, że odbiorca przyjmie ukryty przekaz. Dlaczego mielibyśmy cokolwiek dyktować? Niech patrząc ma oczy szeroko zamknięte. Niech chłonie fotografię swoim wewnętrznym okiem.

Ja chciałem tę scenę schłodzić. Chciałem ujarzmić to oślepiające światło. Nadać mu granice dzięki którym oko mogło dostrzec drzemiące w miedzy gałęziami niedopowiedzenia. Między innymi na tym polega istota fotografii - na oswajaniu światła. Łagodzeniu gdy jest zbyt dzikie, a w odwrotnych sytuacjach, na podsycaniu mroku. Fotograf jest poskramiaczem. Jest też miechem, który wskrzesza światło tam gdzie już go nie ma. Czy próbowaliście kiedyś rozpalić ognisko? Nadymamy wtedy policzki, klękamy na ziemi i zaczynamy dmuchać. Płomień wraca, a nam zaczyna kręcić się w głowie. Przez moment czujemy, jak nabrzmiewają nam oczy, a potem jak w ciemności rejestrują kosmyk tańczącego ognia. Takie obrazy są nierzeczywiste, takiej nierzeczywistości i doznań szukam w fotografii.

Celowo i często mowie o obrazach, nie zdjęciach. Obrazy ogląda się z dystansu. Nie da się ich namalować na ostro. Podziwiamy je bez użycia mikroskopu. Nie szukamy w nich pikseli. Nie przystawiamy do nich też lupy marząc, by były większe. Z fotografią powinno być podobnie. Nie ważne czy zdjęcia są duże czy małe. Nawet technika w jakiej powstają nie ma dla mnie większego znaczenia. Ważne by do nas przemawiały i nie torturowały wyostrzoną równomiernie perspektywą. Są wtedy zimne, nawet jeśli narodziły się w ciepłych promieniach toskańskiego słońca. Wolę jak obraz pływa i tylko miejscami daje oku niezbędne oparcie. Wystarczy jedno ostre skupienie, byle to właściwe, a cała reszta układa się w całość. Czyż w ten sposób nie funkcjonują nasze oczy? Po co uczyć ich czegoś nowego...

Często powracam do moich toskańskich drzew. Lubie to zdjęcie, bo te kilkanaście megabajtów obrazu dało mi wiele do myślenia; nad sobą i nad moim podejściem do fotografii. Ukryty w komputerze plik został wielokrotnie skopiowany i żyje sobie dla bezpieczeństwa na rożnych nośnikach. Dbam o niego jak kiedyś dbałem o negatywy. Choć nie można go dotknąć, mam do niego stosunek bardzo osobisty. Nawiązywanie takich relacji z ciągiem cyfr jest dla mnie bardzo ważne. W cybernetycznym świecie to jeden ze sposobów utrzymania ciągłości z tradycyjnym przeżywaniem fotografii.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.