Jak zamienić smartfona w prawie idealne narzędzie do fotografii?

Czy smartfony robią coraz lepsze zdjęcia? Tak, chociaż to wciąż malutki sensor upchany w smukłym urządzeniu odpowiada za jakość obrazu. Trzeba jednak przyznać, że obecnie producenci wyciskają z tych maleństw coraz więcej i więcej. Dodatkowo wygoda fotografii mobilnej jest nie do pobicia przez żaden aparat.

Kilkanaście godzin na jednej baterii, super jasny i duży wyświetlacz, filmy w 4K/60p, slow motion 120-240 kl./s, rozmiar w sam raz do kieszeni. Brzmi jak idealny aparat? Brzmi! Takie są właśnie współczesne smartfony i to nie koniecznie flagowce od Apple czy Samsunga, ale również tańsze Xiaomi itd. Dodatkowo który aparat oferuje możliwość obróbki i publikacji zdjęć bez konieczności użycia żadnego dodatkowego urządzenia! Kto z was chciałby, żeby taki aparat wypuścili chłopaki z Sony, Canona, Panasonica - ręka w górę! Sprawa jest jasna.

Ale kiedy przyjrzeć się bliżej, sprawa nie wygląda już tak różowo. We wszystkich parametrach jest sporo marketingu, a fotki z małych matryc mają wciąż nieco plastikowy wygląd i kropka. Najtańsza, odświeżana od lat lustrzanka z Canona da przyjemniejszy obrazek.

Wraz z pojawieniem się Sony ZV-1 moje nadzieje na ekstremalnie kompaktowe i wiele mogące urządzenie wzrosły, po czym w testach okazuje się, że bateria wytrzyma ok 1,5 godziny. Oznacza to, że zabraknie jej dokładnie wtedy, kiedy będzie jej najbardziej potrzeba. Czyli nosimy ekstra akumulatory, ładowarkę...

Tak oto wracamy do punktu wyjścia smartfon to najwygodniejsze urządzenie, które zawsze można mieć przy sobie. Taką bezkompromisową wygodę docenia się tym bardziej, gdy ktoś ma dzieci (to znaczy jedno ma 2 lata, a drugie jest w drodze). Myślę, że wszyscy zapaleni ojcowie doskonale wiedzą, o czym mówię.

To wszystko skłoniło mnie do zrobienia poradnika, jak zamienić smartfon w naprawdę fajny aparat fotograficzny, w którym można mieć realny wpływ na jakość zdjęcia. Wykorzystując technikę zaprezentowaną poniżej ,można również robić fotografię stockową za pomocą urządzenia mobilnego i to nawet bez konieczności ściągania zdjęć na komputer. Dodatkowo wszystko to można zrobić za darmo. Cały patent prezentuję na smartfonie iPhone 11, ale większość współczesnych smartfonów również da radę.

Zwyczajowo wspomnę, że gadam po angielsku, ale do filmu wgrane są polskie napisy, więc jeśli nie pojawią się automatycznie, naciśnij na koło zębate i wybierz język polski.