Sony DSC RX 100 VI - zaawansowany kompakt dla wymagających [test]

Sony DSC RX 100 VI - zaawansowany kompakt dla wymagających [test]20.07.2018 13:50
Monika Homan

Niedawno miałam okazję przetestować aparat Sony RX 100 VI. Zaskoczyły mnie jego zaawansowane możliwości upchnięte w tak małym korpusie.

RX100 VI to kolejne, szóste już, dziecko Sony z serii małych kompaktowych aparatów do wszystkiego. Od wydania poprzedniej wersji tego kompaktu z jednocalową matrycą minęły prawie dwa lata.

Co się zmieniło?

Na pewno nie serce aparatu - tak, jak w modelu piątym, znajdziemy tu 1-calową matrycę CMOS Exmor RS o rozdzielczości 20,1 megapiksela. Firma Sony zastosowała również ten sam system autofokusu, co w poprzednim modelu - szybki hybrydowy AF z detekcją fazy i kontrastu (315 punktów z detekcją fazy i 25 z detekcją kontrastu). Autofokusowi temu nie można nic zarzucić - działa szybko i dokładnie.

Różnice, jakie występują pomiędzy tymi dwoma kolejnymi modelami Sony RX100, są właściwie cztery.

Pierwsza i największa z nich to zastosowana optyka. Obiektyw, z jakim mamy tu do czynienia, ma zdecydowanie większy zakres ogniskowych - 24-200 mm, a nie jak w przypadku poprzedniej wersji 24-70 mm (po przeliczeniu na format 35 mm). Mamy tu do czynienia z dość dużym zoomem optycznym, co oczywiście wpływa mocno na możliwości podczas fotografowania. Niestety, zwiększenie zakresu ogniskowych odbiło się niekorzystnie na jasności obiektywu. Zamiast f/1.8-2.8, które było w Mark V, dostajemy f/2.8 - 4.5. Nowy obiektyw w Mark VI ma nieco większą minimalną odległość ogniskowania - 8 cm, zamiast 5 cm. Na minus jest również brak filtrów ND, które były dostępne w "piątce".

Źródło zdjęć: © Obiektyw wysunięty na minimalnej i maksymalnej ognisowej
Źródło zdjęć: © Obiektyw wysunięty na minimalnej i maksymalnej ognisowej

Optyka to największa i najbardziej zauważalna różnica pomiędzy nowym modelem Sony RX100 VI a jego poprzednikiem. Co ciekawe, Sony upchnęło teleobiektyw do aparatu o niemalże tych samych rozmiarach i wadze, co poprzednio.

Kolejną różnica może być istotna dla osób, które szukają małego aparatu do filmowania. Sony RX100 VI wyposażony został w standard nagrywania HLG, co - przyznaję - mocno mnie zaskoczyło. Pozwala on na rejestrowanie dużego zakresu rozpiętości tonalnej podczas nagrywania filmów. Profil ten kojarzony jest raczej z profesjonalnymi urządzeniami.

Aparat nagrywa w 4K, co jest już standardem. Mamy możliwość zarejestrowania 5 minut ciągłego filmu w tej rozdzielczości. Może wydawać się, że to krótko, ale rzadko kiedy potrzebny jest dłuższy czas na jedno ujęcie.

Trzecią różnicą pomiędzy V a VI jest nowa konstrukcja wizjera. Sony nareszcie poprawiło ten element i w najnowszym kompakcie nie ma już konieczności dodatkowego wysuwania i wsuwania wizjera podczas jego rozkładania, co było dość niewygodnym rozwiązaniem. W "szóstce" element ten jest gotowy do działania automatycznie po wciśnięciu przycisku, a żeby go schować wystarczy wcisnąć wizjer. Zmiana kosmetyczna ale wyczekiwana.

Budowa

Aparat Sony RX100 VI wizualnie prawie nie różni się od pozostałych kompaktów z tej serii. Konstrukcja jest zwarta i solidna. Szkoda tylko, że producent nie zapewnił uszczelnień korpusu tak, by urządzenia można było używać również w gorszych warunkach pogodowych. Brakuje też uchwytu. Mógłby pojawić się nawet w formie niewielkiej, wyprofilowanej wypukłości. Grip oczywiście można dokupić - ale to kosztuje, a sam aparat nie należy do tanich.

Na górnej ścianie znajdziecie pokrętło zmiany trybów fotografowania, przycisk do włączania i wyłączna aparatu, spust migawki z okalającą go dźwignia sterującą elektronicznym zoomem, przycisk do wysuwania lampy oraz sama lampa i wizjer - wszystko zminiaturyzowane tak, aby upchnąć to na niewielkiej powierzchni.

Tylna ściana to przyciski sterowania, funkcyjne, przycisk do nagrywania filmów i ekran. I tu pojawia się kolejna, czwarta, różnica pomiędzy tym a poprzednim modelem. Ekran, poza tym, że jest odchylany o 180 stopni, jest też dotykowy. W ten sposób możemy zmieniać punkt autofokusu. Również kiedy patrzymy przez wizjer, można przesuwając palcem po ekranie i sterować tym polem. Szybko wyłączyłam tę funkcję - moje dominujące lewe oko w połączeniu z umiejscowieniem wizjera z lewej strony powoduje zmienianie pola AF za pomocą nosa. Dla osób prawoocznych może okazać się to wygodną funkcją.

W praktyce

Samo fotografowanie RX 100 VI jest przyjemne pod warunkiem, że korzystamy z podstawowych funkcji. Menu aparatu jest według mnie nieintuicyjne i zawiłe. Funkcji jest od groma (co w sumie jest zaletą) i odnalezienie tej jednej, na której nam zależy, chwilę zajmuje. Dla ułatwienia obsługi Sony proponuje trzy zestawy własnych ustawień, które można zaprogramować w aparacie i dodatkowe cztery, które możemy zapisać na karcie. Jeśli dobrze to rozplanujemy, może nam to ułatwić pracę.

Zdjęcie możemy zapisać w RAW-ach, RAW-ach i JPEG-ach oraz w samych JPEG-ach, w dwóch przestrzeniach barwnych - sRGB i Adobe RGB.

[1/14]
[2/14]
[3/14]
[4/14]
[5/14]
[6/14]
[7/14]
[8/14]
[9/14]
[10/14]
[11/14]
[12/14]
[13/14]
[14/14]

To, co mocno przeszkadza podczas użytkowania aparatu, to bateria. Aparat jest mały, ale energożerny, a akumulator jest tylko mały. Nie wystarcza na długo, zwłaszcza jeśli zechcemy skorzystać z filmowania lub trybu HFR. Na jednej baterii wykonałam lekko ponad 100 zdjęć i pobawiłam się trybem HFR. Oczywiście negatywnie na wytrzymałość baterii wpłynęło moje "gmeranie" w menu, w poszukiwaniu różnych funkcji. Niemniej jednak przydałby się akumulator o większej pojemności.

Jakość zdjęć jest naprawdę dobra. Nawet w trudniejszych warunkach aparat radzi sobie świetnie i pozwala na zrobienie ostrych zdjęć. Na wyższych czułościach oczywiście pojawiają się szumy, ale nie wymagajmy cudów od "jednocalówki".

24 mm, f/2,8, ISO 8000/, 1/40 s
24 mm, f/2,8, ISO 8000/, 1/40 s
Źródło zdjęć: © 24 mm, f/2,8, ISO 2000, 1/4 s
Źródło zdjęć: © 24 mm, f/2,8, ISO 2000, 1/4 s

Możemy śmiało wydłużyć czas i obniżyć czułość, tym samym redukując szumy. Stabilizacja pozwala na robienie ostrych zdjęć nawet na dłuższych czasach. Te dwa zdjęcia wykonane zaraz po sobie pokazują jak sprawdza się to w praktyce. Jedno wykonałam przy ISO 8000 i czasie 1/40 s., a przy drugim wydłużyłam czas do 1/4 s. obniżając ISO do 2000. Poniżej wycinki obu zdjęć.

Dla kogo?

To jest pytanie, na które najtrudniej mi odpowiedzieć. Biorąc pod uwagę jego kompaktowość i mnogość funkcji automatycznych można przypuszczać, że to aparat, który ma po prostu być zawsze w kieszeni i zapisywać wspomnienia. Ale kiedy zerkniemy na cenę - prawie 5500 zł - i dodamy do tego zaawansowane możliwości, jak chociażby tryb filmowy HLG, nasuwa się myśl o profesjonalnym sprzęcie fotograficznym. Ze względu na obecność S-logów i HLG jest to obecnie najlepszy kompakt do filmowania na rynku.

Wydaje mi się, że może to być świetne narzędzie dla wszystkich tych, którym zależy na dobrej jakości zdjęciach i filmach, ale nie chcą wieloelementowych systemów. RX 100 VI ma wszystko, czego potrzeba do stworzenia profesjonalnego obrazu - na przykład na potrzeby bloga - zamknięte w małym korpusie. Jeśli więc szukacie narzędzia, które będziecie mogli zabrać wszędzie (nawet w kieszeni), ale które spełni wasze wysokie oczekiwania co do obrazu i nie będzie ograniczać waszych możliwości, a budżet nie jest pierwszorzędną sprawą - Sony RX100 Mark VI jest dla was.

Biorąc pod uwagę całą rodzinę RX 100, szóstka powinna zainteresować głównie osoby filmujące oraz te, którym zależy na dużym zoomie. Pozostali z powodzeniem mogą zdecydować się na poprzedni model. Gdybym miała wybierać jeden z kompaktów Sony dla siebie, wybrałabym właśnie piątkę, bo w szóstce brakuje mi trochę jasności obiektywu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.