Zwycięzca konkursu National Geographic zdyskwalifikowany przez… torbę

Zwycięzca konkursu National Geographic zdyskwalifikowany przez… torbę18.01.2013 16:02
© Harry Fisch - zdjęcie początkowo nagrodzone w kategorii "Miejsca" w konkursie NG 2012
Krzysztof Basel

Oto krótka historia w stylu od bohatera do zera, w której w roli głównej występuje fotograf Harry Fisch oraz jego piękne, ale obrobione w niedozwolony sposób zdjęcie. A wszystko przez zwykłą torbę… Ale od początku.

Nieco ponad tydzień temu prezentowaliśmy Wam przegląd najciekawszych zdjęć, nagrodzonych w tegorocznej edycji prestiżowego konkursu National Geographic. Jak co roku, w konkursie tym wyróżniono wiele wspaniałych fotografii. W tej historii interesuje nas jednak tylko jedno. To zdjęcie wykonane w Varanasi w Indiach przez Harrego Fischa, które w początkowej decyzji jury, zwyciężyło w kategorii "Miejsca".

Wygrałem kategorię "Miejsca" - jedną z najbardziej trudnych kategorii w konkursie National Geographic, w jednym z najbardziej wymagających i renomowanych magazynów fotografii podróży na całym świecie! Trudno jest mierzyć wyżej w tej fotograficznej specjalności. W tym roku było tam 22.000 zgłoszeń z 150 krajów - [pisał na swoim blogu](http://harryfisch.blogspot.com.es) Harry Fisch, zaraz po tym, jak otrzymał maila od NG.

Fotograf nie mógł uwierzyć w wygraną. Ale to było fakt. Chwilę potem autor wysłał, na prośbę NG, oryginalne zdjęcie wykonane aparatem Fuji X-Pro 1. Wprawdzie nie był to plik RAW, tylko JPEG, ale wystarczyło. Wystarczyło, aby go zdyskwalifikować. Niestety, na oryginalnym zdjęciu znajdowała się po prawej stronie mała torba, którą autor usunął w Photoshopie na zdjęciu wysłanym na konkurs.

© Harry Fisch - oryginał przesłany do jury konkursu
© Harry Fisch - oryginał przesłany do jury konkursu

Regulamin konkursu zabrania usuwania lub dodawania jakichkolwiek elementów na zdjęciach. Kadrowanie nie jest zabronione. Fisch mógł zatem odrobinę bardziej wykadrować swoją fotografię, zamiast sięgać po narzędzie klonowania (lub inne) w Photoshopie. Mógł, ale tego nie zrobił i został zgodnie z regulaminem zdyskwalifikowany.

[solr id="fotoblogia-pl-63370" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1887,fujifilm-x20-matryca-x-trans-cmos-ii-i-hybrydowy-af" _mphoto="fujifilm-x20-official-x--fb8d495.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2575[/block]

Sprawa byłaby zupełnie przejrzysta, gdyby nie fakt, że wspomniana torebka nie ma żadnego wpływu na zdjęcie. Nie jest istotnym elementem fotografii, nie wpływa na kompozycję. Ot, zwykły mały element tła. Co ciekawe, przyznaje to nawet redaktor NG Monica Corcoran. W jednym z maili z autorem fotografii napisała:

.. To niedobrze, że nie przyciąłeś torby lub po prostu nie zostawiłeś jej, ponieważ tak naprawdę nie miała ona żadnego wpływu [na fotografię - przyp. KB].

Z jednej strony, jestem za Fischem, który próbował wstawiennictwa u jury konkursu poprzez innego znanego fotografa National Geographic. Fakty są takie, że ta zmiana jest w praktyce całkowicie nieistotna, a skoro tak, to czemu nie uwzględnić tego aspektu? Niestety dla Fischa, regulamin jest sztywny i zrozumiały dla każdego. Usunięcie torebki to ewidentny błąd lub niedopatrzenie fotografa, który powinien dobrze znać zasady konkursu. Bardzo głupi, kosztowny i wręcz nonszalancki błąd.

Z drugiej strony, pomyślmy, jak poczuliby się inni zdyskwalifikowani fotografowie - a było ich trochę - gdyby w tym jednym wyjątku, jury uchyliłoby się od regulaminu. Poza tym, w USA ludzie kładą ogromny, może wręcz czasami niezrozumiały dla nas Polaków, nacisk na przestrzeganie tego typu zasad. Taka instytucja, jak National Geographic, zostałaby zjedzona na śniadanie przez krytyków, gdyby nie przestrzegała ustalonych przez siebie reguł gry.

[solr id="fotoblogia-pl-62958" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1913,polacy-laureatami-prestizowego-konkursu-fotograficznego-emirates-photography-competition-w-abu-dhabi" _mphoto="epc2012-n-14166-seasons--e0b0187.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2576[/block]

Historia świetnego zdjęcia Harrego Fischa jest zatem ostrzegawczym przykładem dla każdego z nas, fotografów, aby zawsze starannie czytać regulaminy konkursów i się do nich stosować w każdym elemencie, bez wyjątków. Czasami, nawet zwykły głupi błąd, może bardzo wiele kosztować. Jest też kolejnym przyczynkiem do dyskusji na temat granic obróbki zdjęć. Czy usuwanie elementów, które nie mają znaczenia, też powinno być zabronione? Kto powinien decydować o znaczeniu takich elementów? Cały wątek opisany przez Harrego Fischa możecie przeczytać na jego blogu.

A jaka jest Wasza opinia na temat decyzji o dyskwalifikacji zdjęcia? Czy postąpilibyście identycznie będąc na miejscu jury? Zachęcam do dyskusji w komentarzach.

 

 

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.