W XIX wieku fotografia ślubna była zdecydowanie mniej dynamiczna

W XIX wieku fotografia ślubna była zdecydowanie mniej dynamiczna

Na pewno wielu z was widziało w zbiorach rodzinnych pamiątek stare zdjęcia ślubne prababć i pradziadków, którzy stali w sztywnych pozach. Kiedyś natrafiłem na taką fotografię w jednym z rodzinnych pudełek – od razu trafiła do ramy i na ścianę. Zacząłem analizować to zdjęcie i zwróciłem uwagę na to, że to prawdziwe arcydzieło. Piękna ciepła tonacja papieru, miękkie światło, dostojne pozy moich krewnych i niesamowite otoczenie sprawiło, że na długo nie zapomnę tego obrazu.
Na pewno wielu z was widziało w zbiorach rodzinnych pamiątek stare zdjęcia ślubne prababć i pradziadków, którzy stali w sztywnych pozach. Kiedyś natrafiłem na taką fotografię w jednym z rodzinnych pudełek – od razu trafiła do ramy i na ścianę. Zacząłem analizować to zdjęcie i zwróciłem uwagę na to, że to prawdziwe arcydzieło. Piękna ciepła tonacja papieru, miękkie światło, dostojne pozy moich krewnych i niesamowite otoczenie sprawiło, że na długo nie zapomnę tego obrazu.
Źródło zdjęć: © © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)
Marcin Watemborski
04.07.2017 09:53, aktualizacja: 04.07.2017 19:19

Praktycznie od początku istnienia fotografii ktoś zwęszył w niej niezły zarobek i bardzo szybko pojawili się fotografowie robiący zdjęcia ślubne. Jakby nie patrzeć - niewielu ich było. O ich niesamowitym rzemiośle świadczą te historyczne zdjęcia.

Frank Maresca z galerii Ricco/Maresca postanowił zebrać tego typu zdjęcia i wystawić je na ekspozycji ”I DO, I DO” w Nowym Jorku, którą można oglądać do 9 września 2017 roku. W zbiorze zobaczymy zdjęcia z czasu popularyzacji fotografii. W latach 1885-1900 zaczął się kreować nowy trend w fotografii, służący jako pamiątki. Ludzie przychodzili coraz częściej do studiów fotograficznych, by wykonywać sobie i swoim krewnym sentymentalne podobizny.
Frank Maresca z galerii Ricco/Maresca postanowił zebrać tego typu zdjęcia i wystawić je na ekspozycji ”I DO, I DO” w Nowym Jorku, którą można oglądać do 9 września 2017 roku. W zbiorze zobaczymy zdjęcia z czasu popularyzacji fotografii. W latach 1885-1900 zaczął się kreować nowy trend w fotografii, służący jako pamiątki. Ludzie przychodzili coraz częściej do studiów fotograficznych, by wykonywać sobie i swoim krewnym sentymentalne podobizny.© © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)
By zebrać materiał do wystawy, Maresca przeglądał setki stron na eBayu oraz przemierzał kilometry alejek na niewielkich targach. W większości udało mu się znaleźć zdjęcia pochodzące z amerykańskiego stanu Wisconsin, co wskazuje na miejscowe spopularyzowanie trendu fotografii pamiątkowej, lecz nikt nie wie, dlaczego akurat to miejsce na mapie świata charakteryzowało się tak dużą ilością wykonywanych zdjęć.
By zebrać materiał do wystawy, Maresca przeglądał setki stron na eBayu oraz przemierzał kilometry alejek na niewielkich targach. W większości udało mu się znaleźć zdjęcia pochodzące z amerykańskiego stanu Wisconsin, co wskazuje na miejscowe spopularyzowanie trendu fotografii pamiątkowej, lecz nikt nie wie, dlaczego akurat to miejsce na mapie świata charakteryzowało się tak dużą ilością wykonywanych zdjęć.© © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)
Zastanawiacie się, dlaczego ludzie na zdjęciach nie mają uśmiechów na twarzach i są tak bardzo statyczni? Były to wymogi ówczesnej technologii. Materiały światłoczułe miały bardzo niską czułość, co wymagało długiego czasu naświetlania, więc modele niespecjalnie mogli się ruszać. Nawet jeśli naświetlanie trwało kilka sekund (a mogło nawet około minuty!), każdy grymas twarzy mógł spowodować, że zdjęcie byłoby poruszone. W dawnych studiach fotografowie mieli specjalne podpórki dla klientów, by ci zachowali możliwie stabilną pozycję.
Zastanawiacie się, dlaczego ludzie na zdjęciach nie mają uśmiechów na twarzach i są tak bardzo statyczni? Były to wymogi ówczesnej technologii. Materiały światłoczułe miały bardzo niską czułość, co wymagało długiego czasu naświetlania, więc modele niespecjalnie mogli się ruszać. Nawet jeśli naświetlanie trwało kilka sekund (a mogło nawet około minuty!), każdy grymas twarzy mógł spowodować, że zdjęcie byłoby poruszone. W dawnych studiach fotografowie mieli specjalne podpórki dla klientów, by ci zachowali możliwie stabilną pozycję.© © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)

Co do uśmiechów – chyba domyślacie się, że stomatologia w XIX wieku nie była na najwyższym poziomie?

Współczesna fotografia ślubna znacznie się różni od tego, co możemy zobaczyć w zbiorze Mareski. Wynika to ze zmiany medium oraz wymagań klientów, którzy zamiast jednego genialnego portretu wolą mieć kilkaset zdjęć dokumentujących całe wydarzenie – od początku do końca. Oczywiście nie brakuje na rynku zdjęć bardzo złej jakości, ale to temat na kompletnie inny artykuł. Niestety, obecnie ilość i cena są ważniejsze od jakości.
Współczesna fotografia ślubna znacznie się różni od tego, co możemy zobaczyć w zbiorze Mareski. Wynika to ze zmiany medium oraz wymagań klientów, którzy zamiast jednego genialnego portretu wolą mieć kilkaset zdjęć dokumentujących całe wydarzenie – od początku do końca. Oczywiście nie brakuje na rynku zdjęć bardzo złej jakości, ale to temat na kompletnie inny artykuł. Niestety, obecnie ilość i cena są ważniejsze od jakości.© © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)
Obraz
© © Galeria Ricco/ Maresca / [riccomaresca.com](http://riccomaresca.com/)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)