10 najczęstszych błędów na zdjęciach z wakacji. Jak ich uniknąć? [poradnik]

10 najczęstszych błędów na zdjęciach z wakacji. Jak ich uniknąć? [poradnik]

©JK
©JK
Jakub Kaźmierczyk
05.06.2013 07:42, aktualizacja: 10.12.2017 23:11

Wyjeżdżając na wczasy, zabieramy nasze lustrzanki, bezlusterkowce i kompakty, ponieważ chcemy przywieźć jak najlepszą pamiątkę z tych pięknych miejsc. Jak uniknąć podstawowych błędów podczas wakacyjnego fotografowania?

Fotografowanie na wczasach to czysta przyjemność. Wiele osób przywozi jednak z interesujących miejsc monotonny, nieciekawy materiał. Ekipa Fotoblogii doradza, jak zrobić dobre zdjęcia podczas wakacyjnych wojaży - obojętne, czy pojedziesz w góry, nad Bałtyk czy do południowych kurortów. Przygotowałem rady, które wyniosłem z licznych wyjazdów, a wiadomo, że lepiej uczyć się na cudzych, a nie własnych błędach. Jestem przekonany, że jeśli zastosujesz się do poniższych wskazówek, będziesz zaskoczony tym, jak interesujące zdjęcia udało Ci się zrobić podczas urlopu.

  1. Różnicuj kadry
©JK - surferzy w regionie Algarve
©JK - surferzy w regionie Algarve

Fotografując na wczasach za granicą, nie skupiaj się tylko na widokach czy zdjęciach miasta – pokaż również życie w tym kraju. Dzięki temu Twoje fotografie będą miały dużo większą wartość. Być w Portugalii i nie zrobić zdjęcia surferowi albo w Chorwacji rybakowi? To grzech.

Pamiętaj, że miasta, które odwiedzisz, to nie tylko sztandarowe zabytki i atrakcje, ale również miejsca, w których toczy się życie mieszkańców. Wystarczy, że odejdziesz kilkadziesiąt metrów od głównej ulicy, a zobaczysz zupełnie inne, często ciekawsze miejsca niż te opisane w przewodnikach. Są przewodniki, które zawierają informacje o takich właśnie mniej uczęszczanych miejscach. Moim ulubionym jest spacer "Gaudi mniej znany" przewodnika National Geographic po Barcelonie. Mimo że w stolicy Katalonii byłem około 10 razy, nie znałem tego oblicza miasta.

©JK - Gaudi nie budował tylko w centrum Barcelony
©JK - Gaudi nie budował tylko w centrum Barcelony

Zejście z trasy może być też świetną okazją do pokazania kontrastów, których nie brakuje szczególnie w dużych miastach. Bardzo widoczne są w popularnych krajach wycieczkowych, takich jak Egipt, Tunezja czy Turcja, w których kilkadziesiąt metrów od 5-gwiazdkowego hotelu można zobaczyć ogromną biedę.

[solr id="fotoblogia-pl-65361" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://pawellaczny.fotoblogia.pl/1741,czego-mozna-sie-nauczyc-fotografujac-na-koncu-swiata" _mphoto="f11-65361-252x168-9a7256aab2e17e.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2914[/block]

Przed wyjazdem warto poznać zasady obowiązujące w danym państwie – po co narażać się na nieprzyjemności. W niektórych krajach napotkane osoby będą wręcz pozować, w innych zostaniesz zwyzywany. W państwach leżących na Półwyspie Iberyjskim zawsze spotykałem się z otwartością i bardzo przyjaznym podejściem - Hiszpanie i Portugalczycy mają do siebie dystans i chętnie pozują do zdjęć. W Chinach chciałem zrobić zdjęcie żebrakowi. Dałem mu kilka juanów, ale gdy tylko wyciągnąłem aparat, zniknął tak szybko, jak się pojawił. Na szczęście udało mi się "ustrzelić go" jeszcze przed wrzuceniem monet do kubeczka.W Indiach ludzie bardzo chętnie pozują do zdjęć, ale w kieszeni zawsze trzeba mieć kilkadziesiąt rupii, żeby zapłacić Hindusowi za pozowanie.

©JK - żebrak w Szanghaju
©JK - żebrak w Szanghaju

Zależnie od kraju ludzie różnie reagują na fotografa, ale zauważyłem dość ciekawą relację: im dalej na południe, tym bardziej tubylcy są otwarci. Koniecznie sprawdź, jaką mentalnością charakteryzują się mieszkańcy kraju, do którego się wybierasz - to pomoże uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.

Staraj się pokazywać detale charakterystyczne dla miejsca, w którym przebywasz – koronki w Koniakowie, currywurst w Berlinie czy churrosy w Madrycie. Dzięki temu Twoja fotograficzna opowieść z wakacji będzie jeszcze ciekawsza.

©JK - Berlin - Madryt - Porto
©JK - Berlin - Madryt - Porto

W jednym z kolejnych poradników zgłębimy temat fotografowania za granicą pod kątem prawa lokalnego.

  1. Kadruj z głową

Jeśli używasz ultraszerokiego obiektywu, łatwo wpaść w pułapkę monotonnego kadru. Gdy jest się w nowym miejscu, zawsze chce się pokazać jak najwięcej, ale nie zawsze jest to dobry pomysł. Owszem - ultraszerokie kadry wyglądają efektownie, ale często natłok informacji i brak motywu głównego potrafią zepsuć cały wakacyjny album. Może się wydawać, że fotografowanie wąskich uliczek obiektywem 200 mm jest głupim pomysłem, ale jeśli na zdjęciu znajdzie się ciekawy detal - będzie ono świetnym uzupełnieniem serii. Poniżej zdjęcie tego samego miejsca zrobione dwoma obiektywami - panoramy zrobione obiektywem 10-24mm i klasyczne kadry z 70-200mm.

©JK - Madryt
©JK - Madryt

Gdy jestem w jakimś miejscu dłużej niż jeden dzień, zawsze staram się walczyć z monotonią. Pomysłem, który w moim przypadku świetnie się sprawdza, jest jeden dzień z ultraszerokim obiektywem, ale kolejnego dnia zostawiam go w apartamencie i zakładam dłuższe szkło. Dzięki temu zawsze mam zróżnicowane zdjęcia z wakacyjnych wyjazdów, a nie tylko panoramy miast. Poza tym gdy fotografuje się dłuższym obiektywem, zupełnie zmienia się spojrzenie - jestem przekonany, że zobaczysz zupełnie inną stronę fotografowanego miejsca.

[solr id="fotoblogia-pl-66955" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1675,zdjecia-makro-bez-obiektywu-makro-poradnik" _mphoto="macro-10-66955-252x168-aa96f1162.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2915[/block]

  1. Mądrze korzystaj ze światła

Jeśli nie robisz wycieczki typowo objazdowej i będziesz mieć czas na to, żeby fotografować jedno miejsce o różnych porach dnia, wzbogacisz swoją kolekcję zdjęć. Jedno miejsce sfotografowane rano, popołudniu i wieczorem może mieć zupełnie inny charakter. Najmniej odpowiednią porą na zdjęcia są okolice południa. Słońce jest wtedy najwyżej, przez co fotografowane sceny są kontrastowe i najtrudniejsze do uchwycenia. Będziesz borykać się z problemem zupełnych czerni w połączeniu z przepaleniami. Na poniższym zdjęciu widać jak może się zmienić krajobraz w zaledwie 20 minut.

©JK - Carvoeiro o 21:45 i 22:06
©JK - Carvoeiro o 21:45 i 22:06

Jeśli nie masz napiętego planu, na zdjęcia wybieraj godziny poranne lub popołudniowe - wtedy światło jest po prostu ciekawsze. Nie zapominaj również o zdjęciach nocnych - miasto, góry czy plaża nabiorą zupełnie innego wyrazu. Wbrew pozorom nocne zdjęcia warto robić zaraz po zmierzchu - to tzw. złota godzina. Godzinę po zachodzie słońca miasto nabierze już nocnego charakteru, ale niebo nie będzie całkowicie czarne - będzie przechodzić od błękitu po głęboki granat.

Do tego typu zdjęć konieczny jest statyw - będziesz korzystać z długiego czasu naświetlania. Gdy będziesz fotografować miasto z użyciem długiego czasu naświetlania, samochody zostawią efektowne świetlne smugi, a ludzie będą wyglądać jak duchy.

©JK - Porto sfotografowane podczas złotej godziny
©JK - Porto sfotografowane podczas złotej godziny

Jeśli chcesz zrobić portrety, poszukaj zacienionego miejsca. Unikniesz mrużenia oczu przez modelkę, pozbędziesz się tnących twarz cieni, a zdjęcie nabierze przyjemniejszego charakteru. Jeśli słońce jest wysoko, na twarzy pojawią się również głębokie cienie w oczodołach, co zepsuje zdjęcia. Podczas sesji robionych na plaży bardzo często korzysta się z ogromnych ekranów dyfuzyjnych rozpościeranych nad modelkami - wszystko po to, aby zmiękczyć cienie.

  1. Nie rób sobie wakacji od trójpodziału

Nie ma wakacji od trójpodziału. Wiem, że wzmianka o nim pojawia się w niemal każdym poradniku, ale stosowanie się do tej zasady podnosi wartość zdjęć. Z trójpodziałem jest jak z nowym smartfonem - kupujesz go i oczekujesz, że po włączeniu i krótkiej konfiguracji wszystko będzie działać jak należy, a jego obsługa będzie czystą przyjemnością. A jak byś się czuł, gdybyś kupił smartfona o świetnych parametrach, który jednak co chwilę by się zawieszał, a jego obsługa byłaby nieintuicyjna?

[solr id="fotoblogia-pl-10877" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://tomaszwozny.fotoblogia.pl/5086,trojpodzial-prosty-przepis-na-harmonie" _mphoto="trojpodzial-poziom-150x1-3941fce.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2916[/block]

Podobne wrażenie odnosi się wtedy, gdy ogląda się zdjęcie, w którym zastosowano trójpodział - wszystko jest na swoim miejscu. Gdy patrzy się na podobne zdjęcie bez trójpodziału, widać, że coś nie gra, nawet jeśli fotografia przedstawia jakieś piękne miejsce. Jeśli na niebie widzisz ciekawie układające się chmury, uchwyć je tak, aby zajmowały 2/3 kadru. Jeśli z kolei chcesz sfotografować morze i plażę, to właśnie tymi obiektami wypełnij 2/3 kadru. Jeśli umieścisz horyzont w połowie, zdjęcie będzie wyglądało nieciekawie, jak gdybyś nie mógł się zdecydować.

Na górnych fotografiach zachowałem regułę trójpodziału, na dolnych zupełnie ją zignorowałem.

©JK
©JK

Jeśli fotografujesz jakiś obiekt (osobę czy budynek), umieść go w jednym z mocnych punktów. Punkty wyznacza się, przeprowadzając dwie linie wzdłuż i dwie w poprzek zdjęcia. Miejsca przecięcia to mocne punkty, co prezentuje poniższe zdjęcie.

Co ciekawe, w krajach z alfabetem łacińskim najmocniejszym punktem jest lewy górny, a w krajach, w których czyta się od prawej do lewej – górny prawy. Są to miejsca, na które w pierwszej kolejności pada wzrok oglądającego.

©JK - Lizbona
©JK - Lizbona
  1. Przymknij przysłonę

Wydajemy mnóstwo pieniędzy na obiektywy o jak największej jasności, ale w przypadku fotografowania krajobrazów duża jasność obiektywu wcale nie jest potrzebna. Gdy używamy najniższej wartości przysłony, musimy się liczyć z tym, że wszystkie wady obiektywu się nasilą. Nie ma znaczenia, czy jest to podstawowy obiektyw za 300 zł czy L-ka za 5000 zł. Przy pełnym otworze przysłony głębia ostrości jest mała, co w krajobrazie nie jest pożądane. Widok ostrych skał na pierwszym planie i nieostrego oceanu nie jest najlepszym pomysłem. Poniższe zdjęcie zrobiłem przy przysłonie f/11 - dzięki temu wszystkie plany są ostre.

©JK - krajobraz przy f/11, Trogir
©JK - krajobraz przy f/11, Trogir

Kolejne minusy to gorsza ostrość zdjęć, kiepska jakość na brzegach kadru, aberracje chromatyczne (fioletowe obwódki wokół kontrastowych obiektów), winietowanie i inne. Przymykając przysłonę do wartości f/8 lub większej, osiągniesz lepszą ostrość całego zdjęcia oraz zminimalizujesz wyżej wymienione wady optyczne obiektywu. Dlatego jeśli fotografujesz wszystko przy minimalnej wartości przysłony, np. f/2.8, przymknij ją, a zobaczysz różnicę. Zdjęcie poniżej zrobiłem przy przysłonie f/4 - wyraźnie widać wszystkie wady optyczne.

©JK - krajobraz przy f/4, Lizbona
©JK - krajobraz przy f/4, Lizbona
  1. Trzymaj pion

Nie martw się, nie będę dawał wykładu o trzeźwości na wczasach. Rzecz dotyczy trzymania pionu i poziomu na zdjęciach. Niektórzy (w tym ja) mają taką przypadłość, że kadr w wizjerze wydaje im się idealnie prosty, ale po naciśnięciu spustu migawki okazuje się, że jest przekrzywiony. Owszem – można wyprostować zdjęcie w Photoshopie, ale lepiej zrobić je dobrze od razu. Jest na to kilka sposobów.

©JK
©JK
  • Wykorzystaj punkty autofokusu

W wizjerze zawsze wyświetlane są punkty AF – ustawiając skrajne z nich na prostych liniach czy horyzoncie, zyskujemy pewność, że zdjęcie będzie proste.

  • Poziomnica

Wiele nowych aparatów ma wbudowaną elektroniczną poziomnicę. Pokaże ona, czy zdjęcie będzie proste (odpowiednia linia zmieni kolor z czerwonego na zielony).

  • Siatka pomocnicza

Starsze aparaty nie mają takiego udogodnienia jak poziomnica, ale w większości z nich da się uruchomić siatkę, dzięki której łatwiej złapiemy poziom. Niektóre aparaty pozwalają na wyświetlanie siatki zarówno w trybie Live View, jak i wizjerze.

[solr id="fotoblogia-pl-50821" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2590,najprostsza-na-swiecie-metoda-na-sprawdzenie-swiatla-zastanego" _mphoto="marble-minix-270x151-png-54f9426.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2917[/block]

  1. Popraw ekspozycję

Fotografując na wakacjach, zawsze staraj się, aby zdjęcie było poprawnie naświetlone - czyli nie miało ani przepalonych, ani całkowicie czarnych miejsc. W robieniu poprawnych fotografii pomoże wiedza na temat metod pomiaru światła i trybów fotografowania. Nie wdając się w szczegóły: w przypadku krajobrazów zastosuj pomiar matrycowy (wielosegmentowy/wielopunktowy/ESP). Aparat mierzy wówczas światło w całej scenie. W przypadku portretów lepszym wyborem będzie pomiar centralnie ważony/skupiony, który uwydatni centrum kadru lub miejsce, w którym autofokus ustawił ostrość.

Na zdjęciu poniżej jasne niebo zdominowało kadr i spowodowało niedoświetlenie zdjęcia.

©JK - Trogir
©JK - Trogir

Na wczasach warto używać też trybu manualnego, a do konkretnych scen zapisać sobie w głowie odpowiednie parametry. Przykładowo, gdy fotografuję nadmorskie widoki w pełnym słońcu, ustawiam ISO 200, czas 1/125s, f/8 i filtr polaryzacyjny. Dzięki tej prostej recepcie mam pewność, że zdjęcia zrobione w określonych warunkach będą tak samo naświetlone. Jeśli chcę zrobić portret w cieniu, wystarczy, że otworzę przysłonę do f/4 lub f/2.8. Podczas pierwszych dni urlopu polecam sprawdzić parametry dla poszczególnych scen – będzie to najwygodniejsze i powtarzalne, co z kolei przyda się w późniejszej masowej obróbce zdjęć.

Zdjęcie małpy zrobiłem przy użyciu pomiaru skupionego, co pozwoliło na poprawne naświetlenie małpy przy bardzo jasnym tle.

©JK - Gibraltar
©JK - Gibraltar
  1. Nie bój się histogramu

Palące słońce powoduje, że ocena zdjęć na ekranie aparatu jest nie lada wyzwaniem. Na szczęście prawie każdy aparat umożliwia podgląd fotografii wraz z histogramem. Co to takiego?

Histogram - Lightroom 4.4
Histogram - Lightroom 4.4

Histogram to wykres określający ilość poszczególnych tonów na zdjęciu. Jego obszar podzielony jest na 256 słupków – te po lewej odpowiadają za ilość ciemnych partii zdjęcia, te po prawej za ilość jasnych tonów. Poprawnie naświetlone zdjęcie ma histogram, w którym słupki nie dotykają ani prawej, ani lewej krawędzi wykresu – oznacza to, że nie ma przepaleń ani smolistych czerni.

Fotografując w mocnym słońcu, włącz histogram i to właśnie na jego podstawie oceniaj jasność zdjęć, bo po zgraniu na komputer może się okazać, że fotografie są niedoświetlone lub prześwietlone. Przypuszczam, że używanie histogramu wejdzie Ci w krew i nie wyłączysz go po urlopie.

[solr id="fotoblogia-pl-61736" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1975,8-najwazniejszych-rad-dla-poczatkujacego-fotografa-wedlug-naszych-czytelnikow" _mphoto="fotolia-34945088-subscri-89354fb.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2918[/block]

  1. Zdjęcia z samochodu – dlaczego nie?
© JK - Pireneje
© JK - Pireneje

Jeśli wybierasz się na wczasy samochodem lub wypożyczasz auto na miejscu, będziesz mijać wiele pięknych miejsc. Nie mogę zapomnieć widoków podczas podróży do Andory. Czasem jednak nie ma czasu lub miejsca, żeby się zatrzymać i spokojnie zrobić zdjęcia. Mało tego – Twoi znajomi pewnie będą narzekać, że co chwilę musicie się zatrzymywać.

Nie ma jednak nic gorszego niż ruszone zdjęcia robione przez szybę. Okna w samochodach zrobione są ze szkła, które daje zazwyczaj niebiesko-zielony zafarb, a budynki, pobocze czy osoby znajdujące się blisko samochodu będą rozmyte.

Jak poradzić sobie z zafarbem? Po prostu otwórz okno i poproś kierowcę, żeby trochę zwolnił. Oczywiście zakładam, że nie będziesz robić zdjęć, prowadząc.

Uporanie się z rozmyciem również nie jest trudne. Dzisiejsze aparaty umożliwiają robienie zdjęć bez widocznych szumów nawet przy wartości ISO 800, dzięki czemu można skrócić czas naświetlania i uniknąć poruszenia zdjęcia. Do fotografii robionych z samochodu polecam używanie czasów nie dłuższych niż 1/500 s.

Obydwa zdjęcia powyżej zrobiłem z jadącego samochodu, przy czym jedno przez brudną szybę czołową, a drugie przez otwarte okno - widać różnicę, prawda?

Jeśli chcesz pójść na całość, możesz kupić przyssawkę, którą mocuje się do karoserii. Jeżeli aparat jest nieduży, a przyssawka wystarczająco mocna i nie zamierzasz korzystać z tego rozwiązania na niemieckich autostradach, masz szansę na naprawdę świetne zdjęcia. Time-lapse z podróży po wybrzeżu Algarve? Brzmi świetnie!

[solr id="fotoblogia-pl-61133" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://tomaszwozny.fotoblogia.pl/1997,jak-w-szwajcarskim-zegarku-czyli-fotografowanie-alp-dla-travelera-wideo" _mphoto="zdjecie-1-small-61133-25-e961624.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2919[/block]

  1. RAW-y – koniecznie
©JK
©JK

Róbmy RAW-y. Wydajemy niemało na sprzęt fotograficzny, róbmy więc wszystko, żeby wycisnąć z niego siódme poty. Dlaczego RAW? To odpowiednik negatywu, tylko cyfrowy. Dzięki temu formatowi zapisu odzyskamy mnóstwo informacji z cieni i świateł, unikając przepaleń czy głębokich czerni. Zerknijcie na powyższe zestawienie zdjęć – pierwsze z nich to plik źródłowy bez obróbki, drugie to obrobiony plik JPG, a trzecie to tak samo obrobiony RAW. Myślę, że komentarz nie jest potrzebny.

Jeśli jednak robisz dużo zdjęć pamiątkowych, które przedstawiają znajomych lub rodzinę, możesz zdecydować się na dodanie do zapisu małych plików JPG. Kolejny przykład z Chorwacji: znajomi zaraz po przyjeździe chcieli dostać ode mnie zdjęcia. Zaimportowanie ich wszystkich do Lightrooma, a następnie wyeksportowanie do JPG trochę trwa i jest po prostu niewygodne. Jeśli masz małe JPG-i, wrzucasz je od razu na serwer i problem z głowy.

Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)