BigShot, czyli jak nauczyć się cyfrowej fotografii
Jak dowodzą twórcy projektu BigShot - i z czym ciężko się nie zgadzać - większość dzisiejszych cyfrówek adresowana jest do dorosłych. Co mają począć dzieci ze swoim potężnym pędem do poznawania nowego? I to od środka? Jako rozwiązanie twórcy proponują właśnie BigShot'a - aparat edukacyjny. Do samodzielnego montażu.
20.11.2009 | aktual.: 02.08.2022 09:35
Jak dowodzą twórcy projektu BigShot - i z czym ciężko się nie zgadzać - większość dzisiejszych cyfrówek adresowana jest do dorosłych. Co mają począć dzieci ze swoim potężnym pędem do poznawania nowego? I to od środka? Jako rozwiązanie twórcy proponują właśnie BigShot'a - aparat edukacyjny. Do samodzielnego montażu.
Taki aparat musi spełniać kilka ważnych warunków - ma być tani, ma być wyjątkowy aby uczniowie mieli co poznawać i z możliwością zobaczenia tego, co jest w środku. BigShot spełnia te wszystkie założenia w "120%", ponieważ jest dostępny w zestawie do samodzielnego złożenia z kilku prostych elementów.
Poza tym, BigShot ma kilka unikalnych możliwości - na przykład obrotowy obiektyw z różnymi rodzajami soczewek. Jedna ma normalny kąt widzenia ok. 43 stopni, druga to soczewka panoramiczna o kącie widzenia 72 stopnia, z której zdjęcia wychodzą prawidłowe (a nie wowyginane w kulkę) po obrobieniu ich w dołączonym oprogramowaniu. Trzeci rodzaj soczewki służy do robienia zdjęć stereograficznych (trójwymiarowych), w przypadku których też trzeba najpierw posłużyć się oprogramowaniem i okularami z dwukolorowymi szybkami.
Pomysł jest wyśmienity. BigShot jest tani (co widać po materiałach z jakich jest złożony), prosty złożeniu, można nim robić wiele różnych zdjęć, ma dołączone oprogramowanie.
Źródło: BigShot