Fuji 3D we wrześniu
Rok temu Fuji pokazywało matrycę 3D, a teraz zapowiada aparat mający przenieść naszą fotografię w świat trzeciego wymiaru. Urządzenie ma pojawić się we wrześniu i kosztować około 600 dolarów. To nie mało, ale producent zapewnia, że do cieszenia się efektem 3D nie będą potrzebne okulary.
13.07.2009 | aktual.: 02.08.2022 10:22
Ekipa Time'a miała okazję pobawić się już tym urządzeniem. Podobno jest na co czekać.
Rok temu Fuji pokazywało matrycę 3D, a teraz zapowiada aparat mający przenieść naszą fotografię w świat trzeciego wymiaru. Urządzenie ma pojawić się we wrześniu i kosztować około 600 dolarów. To nie mało, ale producent zapewnia, że do cieszenia się efektem 3D nie będą potrzebne okulary.
Ekipa Time'a miała okazję pobawić się już tym urządzeniem. Podobno jest na co czekać.
Technologia FinePix Real 3D System ma oddać trójwymiar w ręce mas. Aparat w nią wyposażony będzie poręczny, ciekawy stylistycznie i prosty w obsłudze. Dwa obiektywy pozwolą odwzorować obraz odrębnie dla każdego z dwojga oczu, a po połączeniu w jedno zdjęcie stworzą iluzję głębi. Fotki będzie można oglądać albo na cyfrowej ramce o przekątnej 8 cali, albo na trójwymiarowych odbitkach z tworzywa sztucznego działającego trochę jak soczewka 3D. Fuji planuje wraz z aparatem uruchomić w USA sieciową usługę wywoływania trójwymiarowych fotek. Dość logiczne. Kto kupiłby gadżeciarski aparat, z którego zdjęcia można obejrzeć sobie najwyżej w komputerze? Odbitki mają kosztować do 5 dolarów.
Dla pewności powtórzę - w obydwu przypadkach (na ekranie LCD i odbitkach) nie będą potrzebne okulary. Efekt 3D będzie widoczny gołym okiem.
Co Wy na to? Znak przyszłości, czy skazana na porażkę próba powrotu do fotografii 3D na masową skalę?
Źródło: time