Standard CAI ma potwierdzać prawdziwość zdjęć. Oto jak działa

Standard CAI ma potwierdzać prawdziwość zdjęć. Oto jak działa

Standard CAI ma potwierdzać prawdziwość zdjęć. Oto jak działa
Marcin Watemborski
09.12.2020 11:49, aktualizacja: 09.12.2020 13:38

W dobie dezinformacji i fake newsów prawdziwość jest jedną z kluczowych rzeczy. Po to, by utrzymać ją w kontekście fotografii, kilka dużych firm pracuje nad standardem Content Authenticity Initiative. Dotychczas mieliśmy do czynienia jedynie z teorią, ale właśnie zostało pokazane jego działanie na żywym organizmie.

Stowarzyszenie Content Authenticity Initiative przedstawiło pierwsze zdjęcia, które uzyskały certyfikat prawdziwości CAI. Rozwiązanie organizacji bazuje na danych z urządzenia mobilnego, które są potwierdzane przez oprogramowanie, a sama informacja jest wgrywana do pliku.

Wspomniane obrazy zostały zarejestrowane przy wykorzystaniu smartfona z podzespołami firmy Qualcomm oraz systemem potwierdzania prawdziwości Truepic. Później zdjęcia zostały wgrane do Photoshopa, który potwierdził ich autentyczność i zaimplementował tę informację do końcowego pliku.

W tych danych znajdziemy informację na temat działań, którym zostało poddane zdjęcie w obróbce oraz metadane (EXIF) ze smartfona. Do wyświetlenia parametrów posłuży mała ikona "i" w rogu przeglądarki obrazów.

Obraz
© © Sara Naomi Lewkowicz

Autorką pierwszych zdjęć z certyfikatem prawdziwości jest fotoreporterka Sara Naomi Lewkowicz, która podczas realizacji swojego materiału dotyczącego tancerki wracającej do studia po kwarantannie, wykorzystywała prototyp urządzenia załączającego dane do zdjęć. W przyszłości takie smartfony mogłyby być na wyposażeniu fotografów prasowych lub dziennikarzy, którzy relacjonują różne wydarzenia. Informacja o wiarygodności obrazu ma być dostępna m.in. dla użytkowników mediów społecznościowych, a nie jedynie do fotoedytorów wydawnictw. To bardzo ważna kwestia w dobie dezinformacji, która szerzy się na Twitterze, Facebooku czy Instagramie.

Za inicjatywą CAI stoją giganci: Adobe, Twitter, Qualcomm, Truepic, The New York Times i kilkoro innych. Ich celem jest zredukowanie hulających w internecie fake newsów i przerobionych zdjęć, które jawnie służą do manipulacji opinią publiczną. Członkowie CAI zamierzają wprowadzić swoje rozwiązania na szeroką skalę, by sprawdzanie wiarygodności udostępnianych obrazów stało się standardem, a nie incydentalnym działaniem.

Obraz
© © Sara Naomi Lewkowicz

Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej CAI.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)