Aparat właściwy czasom? Oto Yashica MF-1 Supreme z wielkim logo na korpusie

Aparat właściwy czasom? Oto Yashica MF-1 Supreme z wielkim logo na korpusie24.03.2021 15:40
Artykuł sponsorowany

Z połączenia dwóch znanych marek – Yashica oraz Supreme – powstaje ten oto potworek. Aparat kompaktowy na film Yashica MF-1 z wielkim logo Supreme będzie dostępne w 2 kolorach – czarnym oraz czerwonym. Czy do czegokolwiek się nada?

Fotografia tradycyjna stałą się ponownie popularna wśród ludzi niezwiązanych z fotografowaniem jakiś czas temu. Na ulicach widać dość sporo młodych osób z aparatami kompaktowymi typu point-and-shoot, czyli zanymi małpkami. To takie aparaty, jak te, które były popularne latach 90. XX wieku "u cioci na imieninach". To jest "najntisowe", że żaden szanujący się nastolatek nie mógłby odpuścić.

Yashica MF-1 była początkowo projektem na Kickstarterze, który zebrał na realizację około 18 700 dolarów. Specyfikacja aparatu była delikatnie mówiąc słaba – praca na film 35 mm, z obiektywem o przysłonie f/11 i jednym czasem naświetlania o długości 1/120 s. Szkło było ustawione na odległość hiperfokalną i łapało w swoim zakresie wszystko od 1 metra do nieskończoności. Wbudowana lampa błyskowa zasilana była jedną baterią AA (grubym paluszkiem) i pozwalała na zrobienie około 120 zdjęć. Żywotność flasha określono na 3000 wyzwoleń.

Aparaty o powyższej specyfikacji bez problemu można kupić na portalach aukcyjnych w cenie nawet 1 złotego. Trudno taką małpkę traktować poważnie, ale przy uroczystościach rodzinnych, czy wyjeździe ze znajomymi na pewno się sprawdzała – w końcu mogła robić zdjęcia, a to było jej największą i jedyną zaletą. Cena Yashiki MF-1 to plus-minus 60 dolarów, czyli ok. 235 złotych. Moim zdaniem to wyrzucone pieniądze.

Teraz czas na jeszcze gorszą wiadomość. Yashica MF-1 pojawi się w specjalnej wersji kolorystycznej – czarnej lub czerwonej – brandowanej logiem modnej marki Supreme. Firma jest znana z wypuszczania małych ilości różnych dziwnych rzeczy ze swoim znakiem handlowym i nie brakuje kolekcjonerów tych przedmiotów. Rzeczony aparat może kosztować dwu, jak nie trzykrotność pierwotnej ceny. Wyobrażacie sobie to? Wydać 180 dolarów, czyli ok. 700 złotych na aparat tylko przez to, że ma na sobie nadruk…

Ten produkt na pewno znajdzie swoich zwolenników. Ja uważam, że za te pieniądze lepiej by było kupić jakiś aparat z lat 70. lub 80., kilka rolek filmów i pobawić się w prawdziwą fotografię.

Artykuł sponsorowany
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.