Co wpływa na finalny wygląd zdjęć noworodków?

Z jednej strony zależy nam bardzo na zadowoleniu naszego klienta, ale z drugiej strony otrzymując takiego maila od razu wiecie, że to jest praktycznie nierealne. Możemy się zainspirować pomysłami klienta, ale nigdy nie uda nam się odtworzyć kadrów w całości. Zbyt dużo zmiennych wpływa na finalny kształt zdjęcia. Zawsze w takich sytuacjach tłumaczę to klientowi i upewniam się, czy nie będzie rozczarowany jeżeli takiego efektu nie uda nam się osiągnąć. A czym są te zmienne?

To najważniejszy czynnik od którego zależy końcowy wygląd naszego zdjęcia. To czy robimy zdjęcie pod światło czy też ze światłem jest kluczową sprawą. Ponadto, ilość światła, którą mamy w danym pomieszczeniu może całkowicie nam zmienić finalny odbiór kadru. To samo ustawienie będzie inaczej wyglądać w jasnym pomieszczeniu, a zupełnie inaczej w pomieszczeniu, w którym mamy więcej cienia niż światła.

Jeżeli czujemy, że brakuje nam nieco światła, zanim podniesiemy wartość ISO, poszukajmy czegoś co może nam nieco rozjaśnić pomieszczenie, jakiejś naturalnej blendy. Niezależnie od warunków jakie panują w mieszkaniach moich klientów, zawsze proszę o przygotowanie białej, jednolitej pościeli. Zdjęcia wykonywane na łóżku to u mnie bazowa część sesji, a mając białą pościel dodatkowo odbijam światło rozświetlając modeli, pomieszczenie i sam kadr.

Bardzo duże znaczenie mają stroje naszych modeli. Może się to wydawać prozaiczne, ale jest to niesamowicie ważny element całokształtu naszego zdjęcia. Możemy wykonać bowiem najpiękniejszy kadr, ale jeżeli stroje zaburzą nam harmonię kolorystyczną, to niestety zamiast skupić się na tym co na zdjęciu najważniejsze, nasza uwaga będzie odciągana właśnie przez stroje. Powinny się one ze sobą komponować. Ważne jest, żeby kolory ze sobą współgrały i tworzyły harmonijną całość.

Zawsze proszę klientów o w miarę możliwości gładkie stroje. Dlaczego? Jeżeli na koszulce taty będzie duży napis/logo/grafika, i ów tata będzie trzymał na rękach dziecko, to nasza uwaga zamiast skupić się na dziecku, skupi się na kolorowym wzorze. Nasze oczy automatycznie skupią się bowiem na wybijających się kolorach.

Ważne jest również , żeby nie miksować różnych wzorów - np. mama ma sukienkę w kwiatki, tata koszulę w kratkę, a starsza siostra spódniczkę w groszki. Oczopląs gwarantowany.

O ile nie robimy zdjęć reportażowych, to czysta przestrzeń, a tym samym czysty kadr, są na wagę złota. Dzięki temu skupiamy się na modelach i ich emocjach. W miarę możliwości uprzątnijmy miejsce, w którym będziemy wykonywać zdjęcia. Zgarnijmy niepotrzebne szpargały, wyciągnijmy ładowarki z kontaktów, usuńmy wszystkie elementy, które mogą nas rozpraszać.

Czy to znaczy, że w fotografowanym miejscu ma być wręcz sterylnie? Absolutnie nie! Ale rzeczy codziennego użytku, takie jak pusty kubek po herbacie, rozrzucone pieluszki, krem do rąk w czerwonej tubce, klapki koło łóżka, mogą nam albo zepsuć kadr albo przysporzyć więcej pracy przy obróbce.

Zdjęcia to ułamki sekund. Często zdjęcie jest nie do odtworzenia nie dlatego, że samo w sobie jest skomplikowane, tylko dlatego, że miny naszych modeli grają tu kluczową kwestię. Ten sam kadr z uśmiechniętym dzieckiem będzie wyglądał zupełnie inaczej jeżeli maluch nam się nie uśmiechnie. Każde dziecko kicha, ziewa i płacze inaczej. Każdy inaczej się uśmiecha i inaczej pokazuje swoje emocje. Ponadto duże znaczenie ma też na przykład różnica wzrostu między rodzicami, ich budowa ciała, a nawet kolor włosów.