Czarnobyl 33 lata po wybuchu. Arkadiusz Podniesiński opowiada nam o wyprawie

Czarnobyl 33 lata po wybuchu. Arkadiusz Podniesiński opowiada nam o wyprawie30.08.2019 12:49
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Justyna Kocur-Czarny

Arkadiusz Podniesiński od ponad 10 lat dokumentuje miejsce katastrofy elektrowni atomowej. Udało mu się dotrzeć do pilnie strzeżonych miejsc. W wywiadzie dla Fotoblogii dzieli się kulisami swojej pracy.

Arkadiusz Podniesiński od 2008 roku zajmuje się dokumentacją fotograficzną skutków katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, a od 2015 roku w Fukuszimie. Fotograf skupia swoją uwagę na wciąż istniejących problemach z radioaktywnym skażeniem środowiska, a także ukazuje tragedię setek tysięcy ewakuowanych mieszkańców. Efektem kilkuletniej pracy w radioaktywnych strefach oraz dzięki uzyskanej pomocy setek osób oraz instytucji z całego świata, autor w 2018 r. wydał album fotograficzny zatytułowany HALF-LIFE: od Czarnobyla do Fukushimy", w którym przedstawia i porównuje skutki obu katastrof.

Justyna Kocur-Czarny: Jak zmieniła się pana perspektywa po 10 latach fotografowania Czarnobyla? Jakie założenia miał pan na początku pracy nad tą dokumentacją?

Arkadiusz Podniesiński: Początkowo skupiałem się wyłącznie na fotograficznej dokumentacji czarnobylskiej strefy, próbując w ten sposób ocalić ją, a w zasadzie skutki katastrofy, od zapomnienia. Byłem zafascynowany widokami opuszczonych miejsc o tak tragicznej przeszłości. Chciałem je utrwalić zanim zostaną zniszczone przez upływ czasu i wszechobecną przyrodę, która powoli acz systematycznie niszczy budynki oraz znajdujące się wewnątrz przedmioty, pozostawione przez ewakuujących się mieszkańców. Zagłębiając się coraz bardziej w temat katastrofy i jej skutków zacząłem też spotykać się z bezpośrednimi świadkami katastrofy: byłymi i obecnymi mieszkańcami strefy oraz pracownikami elektrowni. Chciałem wysłuchać ich opowieści, zanim zabiorą do grobu wspomnienia z tamtych tragicznych dni.

Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)

Potem wydarzyła się katastrofa w Fukuszimie, która nie tylko mną ogromnie wstrząsnęła, ale zmieniła moje spojrzenie na całą sytuację. Do tej pory wszyscy mówili, w tym politycy i naukowcy, że energia jądrowa i same elektrownie są bezpieczne oraz, że drugi Czarnobyl nie ma prawa się więcej powtórzyć. Od tego momentu stało się dla mnie ważne nie tylko spojrzenie wstecz na ten tragiczny moment w historii świata, ale również przekazanie tego, co się tutaj wydarzyło, nowemu pokoleniu. Chciałem, żeby moje zdjęcia nie tylko dokumentowały skutki tamtych tragicznych wydarzeń, ale również były przestrogą dla przyszłych pokoleń, do czego może doprowadzić nieostrożne posługiwanie się energią jądrową. Zacząłem też regularnie odwiedzać Fukuszimę i tam kontynuować swoją pracę.

Czy zamierza pan kontynuować wyprawy do Czarnobyla i jeśli tak, to w jakim kontekście?

Tak, chociaż pewnie nie z taką częstotliwością jak do tej pory. 33 lata po katastrofie sarkofag jest już praktycznie gotowy, a w samej strefie coraz trudniej jest znaleźć coś nowego i interesującego. Trzeba się naprawdę postarać albo zapuszczać w coraz odleglejsze, rzadziej odwiedzane rejony, w tym również do białoruskiej strefy wykluczenia. Coraz częściej odwiedzam za to Fukuszimę, gdzie wciąż można zobaczyć bezpośrednie skutki i ślady atomowej katastrofy. Opuszczone domy pełne osobistych przedmiotów i pamiątek. Sklepy AGD i RTV z telewizorami, konsolami, pralkami, rowerami, itp. Supermarkety pełne pozostawionych, dawno zepsutych produktów. Tego od dawna nie ma w Czarnobylu.

Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)

To nie tylko kwestia różnicy lat, które upłynęły od każdej katastrofy, ale również innej mentalności i podejścia do cudzej własności. Na Ukrainie większość rzeczy rozkradziono w pierwszych miesiącach po katastrofie. W Fukuszimie pomimo upływu 8 lat i intensywnych prac dekontaminacyjnych, wiele rzeczy nadal jest na swoim miejscu. Jakby czas stanął w miejscu, a katastrofa wydarzyła się wczoraj. Kiedy to tylko możliwe staram się w oba te miejsca zabierać innych fotografów, filmowców czy dziennikarzy, aby mogli zobaczyć prawdziwą strefę, niedostępną dla zwykłych turystów, poczuć jej atmosferę, a potem opowiedzieć o niej innym. Chyba że ktoś chce akurat zrobić fotoreportaż o niszczycielskim wpływie turystyki na strefę. Wtedy doradzam, aby zapisali się na zwykłą turystyczną wycieczkę, gdzie co prawda nie będą mogli wejść do wielu interesujących miejsc, ale za to będą prowadzeni za rączkę przez przewodnika, a na koniec zrobią sobie selfie przed reaktorem.

Co stanowi największą trudność w fotografowaniu takich miejsc jak Czarnobyl czy Fukuszima?

Samo fotografowanie, oprócz ryzyka wywołanego zwiększonym promieniowaniem czy bardzo złym stanem wielu budynków, nie stwarza innych zagrożeń czy trudności. Z tym pierwszym można sobie poradzić zabierając w szczególnie radioaktywne miejsca dozymetr, zakładając ubranie ochronne i maskę lub ograniczając długość pobytu. Największą trudność sprawiają działania organizacyjne, zwłaszcza uzyskanie wszystkich pozwoleń, które umożliwią wejście do miejsc niedostępnych zwykłym osobom czy turystom. Wejście do uszkodzonego czwartego bloku elektrowni w Czarnobylu czy odwiedzenie zamkniętych stref w Fukuszimie wymaga nie lada wysiłku, znajomości i pieniędzy.

Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)

Co pan sądzi na temat coraz większej popularności Czarnobyla jako atrakcji turystycznej?

Gdy 10 lat temu zaczynałem swoją pracę Czarnobyl odwiedzało najwyżej kilka tysięcy osób rocznie. Dzisiaj jest ich 10 razy więcej i liczba ta wciąż rośnie. Efekt był łatwy do przewidzenia: czego nie zniszczył jeszcze upływ czasu i złodzieje, teraz niszczą turyści. Obcowanie sam na sam z opuszczonym miastem już się dziś praktycznie nie zdarza. Zdarza się za to coraz częściej, że do strefy przyjeżdża kilkadziesiąt autobusów z turystami dziennie. Skutecznie odbiera to ochotę na dalsze odwiedzanie Czarnobyla.

Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)
Źródło zdjęć: © © [Arkadiusz Podniesiński](www.podniesinski.pl)

Więcej zdjęć i relacji z wypraw Arkadiusza Podniesińskiego znajdziecie na jego stronie internetowej. Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.