Czy wizja Wrześni według Adama Lacha dekonstruuje utopijną wizję niewielkich miast?

Czy wizja Wrześni według Adama Lacha dekonstruuje utopijną wizję niewielkich miast?19.05.2017 05:56
Źródło zdjęć: © © MW

Adam Lach jest moim ulubionym współczesnym fotoreporterem, eseistą. Zafascynowała mnie jego twórczość, gdy wypuścił materiał "Święty Azyl” o pensjonariuszach ze Szczytnej. Tym razem w moje ręce wpadł jego najnowszy materiał "Nibyland / Neverland” opowiadający o życiu miasta i gminy Września.

Każdego roku władze gminy Września zwracają się do polskich fotoreporterów z prośbą o zrealizowanie materiału dotyczącego ich miejsca zamieszkania. Każdy z wybrańców ma prawo pokazać Wrześnię tak, jak ją widzi i czuje. Po zakończeniu projektu dołącza on do "Kolekcji wrzesińskiej”. Edycja na rok 2015 przypadła Adamowi Lachowi, członkowi-założycielowi agencji NAPO.

Powiem wprost – Lach zasiada na górze mojego panteonu współczesnych polskich fotoreporterów. Od kiedy uroniłem łzę, oglądając fotokast "Sacred Refugee”, śledzę jego karierę dość dokładnie. Czy pokazuje Ateny, czy polskich Romów w projekcie "Stigma”. Zanim w moje ręce wpadł doroczny album Kolekcji wrzesińskiej, zastanawiałem się – co tym razem pokaże Adam.

Temat był narzucony z góry. Było to życie społeczności gminy Września. Po tego typu materiałach spodziewam się zdjęć ulicznych, sytuacyjnych. Chcę wiedzieć, jak wygląda prawdziwe życie tych mieszkańców – nie chcę widzieć np. Górali na Krupówkach sprzedających oscypek, tylko zobaczyć ludzkie emocje – czy będzie to facet z obsesją na punkcie swojego pudla, czy miejscowe kółko wzajemnej adoracji walące „brudzia”. I proszę – mówię i mam. Ciach! Oczekuję prawdziwości, szczerości materiału, niepozowanych scen i wiem, że Lach da mi to, czego potrzebuję. Wiem, że oprócz dojrzałej czarno-białej formy dostanę tonę treści dokumentalnej.

Album ma 112 stron i prezentuje 50 fotografii. Okładka jest minimalistyczna – są zakrzywione linie, niewielki tytuł, bez autora. Jest jasnobłękitna. Papier jest w porządku, dobrze przewraca się strony. Fotografie są wydrukowane jednostronnie, przeważnie z miejscem obok, czasem są dwie, po obu stronach. Niekiedy zdjęcia przeplatane są wierszami autorstwa Nadii Smolarkiewicz, uczennicy VI kasy SP Zespołu Szkół w Otocznej, w gminie Września. Za ich wybór i redakcję odpowiadała Katarzyna Lach. Kuratorem wystawy i projektu jest Karol Szymkowiak (dzięki za album!), natomiast za projekt książki odpowiadali: Adam Lach oraz Tomek Wojciechowski.

Dobrze, a teraz do sedna. Zdjęcia są dla mnie najważniejsze. Otwieram album, patrzę na to, kto co robił, schodzę do pola "edycja zdjęć” i co? Filip Ćwik. Genialnie, ucieszyłem się jak diabli, bo wiem, że ten eseista NAPO ma do tego niezłą smykałkę. Wiedziałem, że selekcja będzie naprawdę dobra, przynajmniej tak założyłem. Zresztą Filip miał mi pomagać przy pracy magisterskiej kilka lat temu, za co bardzo szanuję tego gościa.

"To zwyczajna opowieść o życiu, emocjach, relacjach, unikająca sztucznych perypetii. To jednocześnie podróż do niezwykłego świata, którego mieszkańcy odkryją przed nami magię swojej codzienności. Jesteśmy świadkami zarówno cichych, intymnych momentów i relacji z najbliższymi, jak i masowych wydarzeń, zbiorowych emocji. W tej pozornie niewyróżniającej się przestrzeni odnajdujemy wiele osobliwości” - tak głosi opis projektu. Szczerze mówiąc, po przejrzeniu zdjęć – nie do końca się z nim zgodzę.

Faktycznie, "Nibyland” pokazuje codzienność mieszkańców Wrześni, są te intymne chwile – są ukryte, szczeniackie miłości, wódka przy stole, dzieciaki w polu oraz nie zabrakło zdjęć pokazujących, jak mieszkańcy bawią się na wspólnych imprezach. To, czego mi brakuje, to te indywidualne historie. Oglądając album, czuję bardzo delikatną narrację, motyw podróży – od początku wejścia do Wrześni, aż po wyjście. Można odczuć, że album jest delikatnie fabularyzowany za sprawą edycji Ćwika.

Co do samych zdjęć – są bardzo spójne, czarnobiel jest kontrastowa, przyjemna dla oka. Kadry, typowe dla Lacha, są urozmaicone, skomponowane dość różnie, niekiedy przekrzywione i widać pewnego rodzaju skróty perspektywiczne. Osobiście wolałem jego estetykę zachowaną w "Stigmie”, gdzie najważniejsze było to, co dzieje się w kadrze, a spójność polegała na zachowaniu linii prowadzących.

Na podstawie materiału z "Nibylandu” można zauważyć pewną prawidłowość. Ten esej to próba stworzenia uniwersalnej prawdy. Takich gmin są w Polsce setki. Każda niewielka wspólnota, charakteryzuje się pewnego rodzaju poczuciem tożsamości, przynależności. Tej historii nie można traktować dosłownie, jako konkretnej kroniki tego miejsca. Musimy pamiętać, że żyjemy w świecie wielkich, gwałtownych przemian. Ludzie żyjący w metropoliach zatracili poczucie przynależności – są obywatelami świata, gdzie ci, pochodzący z mniejszych miejscowości, są związani ze społeczeństwem, wartościami i tradycjami, wywodzącymi się z ich pierwotnego punktu na tej Ziemi.

Poświęcając czas na "Nibyland”, zrozumiałem, jak istotne w życiu każdego człowieka jest poczucie przynależności, tożsamości, wszak "człowiek jest istotą stadną”, co dobitnie udowodnił Adam Lach w swoim najnowszym projekcie. Projekt pozwala zrozumieć piękno prostoty, gdzie czas rządzi się swoimi prawami, a ludzie żyją szczęśliwie, bez potrzeby pogoni za karierą i spełnianiem oczekiwań grubych ryb.

Według mnie ten album nie jest kierowany tylko do mieszkańców Wrześni, jako pamiątkowy zbiór fotografii. Każdy czytelnik, wymagający odbiorca, który ma w sobie krztę inteligencji emocjonalnej oraz zauważa wokół siebie wyścig szczurów, powinien wziąć do ręki "Nibyland” i przypomnieć sobie, że najważniejszą wartością w życiu człowieka jest spokój ducha oraz odnalezienie tych, którzy pozwolą nam żyć, jak chcemy.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.