"Frymografia" - aparat to młotek

"Frymografia" - aparat to młotek28.04.2014 12:22
Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM
Bogdan Frymorgen

Istotą fotografii nie jest rejestrowany obraz. To przede wszystkim rytuał, w jakim on powstaje, i jego osobiste przeżywanie. Odmian jest wiele. Co najmniej tyle, ile jest ludzi parających się tą sztuką. Są więc rytuały świadome i te przezroczyste. Jedne rzeźbią wrażliwość, inne karmią instynkt fotograficznym fast foodem. Nie chcę wydawać osądów, bo każdy fotograf dokonuje własnego wyboru. Wszyscy natomiast dzielimy ze sobą tę samą przestrzeń. Choć generalnie robi się w niej ciaśniej, działamy równolegle, nie wchodząc sobie w drogę. To ważna zasada foto-współ-istnienia.

Tramwajowe tory w Gandawie. Wokół turyści zachwycający się belgijskim cudem, a ja, z nosem przy bruku, daję się hipnotyzować metalowym szynom. Nikt mnie nie widzi. Jestem niewidzialny. Zmierzam w kierunku miejsca, gdzie zdjęcie może odjechać w prawo lub w lewo. Nie wiem, w którą ucieknie stronę. Wiem natomiast, jak w kadrze zarzucić kotwicę, by wzrok odbiorcy popłynął tam, gdzie pragnę. Ustawiam obiektyw i czekam sekundę, bez obaw, że zaraz przejedzie mnie tramwaj. Robię zdjęcie. Odchodzę. Tym razem to nie była jazda na gapę.

Przestrzeń mojego fotograficznego działania jest skromna. Czasami sam sobie wchodzę w paradę, gdy szukam w rzeczywistości szparki dla własnej wizji. Lubię wówczas porównywać się do kreta. Kret jest bowiem zwierzęciem nieskomplikowanym: robi swoje i go nie widać. Widoczne są natomiast efekty jego pracy. Jedni po nich depczą, inni podziwiają. Takie z natury jest moje kretowisko.

Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM
Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM

To nie muszą być epickie obrazy. Wręcz przeciwnie. Unikam sytuacji, które najczęściej wabią człowieka z aparatem. Zwalczam tę pokusę. Nie z arogancji, lecz z przekonania, że aby robić zdjęcia, musi starczyć mi siły. Fotografowanie jest bowiem fizycznym rytuałem. Oprócz umiejętnego spojrzenia na świat to także spalanie kalorii. Zdjęcia stracą szlif, jeśli nie wskrzesimy w sobie skupienia i napięcia mięśni. Samo oko nie wystarczy. Ważne są mocne uda i ramiona, które w każdych warunkach zastąpią statyw. Najmniej w tym kontekście chodzi o sprzęt. Ważne jest to, by go unieść.

Aparat to młotek, a zdjęcie to gwóźdź - zawsze powtarzam tę maksymę, gdy rozmawiam o fotografii. Nie musi być zrobiony ze złota, ale powinien działać niezawodnie. W trójkącie optyki światła i czasu aparat dla fotografa jest narzędziem bezosobowym. Nieważna jest marka, ważne jest natomiast jego rytualne znaczenie. Na przykład słynny czeski fotograf, Miroslaw Tichy, całe życie robił zdjęcia wykonanym przez siebie aparatem z tektury. Dziś czytamy o nim w historii światowej fotografii.

Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM
Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM

Niezbędną częścią rytuału jest dla mnie wprowadzenie formalnych ograniczeń. Mała karta pamięci w aparacie i wyłączony monitor zazwyczaj wystarczają, by myśleć wyłącznie o zdjęciach, które mają znaczenie. Włącza się wtedy analogowy tryb pracy. Nie marnuję klatek, a co niezmiernie ważne, oszczędzam czas. Nie chcę krytykować, więc nazwijmy to przestrogą. Współczesna fotografia nie zna gorszych wrogów od maszynowego naciskania migawki i natychmiastowego podglądania obrazu. Często przez to zdjęcia trafiają do kosza, zanim mają okazję dojrzeć na matrycy. To dzieciobójstwo popełnione z niecierpliwości - śmiertelny grzech ciułaczy megabajtów.

Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM
Źródło zdjęć: © © Bogdan Frymorgen / RMF FM

Myślę, że warto popracować nad własnym rytuałem, nawet jeśli wymaga on od nas świętej cierpliwości. To daje szanse na wypracowanie stylu, który pojawia się później, już w bardziej świadomym uprawianiu fotografii. I nieważne, czy robimy zdjęcia z pasji czy dla prostego zabicia czasu - dziurawą siecią nie schwytamy rybki! Więc łatam ją codziennie, uważając, by nie zjeść przy okazji wszystkich rozumów.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.