Królewski retusz z Krakowa

Królewski retusz z Krakowa18.07.2017 05:35
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Sylwia Mucha

Fachowców na światowym poziomie z branży fotograficznej w Polsce nie brakuje. Krakowskie studio House of Retouching retuszuje zdjęcia znanych fotografów, w tym zdjęcia Jasona Bella z uroczystości chrztu brytyjskiego księcia Jerzego. Zapraszamy na rozmowę z Tomaszem Kozakiewiczem, który zdradza metody swojej pracy i opowiada o prawdziwym obliczu pracy retuszera.

Jak powstała firma House of Retouching?

U Krzyśka na schodach przed domem (śmiech). Wróciłem z Nowego Jorku, gdzie podpatrzyłem, że postprodukcja zdjęć to osobna, bardzo prężna branża. Pomyślałem, że założenie podobnej firmy w Polsce to dobry pomysł. I na tych schodach podjęliśmy z Krzyśkiem decyzję o założeniu wspólnej firmy.

I od razu były zlecenia?

Nie, nawet firmy nie było od razu. A kiedy już powstała, to jeszcze przez dwa lata każdy z nas pracował na dwóch etatach w różnych miejscach. Przed nami była masa pracy i dużo nauki samej postprodukcji.

Gdzie się uczyliście?

Ja od fotografów, bo z zawodu jestem fotografem, a Krzysztof w agencji reklamowej. Ale to wszystko były zaledwie podstawy. Do wszystkiego dochodziliśmy sami. To było jak walenie głową w mur, setki obejrzanych tutoriali, tysiące przeczytanych stron. Ale teraz mamy wypracowaną metodologię, która sprawdza się idealnie i umiejętności, dzięki którym możemy podołać nawet najbardziej wymagającemu zleceniu.

Źródło zdjęć: © Zdjęcie udostępnione przez House of Retouching / [ www.houseofretouching.com](http://www.houseofretouching.com)
Źródło zdjęć: © Zdjęcie udostępnione przez House of Retouching / [ www.houseofretouching.com](http://www.houseofretouching.com)

Co to za metodologia?

To bardzo ściśle określona struktura pracy. Wiadomo, jakie kroki po kolei wykonujemy, żeby dla przyśpieszenia pracy nad jednym zdjęciem mogło pracować jednocześnie kilka osób. Najpierw jest więc wywołanie pliku RAW, potem PS, retusz, korekcja i na końcu ogólne rzeczy. Są to tak naprawdę setki operacji, a my zawsze możemy cofnąć się do każdej z nich, nawet tej najdrobniejszej.

Cofnąć, gdy np. klient chce jakichś poprawek?

Dokładnie. Klient ma prawo zażądać jakiejś zmiany. Niektóre agencje udostępniają nawet postęp postprodukcji online, żeby klienci na bieżąco mogli widzieć, co dzieje się z ich zdjęciami.

Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio

Chyba dominującym obecnie trendem jest jednak powrót do jak najbardziej naturalnej postprodukcji i retuszu?

Wielu osobom zależy na naturalnych zdjęciach, ale po co w takim razie do nas przychodzą? W magazynach takich jak "Vogue" rzeczywiście widać tendencję do słabszego retuszu, ale z drugiej strony ciągle bardzo popularne jest łączenie zdjęć. Łączenie polegające na składaniu postaci z różnych zdjęć i osób: stąd nogi, stamtąd głowa itd. Nikt nawet nie pyta, czy coś takiego robimy. Wręcz przeciwnie, niektórzy żądają rzeczy niemożliwych.

Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio

Postprodukcja i retusz to nie to samo. Postprodukcja to złożony, wieloetapowy proces, a retusz to to, co robimy stemplem, pędzlem itp. I rzeczywiście powoli odchodzi się od takiego retuszu, po którym np. skóra modelki wydaje się aż plastikowa. Nikogo już nie bulwersują pozostawione drobne zmiany na skórze. Ma być pięknie, ale nie plastikowo, już się nie blurruje skóry. My, retuszując, przyglądamy się twarzy i malujemy światłem, wydobywając lub ukrywając, co trzeba.

[photo wide="wide"]4936[/photo]

Ciągle mocno zmieniamy rzeczywistość w Photoshopie.

Postprodukcja wcale nie powstała wraz z Photoshopem, jak się wielu osobom może wydawać, tylko rozwijała się równolegle z fotografią. Pierwsza książka mówiąca o krytyce retuszu została wydana w 1895 roku. Anselm Adams twierdził, że pięćdziesiąt procent całego zdjęcia to to, co powstaje w ciemni. Nasza firma jest właśnie tą połową.

Kto decyduje, jak zdjęcie ma być wyretuszowane?

Najczęściej fotograf, ale zdarzają się tacy, którzy sami nie wiedzą, czego chcą. To my dostosowujemy się do fotografa. Czasem zdjęcie jest tak dobre, że wydaje się, że już niewiele można z nim zrobić, ale i nasza praca polega na tym, by wydawało się, że niewiele przy zdjęciu zrobiliśmy. Najgorszy retusz to taki, który widać na pierwszy rzut oka.

Jak zostać retuszerem?

Bardzo trudno jest znaleźć dobrego retuszera. Ważne jest poczucie estetyki danej osoby oraz ponadprzeciętne umiejętności komputerowe. W sporej mierze pożądane są cechy, których niełatwo się nauczyć, czyli np. sposób widzenia rzeczywistości. Trzeba też umieć analizować obraz. I być gotowym do ciężkiej pracy

Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio

Dlaczego ciężkiej?

Trzeba być przygotowanym na pracę z kimś, kto funkcjonuje w innej strefie czasowej, na to, że zlecenie może przyjść w środku nocy, a na jego realizację będziemy mieli np. tylko trzy godziny. Krótkie terminy to specyfika tej branży. Klienci chyba myślą, że my nie mamy życia prywatnego (śmiech). Trzeba być gotowym na elastyczność czasową.

Jesteśmy trochę jak górnicy. Siedzimy w półmroku, żeby wszystko dobrze widzieć, monochromatyczne ściany i długie godziny przed monitorami. W zimie w ogóle nie widzimy światła dziennego, gdy dni są krótkie.

Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio

Jakie zlecenia są najtrudniejsze?

Najtrudniej jest zmontować dwa całkiem odmienne zdjęcia w jedno tak, żeby nikt się nie zorientował, żeby nie zaliczyć jakiejś wpadki. Wszystko na takim zdjęciu musi się zgadzać, nawet najmniejszy cień. Niestety, najczęściej największym problemem jest czas. Terminy prawie zawsze są bardzo krótkie.

Jakich programów do obróbki zdjęć używają profesjonaliści?

My korzystamy przede wszystkim z Capture One – daje najbardziej fotograficzny obraz - i oczywiście z Photoshopa.

Czyje zdjęcia chciałby pan postprodukować?

Annie Leibovitz. Mam nadzieję, że podołałbym, bo postprodukcja jej zdjęć pod względem palety barw to prawdziwy majstersztyk.

Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Photo © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © Od lewej: Downton Abbey Shoot Vogue UK, Edie Campbell, Downton Abbey Shoot Vogue UK. (© Jason Bell)
Źródło zdjęć: © Od lewej: Downton Abbey Shoot Vogue UK, Edie Campbell, Downton Abbey Shoot Vogue UK. (© Jason Bell)
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Źródło zdjęć: © © Jason Bell / House of Retouching portfolio
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.