Leica SL - pierwsze wrażenia, zdjęcia przykładowe i porównanie z Sony A7 II

Leica SL - pierwsze wrażenia, zdjęcia przykładowe i porównanie z Sony A7 II17.11.2015 08:13
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF
Marcin Falana

Przez weekend miałem okazję zapoznać się bliżej z nietuzinkowym aparatem jakim jest Leika SL. Sprawdziłem jak działa aparat i porównałem go z Sony A7 II.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Leica SL to pełnoklatkowy bezlusterkowiec, który został wyposażony w 24-megapikselowy sensor CMOS bez filtra AA, który pracuje w zakresie ISO 50-50000. Zdjęcia seryjne 11 kl./s. Korpus został wycięty z jednolitego bloku aluminium, a dodatkowo został uszczelniony. Model SL nagrywa filmy w rozdzielczości 4K z prędkością do 30 kl./s, natomiast zmniejszając rozdzielczość do Full HD możemy nagrywać z prędkością nawet 120 kl./s.

Aparat Leica SL pojawi się w sprzedaży 16 listopada w cenie 28 000 zł za korpus, natomiast obiektyw 24–90 mm f/2.8–4 ASPH będzie dostępny równolegle w cenie 19 000 zł. Dłuższy zoom dostępny będzie w drugim kwartale 2016 roku, natomiast standard - w ostatnim kwartale 2016 r.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Leica SL szczególnie z obiektywem 24-90 mm f/2.8-4 bardziej przypomina nieduży średni format, niż pełnoklatkowy bezlusterkowiec. Swoimi gabarytami ma zdecydowanie bliżej do lustrzanek pełnoklatkowych niż Sony A7.

Leica SL, Nikon D610, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL, Nikon D610
Źródło zdjęć: © © MF

Pod względem poręczności Leica SL szczególnie z zoomem porównałbym do zestawu fotograficznego wyrobnika, czyli pełnej klatki + obiektyw 24-70 mm f/2.8. Trzeba jednak pamiętać, że zoom Leki jest trochę dłuższy, ale też ciemniejszy.

Sony A7 II, Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Sony A7 II, Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF
Sony A7 II, Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Sony A7 II, Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Ze stałkami jest zdecydowanie lepiej, jednak nadal nie jest bardzo lekko i poręcznie, jednym słowem pełnoklatkowa lustrzanka ze stałką sprawuje się podobnie, dużej korzyści pod tym względem nie widzę. Konkretny korpus, który całkiem dobrze obsługuje się w rękawiczkach.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Aparat jest bardzo solidnie wykonany - obudowa to starannie wycięty aluminiowy monolit. Widać też w pewnym stopniu nadrzędną funkcję wzornictwa, która przekłada się na kształt uchwytu i innych elementów. Wzornictwo jest bardzo oszczędne, co akurat przypadło mi do gustu. Krawędzie są ostre, a faktura korpusu śliska poza gumową okładziną na uchwycie i tylnej ściance.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Uchwyt jest dedykowany dla ludzi o dużych dłoniach, jednak przy tej masie szczególnie z zoomem trzeba mieć za co złapać. Zabrakło jedynie jakiegoś wyprofilowania na palce, a tak trzeba dość mocno ściskać aparat.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Korpus jest uszczelniony podobnie jak nowy zoom, więc spokojnie można go zabierać nawet w ciężkie i wilgotne warunki. Według producenta można na model SL lać wodę i nic nie powinno się wydarzyć.

Obsługa

Obsługa Leki SL została uproszczona do minimum, jednak nie znaczy to, że w menu nie znajdziemy prawie wszystkich funkcji znanych z pełnoklatkowych lustrzanek czy bezlusterkowców.

Lecia SL, Źródło zdjęć: © © MF
Lecia SL
Źródło zdjęć: © © MF

Aparat włączamy przełącznikiem umieszczonym z lewej strony wizjera. Na górnej ściance znajdziemy ekran OLED, spust migawki, przednią tarczę nastaw i dwa przyciski, domyślnie jeden kadruje do filmowania i uruchamia tryb filmowy, drugi uruchamia samo filmowanie. Widać, że Leica kieruje ten produkt także do branży filmowej, świadczy o tym nie tylko 4K i stabilizowany zoom, ale także, dodatkowy otwór na dolnej ściance, który jest dedykowany do statywów wideo.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Na tylnej ścince nie znajdziemy guzikologii. Wokół ekranu umieszczono cztery przyciski, poza tym jeden przy wizjerze odpowiedzialny za przełączanie obrazu między ekranem i wizjerem, nawigator, którym zmieniamy punkty AF i który możemy wciskać oraz tylna tarcza nastaw także wciskana.

Główny ciężar obsługi spoczywa na przyciskach wokół ekranu. Lewy górny przycisk po jednym wciśnięciu uruchamia menu podręczne, podwójne wciśnięcie uruchamia menu główne, natomiast dłuższe przytrzymanie kieruje nas domyślnie do czułości ISO (można to zaprogramować w menu).

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Dolny przycisk odpowiada za powiększanie obrazu, po dłuższym przytrzymaniu obsługuje balans bieli. Prawy górny przycisk służy do odtwarzania zdjęć oraz po dłuższym przytrzymaniu zmienia tryb pracy autofokusu. Dolny prawy przycisk zmienia wyświetlaną informację i domyślnie profil użytkownika, ja jednak od razu zmieniłem go na korektę ekspozycji.

Tryby ekspozycji zmieniamy po wciśnięciu tylnej tarczy nastaw, do dyspozycji mamy standardowy zestaw P, A, T, M. Tryb filmowy uruchamiany przyciskiem na górnej ściance.

Przycisk znajdujący się na przedniej ściance umożliwia poza blokadą ekspozycji, błyskawiczne ustawienie balansu bieli za pomocą szarej karty. Wystarczy go przytrzymać i skierować aparat na jakiś szary albo biały element.

Ciekawostką uzmysławiającą głębię ostrości przy manualnym ostrzeniu i wciśniętym do połowy spuście migawki jest wyświetlanie jej zakresu na górnym wyświetlaczu. Fajny i ciekawy dodatek.

Fotografowanie

Jak już się przyzwyczaimy do nieco innej ergonomii Leki to samo fotografowanie jest bardzo przyjemne, no może poza masą zestawu z zoomem. Szybki dostęp do punktów AF, które obsługujemy nawigatorem oraz dostęp do najważniejszych funkcji przez dłuższe przytrzymanie przycisków jak najbardziej się sprawdza.

Szybkość działania jest naprawdę na najwyższym poziomie, zdjęcia seryjne obsługa parametrów i autofokus nie zawodzą. Trzeba jednak zmienić trochę przyzwyczajenia z pracy na lustrzance jak np. podgląd zdjęć w wizjerze, który czasem opóźnia wykonanie kolejnych zdjęć.

Spust migawki działa bardzo przyjemnie i nie trzeba go wciskać tak głęboko jak w Sony A7 II. Leica SL ma też bardzo przyjemny dźwięk migawki.

Na jednym ładowaniu udało mi się wykonać około 300 zdjęć oczywiście przy dość częstym podglądzie zdjęć i funkcji w menu.

Autofokus

Po osiągach Leiki Q byłem bardzo ciekawy jak będzie działał system AF w najnowszym bezlusterkowcu. Muszę przyznać, że jest bardzo dobrze. Pod względem celności jest lepiej niż w Nikonie D610, pod względem prędkości Leika SL trochę ustępuje lustrzance jednak nieznacznie. W porównaniu z Sony A7 II jest bardzo podobnie.

W trybie ciągłym oba aparaty trochę ustępują Nikonowi D610, który jednak nie jest szczytem autofokusa jakie znajdziemy w lustrzankach. Jednym słowem do zdjęć zwierząt i szybkiej reporterki raczej nie, jednak do fotografii ulicznej, studyjnej, portretowej jak najbardziej.

Autofokus działa jeszcze lepiej ze stałkami, miałem okazję popracować z obiektywem 23 mm f/2 do systemu T, który przycina APS-C więc prawdopodobnie z dedykowanymi obiektywami stałoogniskowymi będzie podobnie.

Jakość zdjęć

Zdjęcia zostały wykonane po resecie ustawień, poniżej publikujemy galerię oryginalnych plików JPEG do pobrania.

[1/57]
[2/57]
[3/57]
[4/57]
[5/57]
[6/57]
[7/57]
[8/57]
[9/57]
[10/57]
[11/57]
[12/57]
[13/57]
[14/57]
[15/57]
[16/57]
[17/57]
[18/57]
[19/57]
[20/57]
[21/57]
[22/57]
[23/57]
[24/57]
[25/57]
[26/57]
[27/57]
[28/57]
[29/57]
[30/57]
[31/57]
[32/57]
[33/57]
[34/57]
[35/57]
[36/57]
[37/57]
[38/57]
[39/57]
[40/57]
[41/57]
[42/57]
[43/57]
[44/57]
[45/57]
[46/57]
[47/57]
[48/57]
[49/57]
[50/57]
[51/57]
[52/57]
[53/57]
[54/57]
[55/57]
[56/57]
[57/57]

Szum

Pod względem szumu Leica SL sprawuje się rewelacyjnie, do ISO 1600 właściwie go nie widać, do ISO 6400 szum ma ładną fakturę cyfrowego ziarna, które nie psuje jeszcze zdjęcia. Na wyższych czułościach widać go już wyraźnie jednak jeżeli nie oglądamy zdjęć 1:1 z bliska to spokojnie można na nich fotografować. Nawet najwyższa czułość ISO 50 000 może prezentować się dobrze w czerni i bieli.

[1/11]
[2/11]
[3/11]
[4/11]
[5/11]
[6/11]
[7/11]
[8/11]
[9/11]
[10/11]
[11/11]

Dla porównania wykonałem podobne zdjęcia aparatem Sony A7 II.

[1/12]
[2/12]
[3/12]
[4/12]
[5/12]
[6/12]
[7/12]
[8/12]
[9/12]
[10/12]
[11/12]
[12/12]

Szczegółowość zdjęć

Leica SL oferuje 24 Mpix matrycę, która obecnie nie powala pod względem liczby pikseli, więc porównałem jej osiągi do aparatów o identycznej rozdzielczości czyli Sony A7 II i Nikon D610. Po domknięciu przysłony do f/4 ponieważ mamy do czynienia z zoomem i chciałem wyrównać szanse z Sony A7 II z obiektywem 35 mm f/1.7 oraz Nikonem D610 z 24-70 mm f/2.8 wykonałem prawie identyczne portrety z użyciem lamp błyskowych. Jak widać na wycinkach poniżej pod względem szczegółowości aparaty oferują podobne osiągi, właściwie na tym kadrze możemy liczyć rzęsy.

Od góry: Leica SL, Sony A7 II, Nikon D610, Źródło zdjęć: © © MF
Od góry: Leica SL, Sony A7 II, Nikon D610
Źródło zdjęć: © © MF
[1/3]
[2/3]
[3/3]

Podsumowanie

Leica SL to zdecydowanie nietuzinkowy aparat, który podnosi poprzeczkę jakościową i cenową najdroższych bezlusterkowców. Aparat nie jest mały i jeżeli ktoś stawia na gabaryty to seria M albo Sony A7 są lepszym rozwiązaniem. Trochę straszy monstrualnych rozmiarów zoom, który wraz z korpusem tworzy ciężki zestaw w stylu pełna klatka + 24-70 mm f/2.8. Obiektywy stałoogniskowe, mimo że nie będą super małe, zdecydowanie odciążą ten zestaw. Jednym słowem czekamy na systemowe stałki, które ułatwią fotografowanie Leiką SL.

Leica SL, Źródło zdjęć: © © MF
Leica SL
Źródło zdjęć: © © MF

Pod względem fotografowania Leika SL trzyma najwyższy poziom zarówno pod względem jakości zdjęć, szybkości i celności autofokusa oraz szybkości zdjęć seryjnych. W minimalistycznym, solidnym korpusie dostajemy najnowszą technologię. Cieszą takie rozwiązanie jak OLED-owy wyświetlacz, czy uszczelnione body, które według producenta można spokojnie zalać wodą. Wydajność baterii nie powala na kolana, udało mi się wykonać na jednym ładowaniu 300 zdjęć, jednak trudno oczekiwać, że aparaty z elektronicznymi wizjerami będą zużywać tyle energii co lustrzanki.

Widać także tendencję do kierowania modelu SL do branży filmowej. Świadczy o tym funkcja nagrywania filmów 4K czy Full HD 120 kl./s oraz takie elementy, jak oddzielne przyciski, jeden kierujący do trybu filmowego, a drugi uruchamiający samo filmowanie, ale także dodatkowy otwór na dolnej ściance, który jest dedykowany do statywów wideo.

Czekamy na pełny test, w którym przyjrzymy się bliżej temu nieprzeciętnemu aparatowi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.