Sony A5100 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Sony A5100 to następca udanego A5000. Mimo że od premiery poprzednika minęło niespełna 9 miesięcy, wewnątrz aparatu zastosowano naprawdę dużo zmian. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Sony A5100 miał premierę w zeszłym miesiącu, ale dopiero teraz mogliśmy popracować z nim dłuższą chwilę. W stosunku do poprzednika, którego zaprezentowano w styczniu, z zewnątrz zmian jest niewiele. Aparat różni się przede wszystkim gripem, który w nowym aparacie został pokryty gumą. W poprzedniku było to twarde, chropowate tworzywo.
Wykonanie Sony A5100 jest dobre, ale z pewnością nie jest to produkt premium. Plastik jest dość śliski, przez co ciężko pozbyć się wrażenia, że mamy do czynienia z dość tanim aparatem. W A5100 nie zastosowano również koła trybów, a wirtualny przełącznik aktywujemy naciskając przycisk pośrodku nawigatora. Szkoda, że nie umieszczono tu klasycznego koła trybów, bo w tym momencie zdecydowanie zniechęca to do manualnej zmiany parametrów. Na plus zasługuje jednak fakt, że gniazdo kart pamięci umieszczono na lewej ścianie aparatu, a nie razem z baterią pod jedną klapką, co ma najczęściej miejsce w tańszych aparatach.
Nowością jest również wyświetlacz - teraz ma 921 tys. punktów i robi zdecydowanie lepsze wrażenie niż w poprzedniku. Dodatkowo istnieje możliwość odchylenia go o 180 stopni do góry - celu tego zabiegu wyjaśniać nie musimy :)
Więcej zmian właściwie nie ma, inżynierowie Sony musieli dość do wniosku, że nie ma sensu zmieniać tego całkiem wygodnego korpusu, a zdecydowanie lepiej skupić się na tym, co w środku. Tu zmian jest naprawdę sporo.
Największą zmianą jest wymiana matrycy na 24-megapikselowy sensor APS-C znany m.in. z Sony A6000. Z tego modelu zaczerpnięto również układ autofokusu, który oparty jest o detekcję fazy ze 179-punktami i detekcję kontrastu z 25 punktami. Dzięki takiemu zabiegowi, aparat pracuje zdecydowanie szybciej od poprzednika. Zastosowany układ autofokusu działa bardzo szybko i celnie. Matryca Exmor CMOS pracuje w zakresie ISO 100 do ISO 25600. Zdjęcia testowe wykonywałem przy użyciu najniższego stopnia odszumiania i muszę przyznać, że jakość obrazu do do ISO 3200 jest naprawdę dobra. W A5100 pracuje ten sam zestaw procesora BIONZ X i sensora, więc należy spodziewać się, że jakość nie będzie odbiegała od tej, którą znamy z A6000.
Sony A5100 wyposażono również w nowe możliwości filmowe, w tym nagrywanie z kodekiem XAVC-S, rozdzielczość full HD z prędkością 60 kl./s i HD przy 120 kl./s.
Sony A5100 to bardzo dobry przykład przemyślanego ulepszania swoich produktów. W stosunku do poprzednika parametry poprawiły się diametralnie i w wielu przypadkach nie ustępują większemu bratu A6000. Aparatem z pewnością zainteresują się osoby, którym zależy na wysokiej jakości zdjęć, a małe wymiary są ważniejsze od bardziej komfortowej obsługi i wbudowanego wizjera.