Leica T – pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe

Leica T – pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe24.04.2014 16:09
Krzysztof Basel

Dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora aparatów marki Leica, jeszcze przed premierą w moje ręce trafiła Leica T. Aparat robi świetne pierwsze wrażenie i tylko niewiele traci przy bliższym poznaniu.

Pierwsze wrażenia

Jakość wykonania korpusu jest z najwyższej półki. Obudowę wycięto z jednego bloku aluminium, a następnie szlifowano ręcznie przez 45 minut i na koniec gotowano, aby "zamknąć pory" aluminium. W efekcie powstał korpus nie tylko niezwykle piękny, ale i dopracowany, sztywny i wytrzymały. Krawędzie są niezwykle precyzyjne. Nic nie trzeszczy, wszystko jest na swoim miejscu. Nie widać żadnych zbędnych, wystających elementów, śrubek.

Aparat waży około 384 g i przy rozmiarach 134 x 69 x 33 mm bardzo pewnie leży w dłoni. Duża w tym zasługa sporego uchwytu z przodu. Podczas dwugodzinnego spaceru po Warszawie w ogóle nie przeszkadzał mi brak jakiekolwiek tworzywa antypoślizgowego na gripie czy z tyłu korpusu. A gdyby komuś jednak przeszkadzał to można dokupić specjalną gumową skórkę na obudowę, które nie tylko zmienia kolor korpusu, chroni go, ale też sprawia, że aparat pewniej leży w dłoni.

Korpus jest wyposażony w dwie nieduże, pracujące z wysoką precyzją tarcze z tyłu, które można komfortowo obsługiwać kciukiem bez odrywania go od aparatu. Są tam, gdzie być powinny, mają dokładny, dobrze wyważony skok i reagują na każde przesunięcie, chociaż nie są nazbyt czułe.

Tarcze odpowiadają za dwa podstawowe parametry w trybie manualnym: czas naświetlania oraz wartość przysłony. W trybach półautomatycznych można je dowolnie ustawiać. Poza tym korpus ma w zasadzie tylko dwa przyciski: dedykowany do nagrywania filmów oraz spust migawki z dźwignią on/off. Dwustopniowy spust również pracuje bez zastrzeżeń – jest wystarczająco duży oraz czuły do komfortowego fotografowania. Wrażenie robi też nowy system teleskopowych mocowań paska, blokada baterii czy nieduży, wyskakujący flash.

Tylną ściankę zajmuje ogromny jak na aparaty fotograficzne 3,7-calowy, dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1,3 mln punktów. Wyświetlacz jest jasny, kontrastowy, dobrze oddaje barwy. Nie miałem z nim większych problemów przy fotografowaniu w ostrym świetle. Bez zarzutów sprawuje się funkcja dotyku. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem zdjęcia produktowe Leiki T, pomyślałem sobie, że podobnie jak w przypadku aparatu Samsung Galaxy Camera kciuk fotografującego może zachodzić na ekran dotykowy. Na szczęście, tutaj ten problem nie występuje. Ekran nie zajmuje całej powierzchni tylnej ścianki i jest ulokowany w odpowiedniej odległości od miejsca uchwytu dłoni. Wspomniane precyzyjne krawędzie świetnie wyglądają, ale niestety trochę uprzykrzają dłuższe fotografowanie. Gdy trzyma się aparat jedną ręką, dolna krawędź gripa nieprzyjemnie odciska się na dłoni.

[1/7]
[2/7]
[3/7]
[4/7]
[5/7]
[6/7]
[7/7]

Leica T ma zupełnie nowy interfejs menu. Jego większą część zajmują przejrzyste kafelki z przyjemnymi dla oka ikonami i podpisami, ulokowane w trzech rzędach. Na prawym boku znajdują się trzy główne ikony: główne menu, moje (podręczne) menu oraz wyjście. W głównym menu są wszystkie kafelki z ustawieniami, a w podręcznym tylko te, które samodzielnie tam dodamy. Liczbę i pozycję kafelków można dowolnie zmieniać. Wystarczy przytrzymać ikonę i przesunąć ją z głównego menu do podręcznego lub z podręcznego do kosza. Większość ustawień można zmienić klikając w dany kafelek, bez konieczności wchodzenia w kolejny poziom menu. Co ważne, system wspiera technologię gestów. Można zatem przeglądać zdjęcia, jak na smartfonie, a tryb podglądu fotografii uruchamia się przesuwając palcem po ekranie z góry na dół - tak samo, jak otwieramy centrum sterowania w smartfonach.

Menu działa sprawnie, jest przemyślane, przejrzyste i komfortowe. Aparat nie zacina się. Testowany przeze mnie egzemplarz miał pewne problemy z wybudzaniem oraz szybkim przełączaniem podglądu na żywo z wizjera na ekran, jednak miałem do dyspozycji wersję przedprodukcyjną.

Prostota interfejsu wymusiła niestety pewne ograniczenia. Największym z nich jest brak dedykowanych przycisków do ustawiania punktu ostrości AF. W menu znajduje się wprawdzie wiele trybów do wyboru, jednak poza Touch AF można je ustawić jednorazowo na stałe (spot, single) lub pozostawić automatyce aparatu (Multi). Tryb ustawienia poprzez wskazanie palcem na ekranie sprawdza się całkiem dobrze, jednak niestety nie ma możliwości, aby aparat od razu po złapaniu ostrości wykonywał zdjęcie. Trzeba najpierw wskazać palcem miejsce na ekranie, a następnie wcisnąć spust na obudowie. Często między tymi czynnościami można poruszyć aparatem, co wpływa na zmianę położenia i punkt ostrości. Gdy korzystamy z Touch AF, nie możemy też zmienić punktu AF, patrząc przez wizjer.

Mimo wszystko to zdecydowanie najlepszy interfejs dotykowy wśród aparatów dostępnych na rynku. Dwa podstawowe pokrętła gwarantują komfortową obsługę najważniejszych elementów, a zaprojektowane w przemyślany sposób menu nie utrudnia wyboru pozostałych parametrów. Jestem pod wrażeniem tego, jak przyjemnie fotografuje się tym aparatem, mimo że praktycznie nie ma on przycisków.

Oparty na detekcji kontrastu system AF w Leice T działa dosyć sprawnie, chociaż nie jest ani mistrzem szybkości, ani celności. Przy ręcznym wyborze punktów AF w większości przypadków trafiał w punkt, jednak w trybie automatycznym częściej sobie nie radził, niż radził. Podczas krótkich testów miałem do dyspozycji nowy obiektyw Summicron-T 23 mm f/2 ASPH, odpowiadający reporterskiej ogniskowej 35 mm. Być może z zoomem Leica Vario-Elmar-T 18–56 mm f/3.5–5.6 ASPH radziłby sobie lepiej.

Obraz z wizjera w Leice T oraz Olympusie OM-D E-M1
Obraz z wizjera w Leice T oraz Olympusie OM-D E-M1

Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie również elektroniczny, odchylany wizjer z wbudowanym odbiornikiem GPS. Nie wiedzieć czemu producent nie podaje jego rozdzielczości ani stopnia przybliżenia. Nie ma się jednak czego wstydzić: to udana konstrukcja dorównująca czołówce. Odniosłem wrażenie, że w porównaniu z wizjerem w Olympusie E-M1 wizjer Leiki ma odrobinę niższą rozdzielczość i kontrast, jednak trochę lepiej radzi sobie z odświeżaniem.

Leica T będzie dostępna w salonach Leica Store i sieci autoryzowanych punktów sprzedaży od 26 maja 2014 r. w cenach:

  • Leica T (korpus): ok. 6400 zł
  • Leica Vario-Elmar-T 18–56 mm f/3.5–5.6 ASPH: ok. 6500 zł
  • Summicron-T 23 mm f/2 ASPH: ok. 6200 zł

Leica T firmware 0.0 + Summicron-T 23 mm f/2 ASPH:

[1/13]
[2/13]
[3/13]
[4/13]
[5/13]
[6/13]
[7/13]
[8/13]
[9/13]
[10/13]
[11/13]
[12/13]
[13/13]

Leica T firmware 1.0 + Vario-Elmar-T 18–56 mm f/3.5–5.6 ASPH:

[1/12]
[2/12]
[3/12]
[4/12]
[5/12]
[6/12]
[7/12]
[8/12]
[9/12]
[10/12]
[11/12]
[12/12]

Jakość zdjęć - szumy

Leica T firmware 1.0 + Vario-Elmar-T 18–56 mm f/3.5–5.6 ASPH:

[1/5]
[2/5]
[3/5]
[4/5]
[5/5]
[1/5]
[2/5]
[3/5]
[4/5]
[5/5]

Więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości możecie obejrzeć na naszym profilu na Flickr.com.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.