"Master of Photography" to genialny talent show. Monika Milewska opowiada, jak się tam dostała

"Master of Photography" to genialny talent show. Monika Milewska opowiada, jak się tam dostała07.06.2018 10:44
Monika Homan: Zakochałaś się w fotografii jako 13-latka. Czemu akurat takie hobby?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Monika Homan

Zamiast szokować, tańczyć i śpiewać - robią zdjęcia. Włoski program przyciąga chętnych z całego świata. Porozmawiałam z Moniką Milewską, polską fotografką, która wzięła udział w telewizyjnym programie "Master of Photography".

Monika Milewska: Z młodszym bratem bawiliśmy się aparatem mamy. Chciałam zrobić mu zdjęcie, on wyciągnął rękę do przodu i niefortunnie uszkodziliśmy sprzęt tak, że koszt naprawy przewyższał cenę nowego. Rodzice zdecydowali się kupić nowy, a nam zabronili się nim bawić. Także, co zostało zabronione, musiało zostać... podkradzione! Kiedy mamy nie było w domu, wyciągałam aparat z szafki i szłam fotografować kwiatki, owady, psa. Tak się zaczęło.

Jaka była twoja droga? Długo szukałaś swojego stylu w fotografii?, Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Jaka była twoja droga? Długo szukałaś swojego stylu w fotografii?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)

Fotografuję prawie połowę swojego życia, ale moja droga była wcale taka prosta. Zaczęło się od makro - kwiatki, owady, wszystko to, co dookoła domu. Kiedy zaczęłam wygrywać konkursy fotograficzne i dostawałam wyróżnienia w innych, stwierdziłam, że nie ma dla mnie innej drogi. Sprawiało mi to frajdę. Zawsze miałam aparat ze sobą, a okazało się, że przynosiło to jakieś wymierne na tamten czas wyniki.

Przeszłam przez edukację fotograficzną: Liceum Plastyczne w Gdyni, Akademia Fotografii w Warszawie, Szkoła Filmowa w Łodzi. W tym okresie co jakiś czas miałam zwrot o 180 stopni względem moich upodobań. W liceum kochałam krajobrazy - pewnie przez wzgląd na piękne położenie budynku szkoły, w którym się uczyłam. Ale w liceum została mi rzucona pierwsza kłoda pod nogi – jeden z nauczycieli powiedział, że jeśli nie zrobię dużego kroku na przód, to "nic ze mnie nie będzie”. W Akademii Fotografii zapałałam miłością do fotografii reportażowej. Latałam na marsze niepodległości, chciałam być w centrum, nie bałam się tego, że zarobię w łeb. Ot, takie nabuzowane hormony 20-latki. Myślałam, że będę fotografem wojennym.

W Szkole Filmowej, mniej więcej na 2 roku, zaczęło się wszystko krystalizować. Zaczęłam współpracować z modelkami, wizażystkami, stylistkami i poczułam, że to jest to. Oczywiście, nie odbyło się bez przeszkód – z mojej ukochanej fotografii portretowej na egzaminach końcowych dostawałam tróje. Z ogromną częstotliwością miałam ochotę to wszystko rzucić - i szkołę i fotografię - bo w końcu jest wiele dużo bardziej utalentowanych ode mnie, bo ja już jestem zmęczona, bo znalazłam pracę, w której się sprawdzam i nie robię tam zdjęć. Jednak bliscy mocno mnie pchali do przodu - nie rzuciłam studiów i teraz właśnie piszę magisterkę.

Co jest dla ciebie najważniejsze podczas fotografowania?, Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Co jest dla ciebie najważniejsze podczas fotografowania?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)

Światło. Kocham światło. To, jak ciekawe może dać efekty. Uwielbiam twarze. Najbardziej inspiruje mnie piękno, ale nie takie klasyczne. Smutek w dużych oczach, piegi. I lubię to przeinaczać, pokazywać po swojemu. Usłyszałam kiedyś, że jestem "opętana kolorem”, a w programie, za kulisami, uczestnicy nazywali mnie "blue girl". Nie dlatego, że jestem smutasem - raczej mam sporo pozytywnej energii, choć smucić też się potrafię - ale przez wzgląd na kolor właśnie.

Co cię inspiruje?

Światło, kolor, miejsca. To moje największe inspiracje. Lubię się wałęsać po mieście. Teraz już chodzę bez aparatu, ale zawsze przy sobie mam telefon. I chodzę, obserwuję, strzelam fotki telefonem. Czasem zdarza mi się też zaczepić kogoś na ulicy, bo ma ciekawą twarz.

Prowadzisz warsztaty fotograficzne. Czego uczysz na swoich kursach?, Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Prowadzisz warsztaty fotograficzne. Czego uczysz na swoich kursach?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)

Generalnie zasada jest taka, by pokazać, czym ta fotografia jest, z czym to się je i jak to ugryźć sprzętem, który kursanci mają. Są różne poziomy zaawansowania tych kursów. Ale to, co kręci mnie najbardziej, to możliwość podzielenia się moją pasją i możliwość obserwowania rozwoju uczestników kursu. Bywają osoby, które nie wiedzą, jak technicznie zrobić dobre zdjęcie, ale - często nieświadomie jeszcze - mają dobre oko i "to coś". To świetne uczucie, kiedy delikatnie pchając kogoś w odpowiednią stronę, widzisz rozwój i konkretne efekty. I fakt tego, że ci kursanci wracają na inne kursy, coraz bardziej zaawansowane, a w biurze mówią, że nie chcą innego instruktora, tylko mnie. Bardzo mnie to podbudowuje.

Dlaczego zgłosiłaś się do programu "Master of Photography"?

Pamiętam dokładnie ten dzień, kiedy przyszłam na zajęcia do szkoły i na tablicy korkowej wisiała kartka z ogłoszeniem o "Master of Photography". To był ostatni dzień zgłoszeń, była 12, czas miałam do 18-tej, bo o tej godzinie szłam do pracy. Pomyślałam: teraz albo nigdy. Wówczas sądziłam, że czas rozstawać się powoli z profesjonalnym robieniem zdjęć, miałam za sobą długi okres bez żadnych osiągnięć, a do tego w pracy, jako instruktor, szło mi lepiej. Pamiętam, że kiedy nagrywałam wideo do aplikacji i wysyłałam wszystko, nie brałam tego na serio. W końcu kto weźmie dziewczynę z Kwidzyna, małego miasteczka na Pomorzu, do jakiegoś wielkiego programu za granicą. A tu niespodzianka. Najpierw przeszłam pierwszy etap rekrutacji, a potem dostałam maila, że się dostałam. I pomyślałam: "no to śmiesznie".

Jak myślisz, dlaczego jurorzy wybrali właśnie ciebie? Jaka jest twoja mocna strona?, Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Jak myślisz, dlaczego jurorzy wybrali właśnie ciebie? Jaka jest twoja mocna strona?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)

To jest trudne pytanie. Nie wiem, kto dokładnie i na podstawie jakich kryteriów oceniał to wszystko. Trafiły do mnie tylko pewne komentarze, ale to tak bardziej personalnie, że ktoś bardzo polubił moje zdjęcia. Myślę, że w moich pracach musi być jakaś mocna, spójna rzecz, bo do tego typu programów bierze się raczej ludzi charakterystycznych. Jestem świadoma także, że musiałam mieć sporo szczęścia. No i na pewno poza samymi fotograficznymi umiejętnościami liczyła się też osobowość – w końcu to talent show. Musieli mieć pewność, że nie będzie ze mną nudno.

Jakie to uczucie, brać udział w talent show dla fotografów? Czego się nauczyłaś, jacy są inni uczestnicy?, Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)
Jakie to uczucie, brać udział w talent show dla fotografów? Czego się nauczyłaś, jacy są inni uczestnicy?
Źródło zdjęć: © © Monika Milewska / [Instagram](https://www.instagram.com/pine.pic/)

Pozostała dziewiątka uczestników to naprawdę cudowni ludzie. Nie muszę rozprawiać tu o ich talentach - w końcu lepiej zobaczyć ich prace i samemu ocenić. Dzięki temu, że to byli właśnie oni, konkretnie ci ludzie, to doświadczenie miało dla mnie zupełnie inny charakter. Okazało się, że nawet gdzieś w miejscu oddalonym o wiele kilometrów od domu, możesz spotkać swoją drugą rodzinę. Wspieraliśmy się nawzajem bardzo mocno. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim. Prawda jest taka, że nagrywani byliśmy przez większą część dnia i materiału jest tyle, że zmontować można to na różne sposoby. Ale mam świadomość tego, że to, co zobaczę w programie, a to, co wydarzyło się naprawdę, może wyglądać różnie. Takie są prawa programów telewizyjnych. Mamy ze sobą cały czas kontakt, planujemy się niedługo spotkać.

To, czego się nauczyłam, miało wymiar bardziej pozafotograficzny. Ciągła presja czasu, stres i zmęczenie. To mi pokazało, jak reaguję w ciężkich sytuacjach i pozwoliło odkryć siebie na nowo. To, co można zobaczyć przez 50 minut odcinka, to malusieńki wycinek tego, co się działo. Tak, jak na przykład w drugim odcinku: zadanie które mieliśmy, to pójść do studia, w którym były dwa zestawy oświetlenia, ale do końca nie wiedzieliśmy, jakie konkretnie. Mieliśmy dostać zwierzaka i właściciela jako modeli, ale nie wiedzieliśmy, co i kto to będzie. Na zdjęcia mieliśmy godzinę. Możecie sobie wyobrazić, że niezbyt da się przygotować do takiej sytuacji. Pomysły nie zawsze przychodzą do nas tak, jak byśmy chcieli. Czasami wkurzałam się sama na siebie, że totalnie mi nie idzie, a moje plany zmieniają się co chwila. Starałam się wykorzystać maksymalnie ten czas. Potem jeszcze trzeba było stanąć przed jury i po angielsku przedstawić swoją wizję. Ciężkie, ale ciekawe doświadczenie, za które jestem naprawdę wdzięczna.

Jakie masz rady dla młodych fotografów?

Mam takie pewnie znienawidzone przez moich kursantów zdanie, które bardzo często powtarzam. "Zależy, na czym nam zależy". Jeśli chcesz robić produkt, to rady będą inne niż dla portrecistów, ale uniwersalną radą chyba jest: Podążaj za swoim wewnętrznym głosem, a jak już odkryjesz, na czym ci zależy, to wyrażaj siebie. Jeśli będziesz to robić, to będzie miało ogromną wartość. Doceniaj ludzi, którzy z tobą współpracują, bo oni także stoją za twoim sukcesem. W tym miejscu chciałam serdecznie podziękować każdemu, kto poświęcił swój czas na współpracę ze mną, każdemu kto mnie wspiera. Wielkie dzięki!

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.