Niesamowite morskie stworzenia w zwolnionym tempie. Nurek pokazuje świat morskich toni

Nurkowie mają doskonałą okazję do oglądania świata, którego zwykli ludzie nie znają. To, co kryje się w otchłani niezbadanych wód potrafi niejednokrotnie zachwycić. Udowadniają to filmy nagrane przez Gary’ego Tysona.

Gary Tyson jest nurkiem, fotografem i filmowcem. Podczas swojej ostatniej podróży po Filipinach, postanowił nagrać kilka podwodnych filmów i zrobić trochę zdjęć. Wykorzystał do tego korpus Sony A7S III, który znany jest ze swoich doskonałych osiągów w złych warunkach oświetleniowych.

Zainteresowanie Tysona dotyczące nurkowania i nagrywania morskiego życia rozwinęło się przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, która uniemożliwiła mu realizację codziennych zadań. Normalnie prowadziłby warsztaty z fotografii podróżniczej, lecz granice na świecie zostały pozamykane.

Fotograf wspomina, że nauczył się robić zdjęcia dzięki służbie wojskowej. Spędził w brytyjskiej armii aż 18 lat i pełnił tam rolę fotografa. Gdy odszedł ze służby, postanowił przeprowadzić się do Azji, gdzie rozkręcił swój interes skoncentrowany nie tylko wokół fotografii podróżniczej, ale również realizacji zleceń dla indywidualnych klientów.

Co ciekawe – nie zawsze Sony A7S III było najlepszym wyborem. Oczywiście w przypadku ciemnych zdjęć, gdzie światła było jak na lekarstwo, ten korpus nie miał sobie równych, ale w dobrych warunkach lepszy okazywał się aparat Sony A7R IV. Pierwszy ze wspomnianych jest ceniony przez Tysona ze względu na możliwości nagrywania w niemal kompletnej ciemności, jak też rejestrowania obrazu z klatkażem na poziomie 60 lub 120 kl./s.

W podmorskiej toni, Gary miał do dyspozycji 3 obiektywy. Kadry makro były wykonywane obiektywem Sony FE 90 mm f/2.8 Macro i doświetlane dwoma lampami po bokach obiektywu, natomiast szerokie kadry rejestrował szkłami: Sony FE 16-35 mm f/4 oraz Sony FE 28 mm f/2 z przejściówką symulującą obiektyw typu rybie oko.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.