Ocalił setki Żydów przed zagładą: Właściciel fabryki Leiki pomógł wielu ludziom

Ocalił setki Żydów przed zagładą: Właściciel fabryki Leiki pomógł wielu ludziom18.11.2021 14:24
n/z Kurt Roseberg, jeden z pracowników, którym udało się opuścić nazistowskie Niemcy.

Ernst Leitz II był właścicielem zakładów optycznych Leitz w niemieckim Wetzlar. Po opracowaniu formatu małoobrazkowego Ur-Leica przez Oskara Barnacka, firma zajęła się produkcją aparatów legendarnej marki Leica. Przed II wojną światową Leitz zaczął przeczuwać, co się święci. Oto jak pomagał Żydom i uratował wielu z nich przed śmiercią.

Przed II wojną światową Leica była już powszechnie znana

Mały obrazek, jaki znamy do dziś, czyli klatka w rozmiarze 36x24 mm, powstał około roku 1913 za sprawą Oskara Barnacka. Inżynier pracował wówczas w zakładach optycznych Leitza w Wetzlar. Dawało mu to możliwość stworzenia odpowiedniego obiektywu do swojego aparatu.

Bardzo szybko Ur-Leica stała się popularna. Już podczas I wojny światowej te aparaty były wykorzystywane przez Niemców, jak też fotografów z innych krajów. Format małoobrazkowy był przełomem, który pozwalał w wygodny sposób dokumentować to, co się działo na froncie i szybko przesyłać rolki z filmem do redakcji prasowych.

Po zakończeniu I wojny światowej, firma Leica była już bardzo dobrze znana na świecie. Co więcej – z tych aparatów korzystano nawet w USA. Zakład Leitz Camera Wetzlar był dumą Niemiec, co nie umknęło uwadze dochodzącego do władzy NSDAP.

Oskar Barnack i Ur-Leica.
Oskar Barnack i Ur-Leica.

Ernst Leitz II wiedział, co się święci

Po dojściu do władzy Adolfa Hitlera i ekspansji programu NSDAP, a jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, Ernst Leitz II widział, do czego prowadzą działania partii rządzącej. W jego fabryce pracowali technicy i inżynierowie żydowskiego pochodzenia. Gdyby zostali w firmie, czekałaby ich pewna zguba – w najlepszym wypadku trafiliby do getta.

Leitz zdecydował się wyłożyć spore fundusze, by na przełomie 1937 i 1938 roku przetransportować Żydów pracujących dla niego wraz z całymi rodzinami na zachód Europy, a nawet do USA. Pociągi, które ich przewoziły do krajów pozbawionych polityki nienawiści etnicznej i religijnej, były nazywane transportami wolności.

Ernst Leitz II.
Ernst Leitz II.

W każdym z krajów, do którego trafiali pracownicy z Niemiec, istniała siedziba Leiki. Mieli się oni tam zgłosić, a praktycznie od razu dostawali pracę. W niektórych przypadkach otrzymywali świadczenia pieniężne, które pomagały im zacząć życie w nowej rzeczywistości. Szczególnie ciekawym przypadkiem jest historia Kurta Rosenberga.

Kurt Rosenberg to symbol dla Leiki

Kurt Rosenberg trafił do USA w wieku 16 lat. Na miejscu od razu dostał pracę w zamorskim oddziale Leiki oraz stypendium na rozwój kariery fotograficznej. Co ciekawe, nie potrzebował aparatu, bo ten przywiózł ze sobą z Niemiec, podobnie jak maszynę do pisania. Właśnie dzięki niej pisał listy do rodziny w już nazistowskich Niemczech. Marzył o tym, by ściągnąć całą rodzinę do Stanów Zjednoczonych, gdzie Żydzi nie byli prześladowani. W swoich listach Rosenberg opisywał, jak zdobyć wizę krok po kroku.

Późniejsza historia rodziny Rosenbergów nie była szczęśliwa. Jedynie dwójka młodszego rodzeństwa Kurta przedostała się do USA, z czego jego brat popełnił samobójstwo kilka miesięcy potem. Ich matka zginęła w 1939 roku, a ojciec zmarł w 1942 roku w żydowskim getcie. 21-letni chłopak wiedział, że nie ma już nic do stracenia, więc zaciągnął się do armii Stanów Zjednoczonych. Został zabity, zanim dotarł do niego list uznający go za obywatela USA.

Mimo wojny, Leitzowie wciąż pomagali Żydom

W 1939 roku, gdy granice III Rzeszy zostały zamknięte, rodzina Letizów nadal pomagała Żydom. Ich firma wciąż była chlubą Niemiec, ale musieli ukrywać swoich pracowników przez nazistowskimi oficjelami. Firma prosperowała na tyle dobrze, że dostarczała NSDAP ogromne pieniądze, co sponsorowało część wydatków wojennych.

Co więcej – sam Ernst Leitz II wstąpił do Narodowo-Socjalistycznej Partii Niemiec w 1942 roku, by móc prowadzić niezakłócony interes na światowym rynku. Dopóki kręciły się pieniądze, dopóty Leitz i jego pracownicy, w tym ukrywani Żydzi, mieli spokój. Znaczenie Leiki było tak ogromne, że po schwytaniu córki Leitza - Elsie Kuehn-Leitz - w 1942 roku za organizację ucieczki Żydów do Szwajcarii, ojciec był ją w stanie wyswobodzić z więzienia po wpłaceniu ogromnej łapówki. Rok później Elsie ponownie walczyła z bezwzględnym Gestapo.

W 1945 roku amerykańskie wojsko wyzwoliło fabrykę Leitz Camera w Wetzlar spod władania NSDAP. Mimo że miasto zostało zbombardowane, większość zakładu przetrwała. Tym samym niemiecka legenda fotograficzna mogła rozwijać się w najlepsze.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.