Ostre zdjęcie to za mało…

Ostre zdjęcie to za mało…22.09.2017 19:44
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas
Marcin Dobas

Kiedy patrzymy na jakąś fotografię i myślimy „Super zdjęcie! Ostre, dobrze naświetlone i idealne pod względem technicznym” to raczej nie oglądamy świetnej fotografii. To po prostu dobre zdjęcie. Aparaty fotograficzne, które mamy dziś do dyspozycji, pozwalają bez trudu wykonać ostre, dobrze naświetlone fotografie. Świetna fotografia powinna zmuszać do myślenia, wywoływać emocje, zatrzymać widza na chwilę, aby zadał sobie pytanie – jak fotograf osiągnął taki efekt?

Kiedyś trafiłem na wypowiedź Flipa Nicklina – świetnego fotografa National Geographic:

„Ostra prawidłowo naświetlona fotografia to dopiero początek pracy, a nie koniec”

Ansel Adams z kolei powtarzał, że „Nie ma nic gorszego niż ostre zdjęcie z kiepskim pomysem”. Oczywiście fotografując jakiś temat zaczynamy zazwyczaj od zwykłych kadrów - dopiero później, gdy mamy pewność, że „obfotografowaliśmy” nasz temat na wszelkie możliwe sposoby, a nasze karty pełne są poprawnych zdjęć, warto jest zacząć kombinować.

W zeszłym miesiącu „zostałem wysłany” na Kamczatkę, aby przywieźć materiał o niedźwiedziach brunatnych, które żyją nad Jeziorem Kurylskim

Na każdym wyjeździe czy zleceniu staram się zrobić co tylko jestem w stanie, aby dostarczyć fotoedytorom zdjęcia, które będą w stanie przejść selekcję w National Geographic. Ostra fotografia niedźwiedzia stojącego niczym krowa na polu to zdecydowanie za mało, aby spełnić ich wysokie oczekiwania. To właśnie te oczekiwania w popychają mnie za każdym razem do eksperymentowania i wykonywania zdjęć w jakiś kreatywny czy artystyczny sposób.

Tak też było podczas ostatniej wyprawy Olympus Wildlife Project na Kamczatce. Gdy miałem już na kartach sporo poprawnie naświetlonego materiału i poprawnego pod kątem technicznym, zacząłem próbować czegoś innego: długich czasów ekspozycji, zdjęć podwodnych, zdjęć pod światło, innego balansu bieli itp. Było już późno, słońce znajdowało się nisko nad horyzontem i w niewielkiej odległości ode mnie po rzece kręciło się kilka niedźwiedzi polujących z matką na łososie. Ich futro od tyłu było podświetlone promieniami zachodzącego słońca.

Niedźwiedź ustawił się "pod światło” / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO, Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas
Niedźwiedź ustawił się "pod światło” / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas

„Prawidłowo” naświetlone zdjęcie jest kolejnym „nudnym” już zdjęciem niedźwiedzia stojącego w wodzie

Dolna część fotografii jest jasna, mało ciekawa, tło nudne, jednolite, zero akcji i „miś” stojący spokojnie jak krowa na pastwisku. Przesunąłem się kilkanaście metrów w bok, aby ustawić się względem zwierzęcia dokładnie pod światło, które odbijając się w rzece tworzyło ciekawe refleksy na wodzie. Położyłem się na ziemi, wycelowałem obiektyw w stronę zwierząt i pierwsze co zrobiłem to skróciłem czas ekspozycji do 1/8000s. Powody były dwa. Po pierwsze - byłem w stanie zamrozić każde chlapnięcie wody, po drugie -mogłem nie doświetlić niedźwiedzia oraz drugi plan tak, aby wszystko w kadrze oprócz wody i futra niedźwiedzia podświetlonych od tyłu zamieniło się w czarną smolistą aplę. Jedyne, co udało się zarejestrować na matrycy, to kontur zwierzaka narysowany przez podświetlone futro i odblaski na wodzie.

„Niedoświetlone” zdjęcie moim zdaniem było dużo ciekawsze / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO, Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas
„Niedoświetlone” zdjęcie moim zdaniem było dużo ciekawsze / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas

W takich sytuacjach doceniam przewagę elektronicznego wizjera względem wizjera optycznego. Robiąc takie zdjęcie aparatem z matówką cały czas widzimy niedźwiedzia, jak na fotografii wyżej. Jak byśmy nie zmieniali parametrów ekspozycji nie dostrzeżemy przed naciśnięciem spustu czy zdjęcie jest wystarczająco ciemne. Z kolei korzystając z wizjera elektronicznego, skracając czas widzę od razu jak zdjęcie ciemniej. To bardzo przydatne zwłaszcza, gdy mamy mało czasu na działanie, a sprawdzanie efektu naszych ustawień na ekranie aparatu zawsze zabiera czas.

W pewnym momencie niedźwiedzica podniosła się stając na dwóch łapach a z nasiąkniętego futra zaczęła lać się woda. To był ten moment, kiedy uśmiechnąłem się pod nosem będąc przekonanym, że udało mi się sfotografować to, na co polowałem.

Kontrastowa fotografia i ciekawy moment / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO, Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas
Kontrastowa fotografia i ciekawy moment / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas

Oczywiście większość efektów moich dziwacznych prób jest nieudana i nie nadaje się do publikacji. Mimo to warto próbować

Powodów nieudanych klatek jest wiele - a to nie trafiłem z czasem ekspozycji chcąc zrobić poruszone zdjęcie albo przedobrzyłem z niedoświetleniem starając się wykonać zdjęcie konturowe. Mimo to warto eksperymentować - każdy taki eksperyment sprawia, że czegoś się uczę i następnym razem jestem troszkę bogatszy w wiedzę i doświadczenie.

Niedźwiedzia pod światło fotografowałem na wiele sposobów, starając się maksymalnie wykorzystać moment. Gdy Krystian (operator) o coś mnie prosił, odpowiadałem mu tylko „Nie mogę teraz, robię zdjęcie życia”. Ujęć mam sporo i wiele z nich jest ciekawych. Bardzo podobały mi się fotografie, gdzie na wodzie pojawiały się odbicia w charakterze kółek.

Bliki na pierwszym planie dodają uroku / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO, Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas
Bliki na pierwszym planie dodają uroku / Olympus OM-D E-M1 Mark II + mZD 300 f/4 PRO
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas

Niestety fotografia ma to do siebie, że jakbyśmy nie próbowali to i tak na końcu w większości wypadków okaże się, że chyba wszystko już było. Będąc jeszcze w terenie opublikowałem swój post na Instagram, Gdy siedziałem na fotowyprawie w Finlandii i robiłem sobie codzienną „prasówkę” na Instagramie trafiłem na zdjęcie opublikowane przez „kolegę po fachu”.

Identyczna koncepcja, zdjęcie wykonane nie na Kamczatce tylko na Alasce. Kontrastowe, pod światło nawet na takim samym czasie. Oczywiście moje fajniejsze i ma więcej „lajków”. Nie da się jednak ukryć, że ten kadr to nic odkrywczego, choć podejrzewam, że na miliardy zdjęć niedźwiedzi tego typu zdjęcia cały czas należą do rzadkości. Teraz nadszedł czas na przebranie materiału i podjęcie decyzji, która z fotografii będzie wywołana pod kątem publikacji.

Gdyby ktoś miał ochotę w przyszłym roku pojechać na fotowyprawę na Kamczatkę to trzymajcie rękę na pulsie. W przyszłym roku wracamy tam z firmą Wyprawy Foto. Będę prowadził wyjazd a szczegóły i ceny już za kilka miesięcy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.