Prawdziwy ”Smętarz dla zwierzaków” istnieje. Jest tak straszny, jak u Kinga

Prawdziwy ”Smętarz dla zwierzaków” istnieje. Jest tak straszny, jak u Kinga13.03.2020 12:16
Źródło zdjęć: © © Zach Bradley / [Facebook](https://www.facebook.com/Zachbradleyphoto/)

”Smętarz dla zwierzaków” (org. ”Pet Sematary”) to powieść Stephena Kinga z 1983 roku, opowiadająca o dziwnym miejscu – tytułowym smętarzu. Wraz z rozwojem wydarzeń w książce, okazuje się, że cmentarz powstał na dawnym terenie Indian. Jak się okazuje – takie miejsc naprawdę istnieją.

Nazwa ”Smętarz dla zwierzaków” wywodzi się z tłumaczenia oryginalnego tytułu powieści grozy Kinga - ”Pet Sematary”. Było to nawiązanie do błędów w pisowni, które popełniały dzieci. Prawidłowa forma to ”cemetery”, co z angielskiego oznacza ”cmentarz”. O ile w Polsce trudno uświadczyć miejsc, w których ludzie chowają swoje ukochane zwierzęta, to w Stanach Zjednoczonych one naprawdę istnieją. Zach Bradley sfotografował jedno z nich.

Nekropolia dla pupili, którą udokumentował Zach, mieści się na pustyni Mojave, około pół godziny drogi samochodem od Las Vegas. Prawdziwa nazwa tego cmentarza brzmi: ”Boulder City Pet Cemetery”. Jak widzicie – jest pisana bez błędu, aczkolwiek wciąż to miejsce przyciągające uwagę.

Na terenie około 12 000 metrów kwadratowych rozpościera się prawdziwa nekropolia, pełna małych nagrobków i napisów upamiętniających ukochane zwierzęta pobliskiego Boulder City. Podejrzewam, że w nocy nie jest specjalnie przyjemnym miejscem – chłód pustyni i towarzystwo ręcznie robionych płyt nagrobnych nigdy nie sprzyja dobremu samopoczuciu.

Jak wspomina Zach – grzebanie zwierząt w tym miejscu jest nielegalne, ale ludzie wciąż to robią. Fotograf zasięgnął języka od mieszkańców pobliskiego miasta i dowiedział się, że cmentarz jest nawiedzony. Ile w tym prawdy – trudno powiedzieć. Miejmy nadzieję jednak, że zwierzęta nie wstają tam z grobów, jak w powieści Kinga.

Artysta wspomina, że nie czuł się nieswojo odwiedzając cmentarz, a patrzenie na nagrobki sprawiło, że poczuł szacunek i miłość ludzi, którzy złożyli tam szczątki swoich pieszczochów. Zach zauważa, że straszna opinia tego miejsca może być związana z tym, że to teren zamieszkały przez kojoty i inne zwierzęta padlinożerne. Człowiek w nocy co najwyżej może się tam najeść strachu!

Więcej zdjęć znajdziecie na Facebooku fotografa.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.