Przez trzy lata próbował odzyskać skradziony aparat dziadka. W końcu się udało

Przez trzy lata próbował odzyskać skradziony aparat dziadka. W końcu się udało18.08.2022 12:25
Zaginiony Nikon FE.
Źródło zdjęć: © Benjamin Dome

Historia Benjamina Dome’a pokazuje, jak ważne są sentymentalne pamiątki po członkach rodziny. Trzy lata temu aparat fotograficzny należący do jego dziadka został skradziony podczas wyprawy do Etiopii. Mężczyzna zrobił wszystko, co w jego mocy, by odzyskać cenny rodzinny artefakt.

Opowieść Benjamina zaczyna się, gdy kierowca podwożący go odjechał z piskiem opon z lustrzanką na film Nikon FE na pokładzie. Mężczyzna był wówczas w Etiopii, by dokumentować życie plemienia Mursi. Kierowca uciekł, gdy podróżnicy zrobili przerwę, by kupić coś do jedzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić smartwatch Huawei Watch GT 3?

Znalezienie zbiega nocą było niewykonalne – w Etiopii była zarządzona wówczas godzina policyjna. Dome trafił na kilku żołnierzy i opowiedział im, co się wydarzyło. Funkcjonariusze walili pięściami do drzwi hotelu i w końcu odnaleźli kierowcę. Ten utrzymywał, że o niczym nie wiedział. Samochód był pusty, lecz później policja obiecała mu odnaleźć zaginiony sprzęt. Benjamin opuścił Etiopię z niczym. Film był wciąż w aparacie.

Nikon FE, Źródło zdjęć: © WikiCommons
Nikon FE
Źródło zdjęć: © WikiCommons

Co ciekawe, Dome odwiedza plemię Mursi regularnie od 20 lat w towarzystwie antropologa Davida Turtona. Gdy wrócił do Londynu, poprosił zaprzyjaźnionego mieszkańca pobliskiej wioski o trzymanie ręki na pulsie. Dopiero osiem miesięcy temu pojawił się trop – na Facebooku jakiś chłopak umieścił zdjęcie, na którym trzyma w rękach taki sam aparat, jaki miał Dome. Po sprawdzeniu numerów seryjnych teoria się potwierdziła – to była dokładnie ta sama lustrzanka.

Znajomy Dome'a z aparatem., Źródło zdjęć: © Faceboook
Znajomy Dome'a z aparatem.
Źródło zdjęć: © Faceboook

Trzy lata po zgubieniu aparatu, w marcu 2022 r., Benjamin ponownie odwiedził Etiopię, by odzyskać zaginiony aparat. Co ciekawe, gdy lustrzanka trafiła w jego ręce, aparat wskazywał 36. klatkę, co oznacza, że nikt przy nim nie majstrował, a film wciąż jest w środku. Okazało się, że naciąg filmu został zepsuty, a film zerwany, lecz zrobione zdjęcia wciąż były bezpieczne w kasetce.

Licznik wskazywał 36. klatkę. , Źródło zdjęć: © Facebook
Licznik wskazywał 36. klatkę.
Źródło zdjęć: © Facebook

Po wydostaniu filmu ze środka, Benjamin chciał go wywołać, lecz nie pamiętał, jak go naświetlał. Postanowił zaryzykować i wywołał go tak, jakby był naświetlany na czułości ISO 200. Okazało się, że trafił w dziesiątkę. Po zeskanowaniu zdjęć, wszystkie okazały się poprawnie naświetlone. Ukazywały one codzienność fotografowanego plemienia. Najważniejsze jest jednak to, że rodzinna pamiątka wróciła do prawowitego właściciela.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.