Rysunek Tereski, czyli piekło wojny widziane oczami dziecka

Rysunek Tereski, czyli piekło wojny widziane oczami dziecka03.09.2021 13:24
Źródło zdjęć: © David Seymour/Magnum Photos

Trzy lata po zakończeniu najkrwawszego konfliktu w dziejach dzieci uczęszczające do jednej z warszawskich szkół podstawowych otrzymały zadanie plastyczne, polegające na przedstawieniu swoich skojarzeń związanych z domem. Uwagę wszystkich zwróciła pewna dziewczynka, która narysowała na tablicy chaotyczne bazgroły, uważane za odzwierciedlenie jej powojennej traumy.

Wiosną 1948 r. współzałożyciel agencji Magnum Photos, fotoreporter David Chim Seymour, przybył do stolicy Polski, gdzie przed ponad trzema dekadami przyszedł na świat jako Dawid Szymin. Warszawa była ostatnim punktem na mapie jego podróży. Wcześniej, w ramach misji zleconej mu przez UNICEF, odwiedził Włochy, Grecję, Austrię i Węgry. Jego zadanie polegało na dokumentowaniu sytuacji najmłodszych mieszkańców Europy, którzy zdołali przetrwać II wojnę światową.

W stolicy polski Seymour odwiedził dzieci podczas zajęć plastycznych. To jest dom – brzmiało zadanie, które mieli wykonać uczniowie obserwowani przez korespondenta UNICEF-u. Zdjęcia z pracami dzieci zostały wykonane aparatem Rolleiflex na taśmie 35 mm. Większość rysunków przedstawiała pozytywne skojarzenia; widać na nich było budynki, uśmiechniętych ludzi, rodzinę. Wyjątek stanowił rysunek ośmioletniej Tereski.

Psychiczne blizny

Niedługo po wykonaniu zdjęć europejskich dzieci, Seymor przyzna, że zadanie, którego się podjął, było naznaczone dużym ładunkiem emocjonalnym. Wojnę w Europie przeżyło ok. 13 mln dzieci, wśród których było wiele sierot, bezdomnych i rannych. Oprócz ran fizycznych, dzieci doznały też urazów psychicznych. Tak było w przypadku Tereski, dla której dom kojarzył się z chaosem i pożogą. Odzwierciedlał to wykonany przez nią rysunek, będący zlepkiem przypadkowych kresek i kłębów.

W grudniu 1948 r. zdjęcie dziewczynki zostało opublikowane na łamach amerykańskiego magazynu LIFE w artykule pt. Dzieci Europy. W tekście podkreślono wpływ wojny na psychikę najmłodszych: *U dzieci nie wszystkie rany są widoczne na zewnątrz . Te, które powstały w umyśle (…), będą goić się latami. *

Zdjęcie Tereski było przedmiotem wielu analiz psychologicznych. Brano pod uwagę, że dziewczynka mogła być Żydówką urodzoną w obozie koncentracyjnej, a jej rysunek przedstawiał drut kolczasty. Zagadka dotycząca tożsamości Tereski i jej losów została rozwiązana dopiero kilka lat temu.

Dziewczynka ze słynnej fotografii

W 2017 r. nowe informacje dotyczące Tereski zostały przedstawione na łamach Rzeczpospolitej. Śledztwo w jej sprawie przeprowadzili podróżnik Patryk Grażewicz i dziennikarka Aneta Wawrzyńczak. Udało im się ustalić, że dziewczynka urodziła się w 1940 r. oraz że była uczennicą Publicznej Szkoły Podstawowej nr 177 przy ul. Tarczyńskiej w Warszawie.

W dotarciu do tych informacji pomógł m.in. 32-sekundowy dokument Polskiej Kroniki Filmowej pt. Pierwszy dzień nowej szkoły. Budynek szkolny widoczny w tym materiale został porównany z wnętrzem widocznym na fotografiach Seymoura.

W szkolnym archiwum znaleziono notatki nauczycieli dot. Tereski. Pisali o niej, że jest rozmowna, chętnie odrabia lekcje i aktywnie uczestniczy w lekcjach czytania i liczenia. Wiadomo, że miała na nazwisko Adwentowska i pochodziła z rodziny katolickiej. Podczas bombardowania Warszawy dom rodzinny Tereski został zniszczony, a przez całą wojnę jej mama próbowała wiązać koniec z końcem. Ojciec dziewczynki był działaczem ruchu oporu i uczestnikiem powstania warszawskiego.

W 1944 r. kilkuletnia Tereska została trafiona w głowę odłamkiem, który trwale uszkodził jej mózg. Po stłumieniu powstania przez 2-3 tygodnie przemierzała pieszo wraz ze starszą siostrą trasę o długości 65 km. Ranne i przymierające głodem dotarły do rodziny w Brochowie, gdzie doczekały końca wojny. W roku szkolnym 1954/1955 Teresa została wysłana do szpitala psychiatrycznego w Świeciu; w latach sześćdziesiątych trafiła natomiast do Szpitala Tworkowskiego. W 1978 r. spotkała ją tragiczna śmierć: zakrztusiła się kawałkiem jedzenia, które wykradła innemu pacjentowi.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.