Spojrzenie na Majdan kobiecym okiem. Nagrodzone na GPP zdjęcia Simony Supino

Spojrzenie na Majdan kobiecym okiem. Nagrodzone na GPP zdjęcia Simony Supino21.05.2014 13:00
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Piotr Kała

Simona - pół Polka, pół Włoszka. Jest studentką, ma 22 lata, a jej fotoreportaż z Kijowa został nagrodzony na tegorocznym Grand Press Photo. Oto relacja Simony z Majdanu.

Jak znalazłaś się na Majdanie?

Od samego początku interesowałam się konfliktem na Ukrainie. Niestety, w grudniu, gdy doszło do pierwszych poważniejszych zamieszek, nie miałam możliwości tam pojechać. 17 stycznia telewizja Republika organizowała koncert na Majdanie, a "Super Express" był jego patronem medialnym. Wtedy po raz pierwszy pojechałam do Kijowa. Miałam dokumentować koncert, który niestety się nie odbył z powodu ostrych starć protestujących z władzami.

Jak zareagowali Twoi bliscy na wiadomość, że postanowiłaś tam jechać?

No cóż, wiadomo, że nie byli zadowoleni i bardzo się martwili. Jednak gdy byłam już na miejscu, raczej mnie wspierali.

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Jakub Szymczuk, fotoreporter "Gościa Niedzielnego", wspominał, że redakcja zapewniła mu pełne wsparcie logistyczne i finansowe podczas wyjazdu do Kijowa. Jak było w Twoim przypadku?

Kolejny raz pojechałam na Ukrainę sama. Byłam jeszcze na stażu w "Super Expressie", więc nie związana żadnymi umowami, jak każdy freelancer, sama poniosłam koszt podróży. Redakcja zrefundowała mi jednak wyjazd w honorarium autorskim, które otrzymałam po powrocie do kraju. Byłam z nią w stałym kontakcie i oczywiście dostawałam silne wsparcie logistyczne.

Jak teraz wygląda Twoja współpraca z redakcją?

Teraz już na stałe współpracuję z "Super Expressem".

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Jak się czułaś, pracując w prawie wojennych warunkach na Majdanie podczas tzw. Czarnego czwartku?

Czułam się potrzebna, bo widziałam, że nasza praca jest dla protestujących wsparciem, a oni tego wsparcia bardzo w tym dniu potrzebowali. Czułam, że po prostu trzeba pokazać te wszystkie absurdy, które się tam działy.

Czy miałaś jakiś pomysł, plan na fotografowanie na Majdanie?

Nie, nie miałam. Trudno jest przyjmować jakieś konkretne założenia, będąc z daleka od tego, co się dzieje i znając relacje jedynie z mediów. Dopiero gdy człowiek jest na miejscu, widzi wszystko na własne oczy i rozmawia z ludźmi, to pojawia się w głowie własny punkt widzenia, który chce się przekazać innym. Wtedy rodzi się w człowieku chęć pokazania światu kawałka historii, który z czasem przeistacza się w konkretne zdjęcia.

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Kobiety fotografki były na Majdanie w mniejszości. Czy według Ciebie jest jakaś różnica w dokumentowaniu takich wydarzeń między fotografami a fotografkami?

Wydaje mi się, że to raczej kwestia indywidualna każdego człowieka. Widziałam kadry wielu kobiet, które fotografowały na Majdanie. Ich zdjęcia niczym się nie różniły od zdjęć mężczyzn. Osobiście uważam, że nie trzeba uwieczniać na fotografiach drastycznych obrazów, ciał ofiar i krwi, żeby pokazać śmierć, ludzkie cierpienie i okrucieństwo. Są różne środki wyrazu, a to, jaki wybierzemy, zależy od wrażliwości człowieka, a nie od płci.

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Czy podczas pobytu w Kijowie czułaś realne zagrożenie?

Podczas pobytu raczej nie. Ale był jeden taki moment: kiedy leciałam do Kijowa tuż przed Czarnym czwartkiem, a po wydarzeniach w parku Maryjskim, gdzie zginęło wielu protestujących. Wyjeżdżając, żegnałam w miarę „bezpieczny“ Majdan, i takim miałam go w głowie, trudno mi było po prostu wyobrazić sobie takie okrucieństwa. Zresztą to był ten moment, kiedy w prasie wrzało: docierały do nas informacje o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, o zamknięciu lotnisk i odcięciu wszystkich dróg prowadzących na Majdan przez wojska wewnętrzne. To był strach przed nieznanym, na miejscu na szczęście wszystko szło pomyślnie. A w Czarny czwartek nie było miejsca na strach. Tłumiła go złość związana ze wszystkimi absurdami konfliktu i niewinnie ginącymi ludźmi.

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Czy na Majdanie pracowałaś sama? Czy zawarłaś tam jakieś znajomości z dziennikarzami, fotografami, protestantami?

Tak, oczywiście, poznałam wielu dziennikarzy i fotoreporterów, nie tylko z Polski, ale z całego świata. Pracowałam sama, pozostając w kontakcie z redakcją. Z protestującymi również zawarłam wspaniałe znajomości. Oprócz wydarzeń newsowych, które fotografowałam, robiłam też własny projekt o „chłopakach z barykady”. Gdy styczniowe zamieszki osłabły, zapanował chwilowy spokój. Ci mężczyźni, chłopaki z czarnej sotni, siedzieli dzień i noc na barykadzie na Hruszewskiego i pilnowali stojących po drugiej stronie muru berkutowców. Siedzieli tam przez całą dobę i prowadzili dość normalne życie (o ile można nazwać je normalnym w takich warunkach): jedli, pili, grali na gitarze. Siedziałam z nimi na tej barykadzie prawie tydzień, po parę godzin w ciągu dnia i nocy. Powstała seria portretów i materiał pokazujący, jak wyglądały ich dni na barykadzie.

Czy zdjęcia do fotoreportażu wybierałaś sama na konkurs?

Ostatecznego wyboru dokonałam sama, jednak konsultowałam się z różnymi osobami.

Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia., Źródło zdjęć: © © Simona Supino
Zdjęcie z cyklu nagrodzonego 1. miejscem na konkursie fotografii prasowej Grand Press Photo 2014 w kategorii Wydarzenia.
Źródło zdjęć: © © Simona Supino

Masz dopiero 22 lata. Co dla Ciebie oznacza takie wyróżnienie na GPP?

To dla mnie ogromne wyróżnienie, tym bardziej że zupełnie się go nie spodziewałam. Oczywiście, to dla mnie duże wyzwanie i dosyć wysoko zawieszona poprzeczka jak na start. Kijów był dla mnie swoistą katapultą, która pozwoliła mi inaczej spojrzeć na fotografię i być może skierować na właściwy tor.

Opowiedz więcej o swojej twórczości sprzed Majdanu. Od jak dawna fotografujesz? Co Cię w fotografii interesuje?

Studiuję fotografię i historię sztuki. Robię zdjęcia od 3 lat. Jeśli chodzi o fotografię, to od samego początku jestem nastawiona na fotoreportaż i praktycznie tylko tym się zajmuję w swoich projektach, chociaż szkoła wymaga ode mnie wszystkiego po trochu. Realizowałam do tej pory wiele projektów, między innymi reportaż o parze bezdomnych, wyścigach konnych, fundacji Caritas. Lubię podróżować i robić zdjęcia uliczne, szukać nietypowych sytuacji i ciekawych ludzi, zatrzymywać na zdjęciach ulotne momenty. Moje fotografie można obejrzeć na blogu, chociaż założyłam go stosunkowo niedawno. simonasupino.blogspot.com

Strona internetowa jest w trakcie powstawania.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.