Zdjęcia "z ręki” przy długich czasach naświetlania. Co zrobić, aby były nieporuszone bez statywu?

Zdjęcia "z ręki” przy długich czasach naświetlania. Co zrobić, aby były nieporuszone bez statywu?29.01.2018 08:34
Krzysztof Basel

Oto proste, ale skuteczne sposoby na zastąpienie statywu.

Zazwyczaj powodem poruszonych zdjęć jest niewłaściwie dobrany czas naświetlania do warunków oświetleniowych. Jeśli do tego dołożymy niepewny chwyt, drżące dłonie i złe ułożenie ciała to nie ma się co dziwić, że zdjęcia wychodzą poruszone. W wielu wypadkach rozwiązaniem jest statyw lub monopod, ale jego zastosowanie często albo nie jest możliwe albo niechciane. Solidny statyw to przecież dodatkowe kilogramy obciążenia i miejsce w bagażu. Podróżując bez wielkich bagaży czy robiąc zdjęcia w terenie, albo tworząc dynamiczny fotoreportaż, korzystanie ze statywu nie ma racji bytu. Oto kilka sposobów, aby uzyskać nieporuszone zdjęcia przy dłuższych czasach naświetlania, jeśli nie mamy statywu.

Przyjmij odpowiednią pozycję ciała

Najprostsza, ale zarazem bardzo sprawdzona propozycja. Twoje ciało może być bardzo dobrym stabilizatorem. Wysuń lekko nogę do przodu, delikatnie ugnij kolana (tak, abyś nie stał sztywno, tylko naturalnie) i stań spokojnie. Możesz też lekko napiąć mięśnie brzucha, aby dodatkowo ustabilizować korpus. Oprzyj łokcie o tułów. Lewy nadgarstek niech będzie stabilną podporą dla korpusu oraz obiektywu, a prawy nada mu kierunku. Pamiętaj też, aby chwilę przed naciśnięciem spustu wstrzymać oddech. To wszystko sprawi, że ograniczysz ruchy w przód i tył, które mogą istotnie wpłynąć na rozmycie zdjęć.

Zrób statyw ze swojej ręki

To jeden z moich ulubionych sposobów na stabilizowanie aparatu, szczególnie w przypadku dłuższych teleobiektywów, które mogą przeważać do przodu.

Złap lewą ręką za prawie ramię, tworząc stabilną podpórkę dla aparatu z obiektywem. Podobnie, jak w poprzedniej pozycji, ustaw stabilnie nogi - lekko wysuń lewą do przodu, delikatnie ugnij kolana, a przed wciśnięciem migawki wstrzymaj na chwilę oddech. W ten sposób zredukujesz sporą część drgań.

To naprawdę stabilna pozycja, ale ma dwie wady: trzeba mieć kondycję, aby dłużej utrzymać cięższe obiektywy, a poza tym raczej ciężko jest zmieniać ogniskową. Jeśli to ci nie przeszkadza to będziesz z niej zadowolony.

Korzystaj ze stabilizowanych obiektów

Stara, sprawdzona zasada mówi, że czas ekspozycji powinien wynosić co najmniej odwrotność efektywnej długości ogniskowej. W praktyce oznacza to, że jeśli mamy obiektyw 90 mm to powinniśmy robić nim zdjęcia z czasami nie niższymi niż 1/90 s. Analogicznie, dla teleobiektywu 300 mm czas naświetlania powinien wynosić do 1/300 s. W ten sposób możemy łatwo obliczyć parametry ekspozycji i zapobiec rozmyciu zdjęcia.

Gorzej, jeśli jest ciemno i potrzebujemy skorzystać z niższych czasów naświetlania. Skuteczny sposobem na utrzymanie nieporuszonego zdjęcia będzie włączenie systemu stabilizacji obrazu w obiektywie - o ile masz taki system w swoim szkle. Dobry obiektyw powinien oferować stabilizację obrazu na poziomie przynajmniej 3 EV. Wtedy zamiast 1/300 s. powinniśmy robić nieporuszone zdjęcia z czasami rzędu 1/30-1/15 s, a dysponując szkłem 90 mm nawet 1/10 - 1/5 sekundy. To ogromna różnica.

[1/2]
[2/2]

Wielu producentów szkieł ma w swoje ofercie stabilizowane obiektywy, ale wyróżniającym się w tym gronie jest z pewnością firma Tamron. Japończycy nie tylko mają w swojej ofercie masę dobrych optycznie zoomów ze stabilizacją, ale też jasne obiektywy stałoogniskowe. Ja do testów otrzymałem modele Tamron SP 45mm F/1.8 Di VC USD oraz Tamron SP 90mm F/2.8 Di MACRO 1:1 VC USD.

Źródło zdjęć: © © Tamron
Źródło zdjęć: © © Tamron

Jak działa stabilizacja obrazu w tych obiektywach? Żyroskopowy mechanizm porusza dedykowaną grupą soczewek zakrzywiających tor światła, przenosząc obraz na matrycę. Wbudowany mikroprocesor analizuje częstotliwość drgań, próbuje przewidzieć ich kierunek i koryguje położenie odpowiednich soczewek, aby zredukować poruszenie zdjęcia. Stabilizacja w obiektywie jest przez wielu fotografów niedoceniana, ale w nowych konstrukcjach, jak wspomniane 45 mm F/1.8 czy 90 mm F/2.8, systemy te działają naprawdę skutecznie. Dobra stabilizacja obiektywu to sprawdzony sposób na nieporuszone zdjęcia.

Połóż aparat na poduszkę

Prosty, ale niezwykle skuteczny zabieg. Jeśli nie dysponujesz statywem, a potrzebujesz wykonać zdjęcia z dłuższych czasach naświetlania to postaw aparat na poduszce wypełnionej fasolą. Po co? Można ją modelować i w pewnym stopni dostosować kąt nachylenia aparatu. Oprócz tego, poduszka izoluje sprzęt od podłoża, które niejednokrotnie może być mokre, śliskie, zmrożone - jednym słowem niebezpieczne dla aparatu. W dodatku poduszka, w odróżnieniu od statywu, jest bardzo lekka i można ją wszędzie ze sobą zabrać. Tego typu akcesoria można gdzieniegdzie kupić w sklepach fotograficznych albo zrobić samemu! W najprostszej wersji wystarczy po prostu wsypać groch do foliowego woreczka i gotowe.

Ewentualnie, możesz też zastosować inne przedmioty do podpierania samego obiektywu, np. portfel, jeśli nie ma problemu z podłożem oraz odpowiada ci taki a nie inny kąt nachylenia obiektywu.

Poszukaj naturalnych statywów

Chcąc uzyskać nieporuszone zdjęcia bez statywu, warto rozejrzeć się za naturalnymi elementami krajobrazu, które pomogą w ustabilizowaniu aparatu. Solidne podłoże to jedno, ale często w okolicy możemy też znaleźć różnego rodzaju elementy, który pozwolą zahaczyć się o nie i ustabilizować nieco aparat. Polecam drzewa czy różnego rodzaju skały, które mogą mieć wystające wypustki - w sam raz do oparcie aparatu razem z ciałem.

Wykorzystaj pasek, jako stabilizator

Ostatni pomysł, z którego osobiście nie korzystam, ale niektórym może się spodobać. Załóż pasek aparatu na szyję, a następnie chwyć aparat i wyprostuj przed siebie. Pasek powinien być mocno napięty. To rozwiązanie może realnie pomóc ustabilizować aparat w czasie zdjęć z nieco dłuższymi czasami naświetlania. Może nie będzie tak skuteczny, jak statyw czy nawet poduszka z grochem, ale jest to z kolei bardzo bezpieczna metoda, ponieważ aparat cały czas jest zawieszony na szyi.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.