Zenit powraca i planuje pełnoklatkowego bezlusterkowca!
Wiemy, jakie są plany rosyjskiej firmy i kiedy zobaczymy ich nowy aparat. Szykujcie się na kanciasty aparat nawiązujący do tradycji marki.
21.08.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:22
O planach na reaktywację Zenita pierwszy raz pisaliśmy ponad rok temu. Wtedy były to jednak tylko ogólne stwierdzenie przedstawicieli firmy Rostec, głównego właściciela fabryki, którzy mówili o chęci powrotu i stworzenia luksusowej linii aparatów fotograficznych. [block position="inside"]6705[/block]
Pełna klatka z Krasnogorska ma nawiązywać do korzeni
Fabryka Zenita w Krasnogorsku produkowała aparaty do 2005 roku. Ich niezniszczalne konstrukcje zna chyba każdy fan fotografii w Polsce - nie tylko tej tradycyjnej. Wielu z nas uczyło się robić pierwsze zdjęcia właśnie na radzieckich aparatach z logiem Zenita, które były spadkiem po dziadku czy rodzicach.
Jak podaje serwis RSN Rosjanie chcą powrotu legendy. Rostec, czyli rządowa korporacja stworzona w 2007 roku w celu rozwijania i promocji rodzimego sektora hi-tech, właśnie zapowiedziała konkretne plany co do rozwoju marki Zenit. Firma chce zaprezentować nowego, cyfrowego bezlusterkowca z pełnoklatkową matrycą już w 2018 roku. Aparat ma być dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: ciemnej i jasnej.
W kwestii wyglądu i ergonomii aparat ma w bezpośredni sposób nawiązywać do swoich historycznych pierwowzorów. Bezlusterkowiec Zenit ma być wykonany z materiałów wysokiej jakości. Wygląda więc na to, że możemy się spodziewać topornego i kanciastego aparatu.
W środku mamy znaleźć elektronikę od zagranicznych producentów. Czyżby Sony?
Zenit podobno już nawiązał współpracę z dużym graczem na rynku fotograficznym. Nie wiadomo, o kim mowa, ale osobiście przewidywałbym firmę Sony. Kto wie, może będzie to mariaż na miarę współpracy Sony z Hasselbladem. Oby nie, bo efekt tej współpracy był fatalny. Wybór dostawcy wnętrza aparatu może być kluczowy dla powodzenia całego projektu. Podobnie jak końcowa cena.
Przedstawiciele firmy Rostec porównywali wcześniej nowego Zenita jako konkurencję dla aparatów marki Leica, co wskazywałoby na raczej wysoką cenę. Z drugiej strony teraz możemy przeczytać o tym, że ich bezlusterkowiec ma kosztować "więcej niż smartfon". To raczej oczywiste, ponieważ może poza starym Sony A7, na rynku nie ma pełnoklatkowych bezlusterkowców, które byłyby tańsze od nawet najdroższego smartfona. Takie porównanie może sugerować chęć pozyskania szerokiego grona potencjalnych klientów, którzy normalnie korzystają właśnie ze smartfonów.
Póki co to wszystko tylko wróżenie z fusów. Więcej szczegółów poznamy pewnie w 2018 roku. Bardzo możliwe, że nowy Zenit zostanie zaprezentowany w czasie największych targów sprzętu fotograficznego Photokina 2018 w Kolonii w dniach 26-29 września.