Sony QX100 i QX10, czyli "aparaty w obiektywie" do twojego smartfona
Plotki, o których pisaliśmy w ostatnich tygodniach, okazały się prawdziwe. Podczas konferencji na targach IFA w Berlinie zaprezentowano „aparaty w obiektywie”, czyli Sony QX100 i DSC-QX10.
04.09.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:10
Sony QX100 and QX10 attachable Lenses
Wzięto sprawdzone podzespoły z docenianych przez wielu fotografów aparatów kompaktowych, włożono je w okrągły korpus wyglądający jak obudowa obiektywu, a ekran zastąpiono wyświetlaczem smartfona, na którym w dodatku zdjęcia można przechowywać, obrabiać i udostępniać w Sieci. Ogólnie cel jest taki, aby udostępnić fotografom amatorom aparat bazujący na mobilnym systemie operacyjnym z dostępem do Internetu.
Sony zresztą nie wykorzystało tego pomysłu jako pierwsze. Drogę przetarł Samsung z modelem Smart Camera czy ostatnio Galaxy S4 Zoom oraz Galaxy NX. Tyle że projektanci firmy Sony okazali się na tyle odważni (lub szaleni), żeby odwrócić tę ideę. Zamiast budować osobny duży aparat, stworzyli nieduży "aparat w obiektywie", który można podłączyć do większości smartfonów na rynku. Nie trzeba kupować drugiego, ciężkiego aparatu, drugiego planu taryfowego do Internetu. Urządzenia Sony QX mają być rzeczywistym rozwinięciem smartfonów, które i tak przecież nosimy w kieszeni.
W urządzeniu zamontowano obiektyw Carl Zeiss Vario-Sonnar T* 28-100 mm (ekwiwalent dla 35 mm) f/1.8-4.9 (3,6-krotny zoom optyczny). Konstrukcja optyczna szkła to 7 elementów (4 asferyczne i 1 soczewka Advanced Aspherical) w 6 grupach, z 7-listkową przysłoną kołową. Gwarantuje to uzyskanie małej głębi ostrości, pięknego bokeh oraz możliwość pracy w kiepskich warunkach oświetleniowych. Do nastawiania zoomu i wyzwalania migawki można nawet używać wydzielonych przycisków na samym aparacie. Model QX100 jest dodatkowo wyposażony w pierścień sterujący, który pozwala na ręczne nastawianie ostrości i zoomu. Waga urządzenia to zaledwie 179 g z baterią oraz kartą pamięci.
Krótko mówiąc, to po prostu mój ulubiony kompakt Sony RX100 (bez wyświetlacza), który można podłączyć do smartfona. To naprawdę świetny pomysł, bo maluch robi zdjęcia wysokiej jakości. Aż nie mogę się doczekać, kiedy ten "aparat w obiektywie" trafi w moje ręce. Z chęcią sprawdzę, jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce. Obawiam się jednak o czas pracy baterii, niską prędkość zdjęć seryjnych oraz płynność przegrywania fotografii. Sony RX100 II niestety płata figle przy transferze większej liczby zdjęć przez Wi-Fi do smartfona. Niemal pewne jest, że nie zgramy na smartfona fotografii w formacie RAW, które są zbyt duże, ale przesyłać je bezprzewodowo. Mam wątpliwości, czy moduły QX w ogóle rejestrują fotografie w tym bezstratnym formacie. W informacji prasowej nie ma na ten temat ani słowa.
Sony QX10
Drugi moduł Sony QX10 bazuje na kompakcie Sony WX150. Wyposażono go w stabilizowany obiektyw Sony G o ekwiwalencie ogniskowej 25-250 (10-krotny zoom optyczny) i świetle f/3.3-5.9, matrycę CMOS Exmor R typu 1/2,3" (7,76 mm) oraz procesor BIONZ. Zestaw ten umożliwia pracę z czułością w zakresie ISO 100-3200 (rozszerzalną do ISO 12800) oraz nagrywanie filmów w rozdzielczości 1440 x 1080 / 30 kl./s w formacie MP4. Sony QX10 jest trochę mniejszy od QX100; jego waga to 105 g z baterią i kartą pamięci. To po prostu typowy kompakt klasy średniej. Jakość robionych nim zdjęć będzie zapewne tylko trochę lepsza od zdjęć z topowych smartfonów. Ma on jednak coś, czego nie ma żaden smartfon (oprócz wspomnianego Samsunga Galaxy S4 Zoom): 10-krotny zoom.
W obu urządzeniach zastosowano moduły Wi-Fi i NFC oraz optyczną stabilizację obrazu SteadyShot. QX100 oraz QX10 mogą współpracować ze wszystkimi smartfonami opartymi na Androidzie oraz iOS-ie. Fani Windows Phone'a będą musieli zapewne trochę poczekać, ale i tak jest nieźle.
Ceny i dostępność
Specyfikacja to nie wszystko. O tym, czy tak rewolucyjny produkt przyjmie się na rynku, decyduje w dużej mierze cena. Moduły Sony QX100 oraz QX10 do najtańszych nie należą.
Sony QX100 ma kosztować 498 dol. (ok. 1700 zł), a Sony QX10 248 dol. (ok. 800 zł). Odpowiednio Sony RX100 kosztuje 598 dol., a Sony WX150 395 dol. To daje po ok. 100 dol. więcej.
[solr id="fotoblogia-pl-77529" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1455,sony-rx100-ii-test" _mphoto="sony-rx100-ii-studio28-7-4662606.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3096[/block]
To naprawdę sporo, chociaż ceny pewnie trochę spadną po premierze. Jeśli nie, to nie wróżę świetlanej przyszłości temu systemowi (choć jestem do niego entuzjastycznie nastawiony). Sony RX100 nie jest wcale dużo większy i cięższy od QX100, a jednak to pełnoprawny aparat kompaktowy. Z drugiej strony brakuje w nim modułu Wi-Fi. Ma go Sony RX100 II, który... kosztuje ok. 750 dol., czyli sporo więcej. Tak czy siak w Polsce pewnie ten system i tak się nie przyjmie.
Sony QX100 i QX10 trafią do sklepów 27 września w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej i białej.