"Leave me" - piękny film o zepsutym aparacie
Jeśli myśleliście, że niecałe cztery minuty to dla filmu za mało, by poruszyć widza, obejrzyjcie etiudę "Leave Me" wyprodukowaną przez Daros Film. Ta krótka historia zdążyła zdobyć już parę nagród. Scenariusz obrazu oparty jest na wątku o... zepsutym aparacie cyfrowym.
05.06.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:18
Klimat filmu jest dość wzruszający, głównym bohaterem jest bowiem młody wdowiec, który powoli rozstaje się z rzeczami niedawno zmarłej żony. Jednym z przedmiotów jest jej aparat. Jest zepsuty, jednak tylko pozornie nie ma przez to większej wartości. Przez dziwną usterkę mężczyzna będzie miał szansę znów spotkać się ze swoją żoną.
Film został nagrodzony na dwóch festiwalach (Script2Screen Film Fest, Trail Dance Film Festival) i jednym konkursie (organizowanym przez ChristianFilmmakers.org).
Poza fotograficznym leitmotivem, w produkcji występuje jeszcze jeden wątek związany z fotografią. Twórcy używali kamery Panasonic HVX-200 z adapterem Cinevate's Brevis 35mm, dzięki któremu mogli korzystać ze stałych obiektywów Nikon. W użyciu najczęściej były ogniskowe 50 mm i 85 mm.
Źródło: petapixel.com