Panasonic Lumix DMC-G2 - TEST część 1

Panasonic Lumix DMC‑G2 - TEST część 1

Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Krzysztof Basel
03.07.2010 07:00, aktualizacja: 03.07.2010 09:00

Panasonic Lumix DMC-G2 wygląda, jak mała lustrzanka. Jest lekki, dobrze wykonany, umożliwia wymianę obiektywów czy nagrywanie filmów HD. W końcu oferuje całkiem niezłą jakość zdjęć. Aparat nie jest jednak typową lustrzanką, ale należy do szybko rozwijającej się kategorii Mikro Cztery Trzecie. Czym tak naprawdę G2 różni się od tanich lustrzanek i czy warto w niego zainwestować? Wnikliwie przetestowaliśmy dla Was najnowszego Panasonika G2 z dotykowym, ruchomym ekranem.

Panasonic Lumix DMC-G2 wygląda, jak mała lustrzanka. Jest lekki, dobrze wykonany, umożliwia wymianę obiektywów czy nagrywanie filmów HD. W końcu oferuje całkiem niezłą jakość zdjęć. Aparat nie jest jednak typową lustrzanką, ale należy do szybko rozwijającej się kategorii Mikro Cztery Trzecie. Czym tak naprawdę G2 różni się od tanich lustrzanek i czy warto w niego zainwestować? Wnikliwie przetestowaliśmy dla Was najnowszego Panasonika G2 z dotykowym, ruchomym ekranem.

Wstęp i specyfikacja

.

Panasonic Lumix DMC-G2 został zaprezentowany na początku marca 2010 r. wraz z Lumixem G10 i jest to kolejny model Panasonika w systemie Mikro Cztery Trzecie, który zyskuje ostatnio coraz większą popularność.

Następca dobrze znanego modelu G1 nie różni się zbytnio z wyglądu o swojego poprzednika, ale jest to pierwszy na rynku aparat z wymiennymi obiektywami i obrotowym dotykowym ekranem LCD. Z tyłu Panasonika G2 znajdziemy wyświetlacz o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 460 tys. punktów, który pozwala na obrót o 180° w boki i nachylenie o 270° w górę i w dół. Ekran służy nie tylko do podglądu wykonanych fotografii, ale również może pomagać w fotografowaniu ? dobieraniu odpowiedniego ustawienia ostrości i ekspozycji czy nawet wyzwoleniu migawki.

Obraz

W środku najnowszego Panasonika zastosowano matrycę Live MOS typu 4/3 o rozdzielczości 12,1 megapikseli oraz procesor obrazu Venus Engine HD II, który został zmodyfikowany i wyposażony w nową technologię przetwarzania obrazu ?Intelligent Resolution?. Jak w innych aparatach z serii Lumix G Micro System także tutaj znajduje się system redukcji zanieczyszczeń matrycy. Takie połączenie pozwala na korzystanie z trybu Live View, odświeżanym z prędkością 60 klatek/sekundę.

Aparaty w obecnych czasach nie służą jedynie do fotografowania, a Panasonic G2 nie odbiega od tego trendu oferując możliwość nagrywania filmów HD 720p w standardzie AVCHD Lite i HD Motion JPEG.

Budowa i ergonomia

Stosunkowo nieduża obudowa Panasonika G2 została wykonana z dobrego jakościowo plastiku, a jej konstrukcja przypomina małą lustrzankę. Producent zastosował do jej pokrycia tworzywo typowe dla aparatów z serii Lumix G Micro System ? matowe, delikatne i przyjemne w dotyku. Żadne elementy nie trzeszczą, nie zauważyłem luzów, może poza klapką komory baterii. Dwa główne pokrętła u góry aparatu wykonano z metalu i chodzą one z należytym oporem.

Panasonic G2 bardzo dobrze leży w dłoni. Konstruktorzy aparat dobrze go wyważyli oraz zastosowali odpowiednio duży grip (uchwyt) z wyprofilowanym miejscem na palec wskazujący. Wykorzystana tu matowa powierzchnia powoduje, że aparat nie ślizga się w dłoni.

Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1

Z konstrukcji Panasonika G2 na pierwszy rzut oka wyróżniają się dwa pokrętła ulokowane na górnej ściance aparatu. Większe, znajdujące się po prawej stronie, służy do wyboru programów tematycznych. Mniejsze, znajdujące się w lewej części, pomoże w ustawieniu rodzaju pomiaru autofokusa. Wokół pokręteł znajdziemy różne przełączniki ? do ustawiania trybu autofokusa (MF, AFC, AFS) czy szybkość wykonywania zdjęć oraz włącznik/wyłącznik aparatu. Taki układ nie wygląda najlepiej, przełączniki są nieco toporne, ale dobrze spełniają funkcje - najważniejsze ustawienia są zawsze pod ręką. U góry ulokowano także przycisk do otwierania wbudowanej lampy błyskowej, spust oraz dwa dedykowane przyciski ? jeden służący do uruchomienia lub zatrzymania nagrywania filmów, a drugi do sterowania trybem iA (Intelligent Auto). Nie można też zapomnieć o tzw. ?gorącej stopce?, czyli gnieździe pozwalającym na podłączenie np. zewnętrznej lampy błyskowej czy mikrofonu.

Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1

Na tylnej ściance dominuje 3-calowy ruchomy, obracany, dotykowy ekran LCD TFT o rozdzielczości 460 tys. pikseli oraz nieco wystający do tyłu elektroniczny wizjer o rozdzielczości 1,44 miliona punktów i pokryciu 100% kadru. Kilka słów więcej o ekranie napiszę w następnym dziale, a teraz skupmy się na otaczających go przyciskach. Panasonic zastosował w modelu G2 klasyczny dla linii swoich produktów układ. Na tylnej ściance znajdziemy guzik do zmiany trybu podglądu (wyświetlacz/wizjer/brak podglądu), przycisk uruchamiający podgląd, AF/AE Lock. Niżej ulokowano pięć przycisków funkcyjnych ułożonych w okręgu ? identycznie, jak w innych aparatach M 4/3 Panasonika. Nie można zapomnieć o trzech ważnych klawiszach ? do uruchamiania Quick Menu, wyświetlaczem oraz kasowania zdjęć. Bardzo ważnym elementem jest też tylne pokrętło służące do zmiany parametrów ekspozycji w trybie manualnym czy przeglądania zdjęć w trybie podglądu.

Obraz

Sporo tych przycisków, są one jednak ulokowane w odpowiednich miejscach, dzięki czemu bardzo ułatwiają obsługę aparatu. Ich ułożenie jest podobne do układów przycisków znanych z tańszych lustrzanek, dzięki czemu przesiadka na M4/3 lub odwrotnie nie powinna stanowić dużego problemu. Słowa uznania dla Panasonika za zastosowanie pokrętła funkcyjnego, które bardzo przydaje się w szczególności przy fotografowaniu w manualnych ustawieniach. Skarżyłem się, że brakowało mi go w Olympusie E-PL1, a w modelu G2 świetnie spełnia swoją rolę.

Podsumowując ? Panasonic G2 został nieźle wykonany z dobrych jakościowo materiałów. Jego wygląd może pozostawiać trochę do życzenia, jednak aparat nadrabia braki w tej dziedzinie dobrą ergonomią i ułożeniem przycisków.

Obsługa

Testowałem już większość aparatów Panasonic z serii Lumix G, zatem obsługa modelu G2 nie stanowiła dla nie żadnego problemu. Wspomniałem już wcześniej, że przyciski są ułożone w podobny sposób, co w innych aparatach tej serii. Producent zastosował też bardzo podobne menu z użytecznych systemem Quick Menu, pozwalającym na szybkie zmiany podstawowych i najważniejszych paramentów aparatu, bez konieczności zagłębiania się w czeluści głównego menu.

Obraz

Panasonic G2 wyróżnia się jednak ponad swoich poprzedników oraz konkurentów jedną ważną nowością ? dotykowym ekranem. Przyjrzymy mu się bliżej.

Postanowiłem sprawdzić działanie ekranu dotykowego w G2 zaraz po tym, jak otrzymałem go do rąk. Przeglądanie zdjęć w sposób nieco podobny, co w iPhonie sprawia dużo frajdy ? fotografie możemy przesuwać w kolejności oraz przybliżać skupiając się na szczegółach. Dotykowy ekran w G2 nie służy jednak tylko do płynnego i łatwego przeglądania zdjęć. Jego największą zaletą jest realne usprawnienie obsługi aparatu.

Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1

W Panasoniku G2 można ustawić przez ekran dotykowy wszystkie najważniejsze parametry fotografowania. Najczęściej wykorzystywałem tą możliwość przy ustawianiu czułości ISO, balansu bieli czy ustawiania pola oraz wielkości obszaru ostrzenia autofokusa. Touchscreen może się także przydać przy ustawianiu parametrów ekspozycji, chociaż w tym wypadku przydałby się, aby był on bardziej precyzyjny. Aby ustawić odpowiednią wartość wystarczy wybrać odpowiednią pozycję w Quick Menu aparatu i przesuwać palce delikatnie po skali na dole ekranu dostosowując czas naświetlania lub wartość przesłony. Dotykowe obsługiwanie Lumixa G2 działa tylko w Quick Menu, ale znajdują się tam wszystkie potrzebne do codziennego fotografowania parametry.

Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1
Panasonic Lumix DSC-G2 - TEST cześć 1

Ekran nie należy w prawdzie do najlepszych touchscreenów w swojej klasie, szczególnie, jeśli ktoś korzysta na co dzień w iPhone'a czy innego smartfona z wyższej półki. Producent zastosował tu ekran opornościowy, który wymaga odrobinę nacisku do odpowiedniej reakcji, przez co czasami wyświetlacz jest zbyt mało precyzyjny. Weźmy jednak poprawkę na to, że jest to pierwszy wyświetlacz tego typu w aparatach w ofercie japońskiego producenta i z pewnością technika ta będzie stopniowo ulepszana. Mimo swoich drobnych wad ekran dotykowy działa sprawnie i poważnie usprawnia obsługę aparatu, za co przyznajemy Panasonikowi sporego plusa.

Jak Panasonic G2 sprawuje się w praktyce? W drugiej części zaprezentujemy Wam obszerną galerię zdjęć testowych oraz filmów z aparatu i podsumujemy testy. [block position="inside"]1627[/block]

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)