Nikon D750 - pierwsze wrażenia

Nikon D750 - pierwsze wrażenia

Nikon D750
Nikon D750
Źródło zdjęć: © © KB
Krzysztof Basel
12.09.2014 05:14, aktualizacja: 26.07.2022 19:50

Nikon D750 to aparat zaprojektowany od początku na nowo – jest nieduży, zgrabny, ale ma przy tym dobrą ergonomią i świetny grip. Otrzymał też coś, czego nie mają inne pełnoklatkowe lustrzanki Japończyków – moduł Wi-Fi oraz duży, odchylany ekran.

Nikon D750 to pełnoklatkowa lustrzanka, którą producent lokuje pomiędzy amatorskim D610 oraz profesjonalnym D810. Zarówno pod względem możliwości, jak i ceny. Według przedstawicieli japońskiego koncernu D750 ma być sprzętem dla zaangażowanych entuzjastów fotografii, który godzą się wydać na korpus ok. 8999 zł. To sporo, jak na amatora. Przynajmniej z polskiej perspektywy, która niestety jest zupełnie inna, niż naszych kolegów fotografów z Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. W Polsce D750 zapewne będzie sprzętem lubianym przez zawodowych fotografów ślubnych czy podróżników. Przejdźmy jednak do sedna sprawy.

Nikon D750
Nikon D750

Wzornictwo Nikona D750 wyraźnie nawiązuje do starszych konstrukcji, takich jak Nikon D800/810, D600/610 czy nawet D7100. Kształty są podobne, jednak budowa nowej lustrzanki już zupełnie inna. Uszczelniany korpus jest wykonany z jednego stopu kompozytu magnezu (podobnie, jak D5300), dzięki czemu ma być sztywniejszy i bardziej wytrzymały. Aparat waży tylko 10g mniej, niż D610, a jednak patrząc na niego odnosi się wrażenie, jakby był to o wiele mniejszy sprzęt.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Główna część korpusu jest naprawdę cienka i smukła, jak na lustrzankę tej klasy, dzięki czemu aparat wygląda dynamicznie, nowocześnie i jest bardzo zgrabny. To jedna z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejsza lustrzanka cyfrowa na rynku. Uwierzcie mi, bo zdjęcia nie oddają tego wrażenia w pełni. Możecie się zastanawiać, gdzie w takim razie po terapii wyszczuplającej pomieściło się lustro czy migawka. Producent podaje, że w płycie głównej został wycięty otwór na matrycę oraz zespół lustra i nowej wykonanej z kompozytu włókien kevlarowych i węglowych migawki, cofając je maksymalnie do tyłu.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Co ważne, odchudzenie korpusu nie przełożyło się negatywnie na ergonomię czy komfort fotografowania. Wręcz przeciwnie. Przedni uchwyt (grip) jest znacząco głębszy i lepiej wyprofilowany, niż w którejkolwiek lustrzance na rynku. Z tyłu nieco większa część obudowy jest pokryta antypoślizgowym tworzywem sztucznym. W efekcie aparat bardzo pewnie leży w dłoni.

Obraz

Nie mam też najmniejszych uwag w kwestii jakości wykonania. Korpus jest wykonany z materiałów wysokiej jakości – stopów magnezu, czarnego plastiku i antypoślizgowego tworzywa imitującego skórę. Całość jest bardzo dobrze spasowana - nic tu nie trzeszczy, nie odstaje. Wszystkie przyciski pracują z dużą kulturą.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Japoński producent po raz pierwszy zastosował w pełnoklatkowej lustrzance odchylany mechanizm tylnego wyświetlacza. Sama matryca sprawia bardzo dobre wrażenie – jest jasna, kontrastowa, bardzo szczegółowa i stosunkowo dobrze oddane barwy. Trochę szkoda, że nie dodano tu funkcji dotykowej. Wielu pewnie mnie za to skrytykuje, jednak ja i tak uważam, że dotykowe ekrany to praktyczne rozwiązanie, jeśli stanowi ą uzupełnienie przemyślanej ergonomii. Niestety, cała konstrukcja ekranu nie sprawia już tak dobrego wrażenia. Matryca jest otoczona grubą ramką, która nie tylko źle wygląda, ale zabiera też sporo miejsca na tylnej ściance.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Moje obawy co do wytrzymałości i trwałości budzi też konstrukcja ruchomego mechanizmu, z której wystaje szeroka taśma komunikacyjna. . Ekran odchylna się o ok. 180 stopni do góry i na dół. Szkoda, że producent nie zastosował tu odchylanego przegubu, który umożliwiłby także skierowanie wyświetlacza w bok. Mimo wszystko to i tak duży postęp, bo do tej pory japoński producent wzbraniał się od tego typu rozwiązania w swoich droższych lustrzankach.

Nikon D750
Nikon D750© © KB
Nikon D750
Nikon D750© © KB

Zastosowany w lustrzance Nikon D750 wizjer daje jasny obraz i spore pole widzenia. Japoński producent zastosował trzy kolory podświetlenia parametrów w menu. Na biało wyświetlane są główne wartości na dolnym pasku. Na pomarańczowo ikona lampy błyskowej w prawym, dolnym rogu. Na czerwono linie podziału kadru oraz punkty AF. Kolor czerwony jest podświetlany w dwóch stopniach intensywności – w zależności od potrzeby.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Układ przycisków w Nikonie D750 jest podobny, jak w modelach D810/610. Na górnej ściance, obok wizjera, znajduje się tarcza trybów z blokadą, a pod nią tarcza wyboru prędkości fotografowania. Obie tarcze pracują z duża gracją – stawiają należyty opór, jednak nie na tyle duży, aby ich przekręcanie było niekomfortowe. U góry znajduje się także wysuwana lampa błyskowa obok gniazda gorąca stopka, a także czarno-biały, podświetlany, podłużny ekran LCD do wyświetlania głównych parametrów. Aparat włącza się i wyłącza dźwignią ulokowaną wokół spustu migawki.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

Z tyłu po lewej stronie od wyświetlacza ulokowano 5 głównych przycisków. Po prawej znajduje się nawigator z przyciskiem w środku, a dookoła niego dźwignia oraz kilka innych przycisków. Wszystkie elementy pracują z dużą kulturą, są należycie rozmieszczone i mają przyjemny skok. Ergonomia zawsze była mocnym punktem lustrzanek Nikona i nie inaczej jest w przypadku modelu D750.

Nikon D750
Nikon D750© © KB

W środku aparatu Nikon D750 znajduje się pełnoklatkowa matryca FX CMOS o rozdzielczości 24,3 megapiksela, która współpracuje z procesorem obrazu EXPEED 4. Według zapewnień producenta to zupełnie nowy sensor. Ten duet umożliwia fotografowanie z czułością w zakresie ISO 100-12800 (z możliwością rozszerzenia do ISO 51200), prędkością zdjęć seryjnych do 6,5 kl./s, także nagrywanie filmów Full HD 1080p z prędkością 24, 25, 30, 50 lub 60 kl./s. Warto jednak podkreślić, że D750 umożliwia w pełni manualne ustawiania podstawowych parametów przed i w trakcie nagrywania filmów – wliczając w to czułość ISO czy wartość przysłony.

Obraz

Aparat otrzymał 51-punktowy system AF Multi-Cam 3500-FX II z 15 punktami krzyżowymi (11 z nich dostępnych do f/8), a za pomiar światła odpowiada czujnik 3D Color Matrix III z 91 tys. pikseli. Punkty AF są ulokowane głównie w okolicy centrum kadru.

Obraz

Warto też wspomnieć, że japoński producent zastosował po raz pierwszy w lustrzance pełnoklatkowej moduł Wi-Fi. Korzystając z aplikacji Wireless Mobile Utility można przesyłać zdjęcia z aparatu na urządzenia mobilne oraz sterować nią z poziomu smartfona. Duży plus dla Nikona za to rozwiązanie. W końcu!

Obraz
Obraz

Niestety, na przedpremierowym pokazie nie mieliśmy do dyspozycji produkcyjnej wersji aparatu, stąd nie mogliśmy Wam zaprezentować żadnych przykładowych zdjęć czy ocenić pracy AF. Na szczęście przed nami targi Photokina, w trakcie których będziemy mogli wykonać dla Was garść zdjęć testowych.

Obraz

Nowa lustrzanka Nikon D750 wejdzie do sprzedaży w Polsce 25 września w cenie sugerowanej ok. 8999 zł.

Obraz

Nikon D750 nie jest niestety długo oczekiwanym następcą modelu D300s, ani pełnoklatkowego D700. Aparat pozycjonuje się dokładnie pomiędzy amatorskim D610, a profesjonalnym D810 z elementami z D7100. Myślę, że jest udanym połączeniem ich wszystkich, chociaż zdecydowanie bliżej mu do aparat profesjonalnego. Jest przy tym zgrabny, smukły i wyposażony we wszystkie współczesne dodatki. Szczerze czekam na testy nowej lustrzanki, które rozpoczniemy jeszcze przed końcem września.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)