Sylwetki naszych czytelników: Magdalena Madej
Magdalena Madej, jedna z naszych czytelniczek, wysłała nam kilka swoich zdjęć. Specjalizuje się w edytorialach i zdjęciach mody. W fotografii najważniejszy dla niej jest temat. Zobaczcie jej prace.


Magdalena Madej z wykształcenia jest biologiem, jednak w zawodzie nie przepracowała ani jednego dnia. Górę wzięła jej fotograficzna pasja. Zdjęcia robi od piętnastego roku życia, kiedy jej tata kupił aparat do domowego użytku. Okazało się, że korzystała z niego głównie Magda.

Jej pierwsze zdjęcia, to portrety młodszego rodzeństwa i koleżanek. Wykonywała je intuicyjnie, metodą prób i błędów. W liceum jej drogi połączyły się z przyjaciółką, która pasjonowała się wizażem. Tworzyły zgrany duet - wspólnie stylizowały modelki, malowały je i fotografowały. Wtedy Magda zdała sobie sprawę, że fotografia modowa jest jej drogą.

Niestety wymagające studia zmusiły ją do odłożenia fotografii na bok.
- Nie będę wspominać jak zła i nieszczęśliwa była to decyzja. W trakcie, jak i po studiach pracowałam na etacie w kilku miejscach, ale nie przynosiło mi to żadnej satysfakcji. W pewnym momencie, za namową męża i pod wpływem skrywanej miłości do mody, postanowiłam spróbować swoich sił od nowa - opowiada Magda.


Kupiła wymarzony sprzęt i jej fotograficzna kariera ruszyła. Domowe studio, dużo nauki, sesje i w końcu pierwsze publikacje w magazynach. Po dwóch latach postawiła wszystko na jedną kartę i porzuciła prace na etacie.

Magda uważa, że w fotografii najważniejszy jest temat. Nie ma tu miejsca na schematyczne działanie, zgodnie z przepisami. Aby zwrócić uwagę widza, trzeba wyciągnąć z sytuacji więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.
- Inaczej będziemy mieć ładne zdjęcie dziewczyny stojącej na łące. Zdjęcie modowe musi być intrygujące i niekoniecznie ubranie musi grać pierwsze skrzypce - mówi fotografka.

Magda szczególnie upodobała sobie edytoriale. Może dzięki nim opowiadać historie, inscenizować sytuacje, poprowadzić widza w swój świat. Ważny jest dla niej dobór odpowiednich osób, z którymi współpracuje. Muszą wczuć się w swoją rolę.
Zobacz również: Przyszłość fotografii. Premiera Huawei P30

Sama najlepiej czuje się w plenerze. Uwielbia pracować ze światłem dziennym. Wykorzystuje je nawet w studio. Według Magdy nadaje to autentyczności historii przedstawionej na zdjęciu.

Magda przyznaje, że do tego typu fotografii potrzeba odwagi i charakteru. Niejednokrotnie spotykała się z krytyką i musiała przekonywać współpracowników do swoich pomysłów. Jednak nie poddała się i dzięki temu robi to, co kocha.












Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze