"Zawód: fryzjer", dokument o zatrzymanych w czasie zakładach fryzjerskich Radka Polaka

"Zawód: fryzjer", dokument o zatrzymanych w czasie zakładach fryzjerskich Radka Polaka

Na zdjęciu pan Stefan Baryga
Na zdjęciu pan Stefan Baryga
Źródło zdjęć: © © Radek Polak
Piotr Kała
09.07.2014 13:30, aktualizacja: 26.07.2022 19:53

Cykl zdjęć pokazujących zapomniane zakłady, odbiegające od modnych dziś atelier fryzur, ale wciąż istniejących i prowadzonych przez ludzi z historią, "strażników czasu" będzie można obejrzeć podczas Sieradz Open Hair Festival 2014.

Na kilkudziesięciu fotografiach zobaczymy wnętrza tradycyjnych zakładów fryzjerskich, fryzjerów w kitlach i wiernych im od kilkudziesięciu lat klientów.

Na zdjęciu wnętrze zakładu pana Stefana Barygi
Na zdjęciu wnętrze zakładu pana Stefana Barygi© © Radek Polak

Jak wygląda taki zakład? Przekraczając próg takiego zakładu ląduje się w świecie sprzed lat. Obite boazerią ściany, fotele pamiętające lata 60. Na każdym stole, półce, skrawku ściany setki pamiątek i przedmiotów codziennych – trudno oddzielić jedne od drugich – wszystkie mają w zakładzie swoje miejsce i historię. Na ścianach plakaty z fryzurami modnymi przed kilkudziesięciu laty, obok telewizor, w którym ogląda się najnowsze fakty. Stare brzytwy sąsiadują z golarkami elektrycznymi, a kosmetyki pielęgnacyjne dzielą półkę z tradycyjną włoską brylantyną. Wnętrze, które może w pierwszym momencie przytłaczać nadmiarem bibelotów sprawia wrażenie przytulnego. A jego właściciel wciąga każdego, kto tu zabłądzi niezwykłymi historiami i anegdotami. Nad jednym z luster w salonie dumnie prezentuje hasło zakładu: „Jeśli jesteś zadowolony powiedz innym, a jeśli nie powiedz mnie”.

Na zdjęciu pan Stefan Baryga
Na zdjęciu pan Stefan Baryga© © Radek Polak

Dokument fotograficzny Radka Polaka, poza klimatem zakładów, portretuje jego właścicieli. Prowadzącym opisany powyżej zakład jest pan Stefan Baryga, który od 1967 roku prowadzi przejęty po ojcu zakład w Międzylesiu. Pan Stefan to człowiek z pasją: "Wierzę, że byłem fryzjerem w poprzednim wcieleniu, w tym i w następnym też będę”.

Właściciele takich zakładów w stworzonych przez siebie mikrokosmosach mają wiele do opowiedzenia, a sztuka rozmowy z klientem to jeden z elementów zawodu.

Pan Stefan chętnie opowie o znanych osobach, które strzygły się u niego:

"Bywał u mnie Adolf Dymsza, Tadeusz Fijewski, Stanisław Jasiukiewicz (aktor grający ojca Janka z serialu „Czterej Pancerni i Pies”), Emil Karewicz. Adam Pawlikowski, wicemarszałek sejmu Aleksander Małachowski."

Pani Elżbieta Wichrowska
Pani Elżbieta Wichrowska© © Radek Polak

Autor zdjęć, Radek Polak wspomina, że fryzjerzy uwielbiają rozmawiać, nawiązywać kontakt z drugim człowiekiem. Że chwilami przypominają aktorów, którzy lubią skupiać na sobie uwagę, wygłupiać się, żartować. Wiele opowiadanych przez nich historii było zaskakujących. Na przykład okazało się, opowiada Polak, że pan Stefan poza strzyżeniem innych zajmuje się pisaniem wierszy. Czesław był opozycjonistą i walczył z komuną. Fryzjer z zakładu przy ul. Puławskiej miał konia, który brał udział w gonitwach na warszawskich Wyścigach. A dla zmarłej żony posadził klomb w kształcie serca.

Kiedyś fryzjerzy znali wszystkich i wiedzieli o wszystkim co dzieje się w okolicy. Niejednokrotnie do fryzjera chodziło się, aby zasięgnąć języka na różne tematy, spotkać innych ludzi, pobyć z nimi, porozmawiać. Teraz, jak twierdzi autor zdjęć, fryzjerzy ci "należą do wymierającego plemienia". I dlatego warto ich sfotografować.

Wnętrze zakładu pani Elżbiety Wichrowskiej
Wnętrze zakładu pani Elżbiety Wichrowskiej© © Radek Polak

Wszystkie zdjęcia zostaną zaprezentowane podczas trwającego od 18 do 20 lipca Open Hair Festival 2014 w Sieradzu.

Radek Polak - absolwent Poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Specjalizuje się w fotografii mody, pracujący na co dzień dla magazynów takich jak Twój Styl, Pani, VivA, Przekrój, praktykuje również jako fotograf dokumentalny. Portretuje polskie gwiazdy i osoby z ogólnie pojętego kręgu osób publicznych.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)