250 tys. złotych i dożywotnia renta. Koniec koszmaru postrzelonego fotoreportera

250 tys. złotych i dożywotnia renta. Koniec koszmaru postrzelonego fotoreportera25.11.2010 13:00
fot. BuicksRock / Flickr
P F

Po ponad 8 latach zakończyła się w sądzie sprawa fotoreportera Roberta Sobkowicza, który w 1999 roku w wyniku policyjnej interwencji stracił oko. Komenda Stołeczna Policji ma wypłacić 250 tys. zł zadośćuczynienia oraz pokryć koszty zaległej renty.

W 1999 roku Robert Sobkowicz fotografował dla "Naszego Dziennika" demonstrację pracowników zbrojeniówki z radomskiego Łucznika. Podczas wydarzenia doszło do starć z policją. W powietrzu latały płyty chodnikowe, śruby, znaki drogowe. Siły prewencji odpowiedziały strzałami gumowymi kulami z broni gładkolufowej. Będący w centrum fotoreporter znalazł się na linii ognia. W wyniku nieszczęśliwego wypadku stracił prawe oko.

Nie było szans na uratowanie oka. W włoskiej klinice okulistycznej w Vincenzie wszczepiono mu sztuczną protezę. Operacja kosztowała ponad 80 tys. złotych, zapłacono za nią pieniędzmi pochodzącymi z odszkodowania ZUS  oraz pożyczek i oszczędności samego fotografa. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sfinansowało jedynie pierwsze wyjazdy do kliniki.

O uznanie winy policji Sobkowicz musiał się starać na drodze sądowej. W 2007 roku, pomimo dużej niechęci prokuratury, Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację fotoreporterowi "Naszego Dziennika". Biegli orzekli, że policjanci użyli broni niezgodnie z przepisami, strzelali zza kordonu, zamiast celować w nogi demonstrantów z pierwszej linii. Wniosek o kasację wyroku został oddalony przez Sąd Apelacyjny. Teraz batalia toczyła się o wysokość odszkodowania.

W tym roku Sąd zdecydował, że fotoreporter oprócz odszkodowania 250 tys. złotych otrzymywać będzie rentę w wysokości ok. 5,9 tys. złotych. Zasądzona kwota ma pokryć koszty leczenia oraz straty, jakie poniósł Sobkowicz, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.

Sędzia Agnieszka Jędrzejewska-Jaroszewicz swoją decyzję argumentowała także postawą strony pozwanej - Komendy Stołecznej Policji i MSWiA - czyli próbami uciszenia całej sprawy, nie licząc się z tragedią poszkodowanego. Wyrok nie jest prawomocny, zapowiedziano odwołanie się od niego.

Fotoreporter do dzisiaj pracuje w "Naszym Dzienniku". Pomimo licznych utrudnień nie rezygnuje z pracy, która nadaje sens jego życiu. Wygrane pieniądze przeznaczy na dalsze operacje, leczenie oraz nową protezę.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.