W podróż bez lustra, czyli jak uniknąć dodatkowego bagażu w trakcie fotowyjazdów

W podróż bez lustra, czyli jak uniknąć dodatkowego bagażu w trakcie fotowyjazdów08.04.2014 12:03
Jakub Kaźmierczyk

Nie znam chyba nikogo, kto nie lubiłby podróżować. A tym bardziej nie znam nikogo, kto nie lubiłby fotografować podczas podróży. I nic dziwnego: skoro jesteśmy w ciekawych miejscach, chcemy uwiecznić je na zdjęciach.

Dość dużo podróżuję. Gdy tylko nadarza się okazja, znajduję tani lot i lecę w jakieś ciekawe miejsce. Oczywiście, zawsze zabieram ze sobą aparat. Nigdy nie ograniczam się do jednego, ponieważ zwykle podczas wyjazdów testuję sprzęt dla Fotoblogii. Na moje wyprawy fotograficzne zabierałem Canona 5D Mark II, zawsze z obiektywem 17-40L. Bardzo lubię ten sprzęt. Poza tym zabieram ze sobą na zmianę obiektywy 35/1.4, 70-200/2.8 i 85/1.8. Większość zdjęć, które wrzucałem na mojego bloga, zrobiłem Canonem. Przede wszystkim dlatego, że testowany sprzęt trafia do mnie ze standardowymi obiektywami, którym daleko do ideału. Poza tym brakuje im ultraszerokiego kąta, który chętnie wykorzystuję, czy to gdy jestem na plaży, czy gdy przeciskam się wąskimi uliczkami słonecznego Algarve.

Oprócz mnóstwa zalet dobra lustrzanka jest po prostu za ciężka, żeby móc o niej zapomnieć. Jestem wygodnym człowiekiem, nie przepadam więc za plecakiem fotograficznym i całym survivalowym osprzętem, co nie znaczy, że nie chcę przywieźć dobrych zdjęć z wyjazdu. Wspomniany przeze mnie Canon również do najlżejszych nie należy, bo sam zestaw korpus + 17-40/4L waży prawie 1400 g. Jeśli dołożymy do tego obiektywy 85/1.8 i 70-300/4-5.6, waga zbliży się do 2,5 kg.

Źródło zdjęć: © opracowanie: Jakub Kaźmierczyk
Źródło zdjęć: © opracowanie: Jakub Kaźmierczyk

Oczywiście dla chcącego nic trudnego i wiele razy chodziłem z podobnym zestawem po Madrycie czy Barcelonie, ale wieczorem moja szyja i kręgosłup protestowały przed kolejnym dniem zwiedzania. Podczas ostatniego wyjazdu do Aten jeszcze bardziej utrudniłem sobie życie, bo zapomniałem standardowego paska lub Carry Speed. Jakimś cudem udało mi się znaleźć pasek od Panasonica GX-7. Na podbój stolicy Grecji aparat wziąłem ze sobą cztery razy; połączenie ciężkiego aparatu i wąskiego paska jeszcze bardziej dało mi w kość. Oczywiście, na własne życzenie.

Czy bezlusterkowce są dobre na wyjazdy? Zdecydowanie tak! Można powiedzieć, że większość z nich ma matryce aps-c lub Mikro Cztery Trzecie, że brak im magii pełnej klatki, że są niedobre, złe, że nie mają klasycznego wizjera, że nie trzyma się ich tak pewnie i w ogóle że trzeba je wysłać do diabła. Ja mam na ten temat inne zdanie, nie ujmując nic zaletom pełnoklatkowej lustrzanki.

Po pierwsze zestaw, który miałem ze sobą tej zimy w Porto, składający się z Olympusa OM-D E-M1 z obiektywami 9-18/4-5.6, 45/1.8 i 40-150/4-5.6, nie przekroczył wagi 1 kg. Co prawda obiektyw 9-18 ustępuje ostrością 17-40 spod znaku Canona, ale pokrywa podobny zakres kątów widzenia. Komfort noszenia zestawu bez lustra jest nieporównywalnie większy niż Canona 5D Mark II. Przede wszystkim bezlusterkowca prawie nie czuć na szyi, a dodatkowe obiektywy bez trudu mieściły się w zwykłych kieszeniach jesiennej kurtki.

Czy utrata wagi niesie za sobą jakieś konsekwencje? Owszem. Bezlusterkowce Mikro Cztery Trzecie gorzej radzą sobie z wysokimi czułościami ISO niż pełnoklatkowe lustrzanki, ale jeśli porównać wyniki DXOmark Olympusa E-P5 czy E-M1 z wynikami Canona 7D czy 70D, w ocenie Low Light ISO nie widać przepaści. Często pojawiają się również głosy o kiepskiej dynamice tonalnej mniejszych matryc. Dla przykładu Olympus E-M1 dysponuje dynamiką na poziomie 12,7EV, podczas gdy Canon 5D Mark III - 11,6EV.

Źródło zdjęć: © DxOmark
Źródło zdjęć: © DxOmark

Wiele osób narzeka również na wizjery elektroniczne, w które wyposażone są bezlusterkowce. Muszę przyznać, że przez długi czas nie byłem ich fanem i nadal nie twierdzę, że są lepsze od klasycznych wizjerów, szczególnie tych opartych na pryzmacie, a nie zespole luster. Trudno będzie mnie przekonać, że w studio przy sesjach modowych czy portretowych wizjer elektroniczny jest lepszy, podczas wyjazdów natomiast chwalę sobie to rozwiązanie.

Bardzo lubię robić zdjęcia ze słońcem w kadrze. Niestety, światłomierz w takich sytuacjach się gubi, drabinka ekspozycji jest słabo widoczna, kiedy słońce znajduje się w wizjerze, więc jasność zdjęcia można ocenić dopiero po jego zrobieniu. Nie dawało się to we znaki w przypadku nowszych Canonów, z którymi wyjeżdżałem za granicę, bo ich światłomierze radziły sobie całkiem nieźle, w przypadku Canona 5D Mark II natomiast była to loteria.

Gdy używałem w Porto Olympusa E-M1, bardzo chwaliłem sobie elektroniczny wizjer. Poza świetną jakością i wielkością dużym plusem tego rozwiązania jest podgląd ekspozycji na żywo. Zanim nacisnąłem spust migawki, wiedziałem, jak będzie wyglądało zdjęcie. Dodatkowo zrobione fotografie są wyświetlane w wizjerze, więc bez problemu można pracować bez odrywania oka od wizjera, bez konieczności sprawdzania na głównym ekranie, czy zdjęcia są udane.

Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk
Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk

Dlaczego uważam, że bezlusterkowiec będzie lepszym kompanem na różnego rodzaju wycieczki od dużej lustrzanki? Przede wszystkim opieram się na własnym doświadczeniu. Podczas licznych wyjazdów używałem bardzo wielu aparatów (Canon 5DmarkII, EOS-M, 50D, S100, Nikon D3200, Nikon D5200, Nikon Coolpix A, Olympus E-PL3, E-PM2, E-M5, E-M1, E-P5, TG-2) i gabaryty dużej lustrzanki zawsze dawały mi w kość, a nigdy w przypadku zdjęć, do których używa się dość niskiego ISO, nie odwdzięczyła mi się nadzwyczajną jakością czy innymi fajerwerkami.

Aparaty kompaktowe, takie jak wspomniane Canon S100 czy Nikon Coolpix A, zaskoczyły mnie jakością zdjęć, ale brak wymiennej optyki, a szczególnie ultraszerokiego kąta, zniechęcał mnie do robienia nimi większej liczby zdjęć. Z kolei bezlusterkowce mają wszystko, czego potrzebuję podczas wypadów za granicę. Nie potrzebuję na nich skrajnie wysokich czułości ISO, a możliwość osiągania bardzo płytkiej głębi ostrości przy fotografowaniu szerokim kątem nie ma dla mnie większego znaczenia. Za to oszczędność ponad 1,5 kg wagi jest dla mnie nie do przecenienia.

Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk
Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk

Po całym dniu chodzenia po dolinie Douro z trzema obiektywami szyja mnie nie boli, kręgosłup również się nie odzywa. To naprawdę duża wygoda, bez kompromisów. Warto wspomnieć, że oszczędzone 1,5 kg będzie miało również znaczenie przy podróżowaniu tanimi liniami, które w standardzie nie mają bagażu rejestrowanego. Na szczęście pasażerowie Ryanaira od niedawna mogą zabrać ze sobą drugą, niewielką torbę. Wymiary tego dodatkowego bagażu idealnie pasują do torby Tamrac 3. Gdy wracałem z Porto, spakowałem do niej 1,5 kg kawy, aparat, 3 obiektywy i dopchnąłem jeszcze GoPro. Jeśli miałbym do tej samej torby włożyć podobny zestaw fotograficzny oparty na lustrzance, nie jestem przekonany, czy wystarczyłoby miejsca na sam sprzęt, o kawie nie wspominając.

Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk
Źródło zdjęć: © ©Jakub Kaźmierczyk

Nie uważam oczywiście, że lustrzanki cyfrowe to marne aparaty. Wręcz przeciwnie: to zwykle bardzo udane konstrukcje, ale podczas podróży, kiedy waga i wielkość sprzętu mają znaczenie, bezlusterkowiec to moim zdaniem lepsze rozwiązanie, i nie twierdzę tego na podstawie specyfikacji, tylko własnych doświadczeń.

A Wy jaki sprzęt zabieracie ze sobą na wyjazdy?

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.