Czy to, gdzie mieszkasz, warunkuje Twoje zdjęcia?

Czy to, gdzie mieszkasz, warunkuje Twoje zdjęcia?24.10.2011 14:53
Modele: Kamil Hojarczyk (Fashion Color), Maciek Rumian (Fashion Color), Michał Sadowski (United4Models), fot. Michał Mąsior
Michał Massa Mąsior

Dziesięć lat temu, kiedy zaczynałem przygodę z fotografią, stałem przed morzem wiedzy. Właściwie ilość tych informacji porównałbym do gigantycznego tortu. Uwielbiam słodycze, a połykanie umiejętności wydawało się wielką przyjemnością. Takim samym, jak poszukiwanie odpowiednich krajobrazów w mojej okolicy.

Dziesięć lat temu, kiedy zaczynałem przygodę z fotografią, stałem przed morzem wiedzy. Właściwie ilość tych informacji porównałbym do gigantycznego tortu. Uwielbiam słodycze, a połykanie umiejętności wydawało się wielką przyjemnością. Takim samym, jak poszukiwanie odpowiednich krajobrazów w mojej okolicy.

Jak szukać, panie premierze, w tej naszej szarej Polsce?

Gdy patrzę na to dziś, stałem przed tym tortem mocno zdezorientowany. Do głowy przychodziły mi dziesiątki pytań, na które nie umiałem znaleźć odpowiedzi. Nie wiedziałem nawet, jak rozpocząć konsumowanie słodkości. Tak zwane krakowskie środowisko fotograficzne, z którym stykałem się codziennie towarzysko, raczej pozostawiało mnie z moimi problemami bez wyjaśnień. Najczęściej rzucano mi szczątki informacji, innym razem próbowano pokazać, że nie mam z czym startować do grupy „wielkich”. YouTube był jeszcze ubogą składnicą wiedzy fotograficznej. Google działał świetnie, ale jak szukać, jeśli nawet nie wiesz czego… Liczne kursy i warsztaty miały mi dawać wiedzę i umiejętności. Coraz mocniej docierało do mnie, że chcę fotografować ludzi - szczególnie interesowały mnie zdjęcia mody.  Na długo przed powstaniem strony maxmodels.pl zdobywałem pierwsze szlify w obrazowaniu modelek. Okazało się wówczas, że do dobrego zdjęcia potrzebowałem wizażu, stylizacji, modelki, a także interesującego pleneru.

Mógłbym spokojnie sparafrazować zdanie „Jak żyć, panie premierze?” na: Jak szukać, panie premierze, w tej naszej szarej Polsce? Magazyny mody (à propos magazynów mody, przypomniała mi się pewna piosenka...)

Cool kids of death - Skandal

lansowały piękne, kolorowe plenery Lazurowego Wybrzeża, Kalifornii oraz innych dalekich, wspaniale nasłonecznionych miejsc, a ja miałem szaroburo i mgliście.

Dlaczego jest tak, że Nowy Jork pięknie się sprzedaje na zdjęciach, a Kraków, Warszawa, Wrocław wydają się nam nudne?

Moim zdaniem to tylko kwestia podejścia i przyzwyczajeń. Pomyślcie, że Nowy Jork jest trochę jak produkty Apple’a czy Leiki. Marketingowcy i spece od reklamy wyrobili w nas potrzebę ich posiadania i nie widzimy nic ponad to. A NY, który znamy z amerykańskich filmów, to jedynie kawałek Manhattanu, Brooklyn Bridge i część Dumbo położonego po drugiej stronie Mostu Brooklińskiego. Reszty nie oglądamy ani na zdjęciach, ani tym bardziej w wielkich produkcjach hollywoodzkich. Dlaczego? Bo śmieci i biedę każdy może oglądać w swoim kraju. Helmut Newton powiedział kiedyś, że interesowały go miejsca, do których zwykli ludzie nie mieli dostępu, chciał pokazać na swoich zdjęciach coś więcej niż tylko codzienną biedę, dlatego swoje modelki ustawiał w mocno wyselekcjonowanych sceneriach.

Jak szukać plenerów?

Oczywiście nie ma jednej konkretnej odpowiedzi. Ja wychodzę z założenia, że:

Żeby być fotografem, musisz widzieć więcej!

Staram się patrzeć na moje miasto inaczej niż pozostali. Warto przespacerować się po mniej znanych dzielnicach, spróbować spojrzeć pod innym kątem. Ostatnie zdjęcia dla magazynu „Lounge" wykonałem na terenie Dworca Towarowego w Krakowie, gdzie odnalazłem genialne plenery industrialne. Innym razem, kiedy potrzebowałem nowoczesnej architektury, powędrowałem pod nowoczesny budynek Opery Krakowskiej. Uważam, że przy fotografowaniu mody plener jest jedynie tłem, które ma dopełniać klimat. Nie traktuję go zbyt dosłownie, staram się ujmować w nieoczywisty sposób. Często wystarcza mi kawałek muru albo elewacji. Innym razem interesujące jest dla mnie samo niebo albo słońce w kontrze. Warto wykonać kilka zdjęć na sucho, sprawdzić, jak widzi je obiektyw. Czasami wystarczy kucnąć, by zmieniła się perspektywa, kiedy indziej zmiana ogniskowej może być atrakcją dla oglądającego nasze zdjęcie.

Warto wystrzegać się sztampy. Modne złomowiska, żwirownie czy tory kolejowe mogą zaszkodzić Waszym zdjęciom. Im więcej własnego pomysłu, tym lepiej i bardziej oryginalnie. Spójrzcie na zdjęcia wspomnianego Newtona. Czy trudno znaleźć w naszym kraju schody podobne do tych spod Casino de Paris?

Pomyślcie też o wielkich zaletach polskiej wiosny: soczystej zieleni, pięknej porannej mgle. Teraz mamy złotą polską jesień (przynajmniej w chwili pisania artykułu...): mnogość kolorów oraz piękne, ciepłe słońce. Warto z tego korzystać.

Wnętrza starych kamienic, odrobinę zaniedbane podwórka, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Jedyne w swoim rodzaju bloki z wielkiej płyty. Wszystko może być inspirujące, a wielu „wielkich” nie ma nawet o tym pojęcia. Trzeba też zwrócić uwagę na postkomunistyczne “dobra”. Jest ich coraz mniej, a niebawem będą skansenem albo w ogóle ich zabraknie.

Światło, światło, światło i jeszcze raz światło!

Fotografia to rysowanie światłem. Jeśli jest ono nieatrakcyjne, nie ma atrakcyjnej fotografii! Powtórzyłbym to nawet dziesięć razy, żeby mieć pewność, że ta informacja dotrze do wszystkich. Moi kursanci często przynoszą na zajęcia ciekawe kadry. Ładnie skomponowane, ale bardzo źle oświetlone. Trudno o dobry portret w samo południe.

Warto poświęcić więcej czasu na poznanie terenu. Sprawdzić, jak układa się światło o konkretnych porach dnia. Zwykle najatrakcyjniej jest o poranku i późnym popołudniem, jednak każdy plener rządzi się swoimi prawami. Ulica biegnąca z północy na południe może być o wschodzie i zachodzie słońca zacieniona. W takim miejscu trzeba szukać innego rozwiązania. Andreas Feininger mawiał, że  potrafi odpowiedzieć na pytanie, jakie jest światło o konkretnej porze dnia i roku w każdym miejscu Nowego Jorku. Dlaczego? Bo obserwował swoje ulubione miasto okiem fotografa.

Modelka: Barbara Starowicz, fot. Michał Mąsior
Modelka: Barbara Starowicz, fot. Michał Mąsior

Nie da się ukryć, że nasze rodzime plenery są mniej przewidywalne od śródziemnomorskich kurortów. Słońce Los Angeles także jest pewniejsze. Świeci bardziej hollywoodzko. Barcelońskie ogrody Gaudiego czy angielska zieleń atrakcyjnie wychodzą na zdjęciach. Ale czy wystarczy powiedzieć, że „trawa u sąsiada jest bardziej zielona”, by odłożyć aparat fotograficzny na półkę? Zachęcam Was do eksplorowania rodzimych plenerów, przeczesywania miast w poszukiwaniu swoich miejsc. Warto patrzeć na nie mniej ogólnie, aby znaleźć te, które będą wyjątkowe na zdjęciach. Modelka z kościołem w tle zapewne będzie wyglądała mało oryginalnie, ale kiedy trafimy na ciekawy zaułek albo alejkę, możemy uchwycić interesujący kadr.

Londyn, Paryż czy Nowy Jork też mogą wyglądać sztampowo. Tak samo łatwo zepsuć plener w światowej stolicy mody jak w Warszawie czy Gdańsku. Trzeba widzieć więcej!



Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.