7 sposobów na rozwijające i modne zabawy z fotografią
Fotografia ma dawać radość i zadowolenie. Jednym takie emocje zapewnia czajenie się w krzakach z wielką lufą w oczekiwaniu na malutkie ptaki, inni wolą spędzić wiele dni na pokazywaniu ludzkich problemów. Są jednak interesujące metody dla każdego, pozwalające czerpać radość z fotografii.
16.10.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:29
Freezelight Magic Forest from FREEZELIGHT.RU on Vimeo.
Malowanie światłem to wyśmienita zabawa, który może nie tylko przynieść wiele radości, ale także wyjątkowo interesujące rezultaty. Podstawy malowania światłem są bardzo proste. Wystarczy postawić aparat na statywie, ustawić czułość ISO ok. 400-800 oraz długi czas naświetlania. W ręku trzeba mieć jakieś źródło światła – latarkę, świeczkę czy nawet telefon komórkowy z dużym wyświetlaczem i nim malować litery, kształty, znaki. Dzięki długiemu czasowi naświetlania ruchy źródła światła zostaną zarejestrowane na zdjęciu jako smugi światła. W malowanie światłem warto bawić się w nocy. Trzeba mieć na sobie ciemne ubrania, które nie będą zbytnio widoczne na zdjęciach.
Recepta na wykonanie fotografii z pięknymi figurami malowanymi światłem jest bardzo prosta. Aby uzyskać równie dobry efekt jak twórcy serwisu Freezelight.ru, potrzeba sporo doświadczenia i wiedzy. Wtedy powstają tak piękne fotografie jak te z 300 kadrów złączonych w interesujący film poklatkowy.
Poniżej możecie zobaczyć, jak powstawał ten film.
W Sieci znajdziecie mnóstwo interesujących, szczegółowych poradników, jak zająć się tą metodą fotografowania.
Light Painting Tutorial Video - Fun with Photography
Najazd czy zoomowanie, jak niektórzy określają tę technikę, to bardzo interesująca metoda na skupienie uwagi odbiorcy zdjęcia na jednym, głównym, centralnie umieszczonym miejscu.
Do wykonania najazdu potrzebny jest obiektyw o zmiennej ogniskowej. Ekspozycję trzeba ustawić na długi czas naświetlania, a przedmiot czy model, na którym się koncentrujemy, musi znajdować się w centralnym punkcie kadru.
Niemal od razu po naciśnięciu spustu migawki należy obrócić pierścień ogniskowej w obiektywem – im większa zmiana ogniskowej w czasie naświetlania, tym głębszy uzyskamy efekt. W ten sposób centralny punkt pozostaje nieporuszony i ostry, a całe otoczenie sprawia wrażenie, jakby się zlewało i koncentrowało na nim. W niektórych przypadkach zoomowanie może udawać wielkie rozbłyski światła, niejako wydostające się z centralnego punktu. Mimo że taki efekt niektórym pewnie wyda się tandetny, to jednak w rękach mądrego fotografa powinien zostać rozsądnie wykorzystany. Świetnie nada się do podkreślenia ważnego elementu zdjęcia, kiedy dookoła znajduje się tło w żaden sposób nie pasujące do kadru. Rozmycie sprawi, że tło zostanie skutecznie rozmyte.
Nie uda Wam się od razu uzyskać zamierzonego efektu – trzeba trochę poćwiczyć, zgrać moment zmiany ogniskowej z czasem naświetlania, wartością przysłony czy czułością ISO.
Wprawni fotografowie czasami stosują także obrót zamiast najazdu. Metoda ta, zbliżona do zoomowania, polega na obróceniu całego aparatu wokół centralnego punktu zdjęcia zamiast szybkiej zmiany ogniskowej.
Technika panoramowania pozwala w ciekawy sposób pokazać ruch na zdjęciach, dodać dynamiki, szybkości. Obiekt pozostaje wtedy ostry, a całe otoczenie jest poruszone. Panoramowanie często wykorzystuje się do fotografowania pędzących pojazdów, pociągów czy biegnących ludzi. Aby uzyskać taki efekt, trzeba ustawić długi czas naświetlania. Tego typu zdjęcia zazwyczaj wykonuje się z ręki – należy ustawić ostrość na głównym punkcie, który ma być ostry na zdjęciu, i po prostu poruszyć aparatem za fotografowanym obiektem.
Zanim zabierzemy się za fotografowanie, warto chwilę prześledzić obiekt – zobaczyć, z jaką prędkością się porusza, w którym kierunku. Najlepiej, gdyby prędkość oraz kierunek były stałe. Pamiętajcie, że im wolniejsza jest prędkość obiektu, tym czas naświetlania musi być dłuższy i odwrotnie.
Metoda nie jest bardzo prosta – trzeba trochę poćwiczyć, zanim się nauczymy dostosowywać ruch aparatu do prędkości i kierunku poruszania się obiektu oraz ekspozycji. Poza tym każde zboczenie z toru poruszania się obiektu czy drgnięcie ręki może zupełnie zniszczyć efekt. Nawet wprawni fotografowie zazwyczaj wykonują po kilka, kilkanaście zdjęć w serii, z których udaje się jedno lub kilka. Warto jednak ćwiczyć i próbować – panoramowanie pozwala na uzyskanie wyjątkowego efektu, który w wyjątkowo dynamiczny sposób może pomóc oddać ruch na zdjęciach.
Obiektywy tilt-shift pozwalają fotografowi na wyjątkową kontrolę nad głębią ostrości. Dzięki temu ostry pozostaje tylko mały fragment zdjęcia, a cała reszta jest zupełnie rozmyta. Wiele zdjęć z efektem tilt-shift wykonywane jest z wysokiej perspektywy. Powoduje to, że odbiorca fotografii uważa, że dystans jest dużo mniejszy i postrzega sfotografowane obiekty jako miniaturowe. Dodatkowo potęguje to niska głębia ostrości, którą normalnie uzyskuje się w fotografii makro, w której wykonuje się zdjęcia małych przedmiotów z bardzo bliska.
Tego typu szkła kosztują przynajmniej kilka tysięcy złotych i mało który fotograf chce lub może sobie na nie pozwolić. Na szczęście zbliżony efekt można uzyskać w programie do cyfrowej obróbki zdjęć, np. Adobe Photoshop czy Gimp. Krok po kroku zobaczycie w moim poradniku, jak uzyskać taki efekt. Polecam też nieco nowszy wideoporadnik Kuby. Mniej wymagających zachęcam do odwiedzenia strony Tiltshiftmaker.com, na której można załadować zdjęcie, a system wykona całą pracę.
Efekt Tilt Shift w Adobe Photoshop
Sztuka fotografii przy użyciu dymu przynosi wyśmienite, efektowne rezultaty, przez co może się wydawać się nieosiągalna dla początkującego fotografa. Wprawdzie dym jest nieco nieprzewidywalny, ale gdy już złapie się odpowiedni kadr, to efekty mogą zaskoczyć. Wbrew pozorom sfotografowanie dymu nie jest aż tak trudne i warto samemu spróbować.
Każdy, kto chce nauczyć się tworzenia fotografii przy wykorzystaniu dymu, powinien najpierw prześledzić galerię jednego z mistrzów w tej dziedzinie - Grahama Jeffereya. Ciekawe zdjęcia znajdują się również na portalu Flickr w grupie artsmoke.
Fotografie Jeffereya powstawały w przy użyciu mocnych, studyjnych lamp błyskowych. Na szczęście na nasze potrzeby wystarczy prostszy i tańszy sprzęt. Aby uzyskać podstawowe efekty, wystarczą: zwykła lampa błyskowa, mała lampka do podświetlenia, nieduże tło z papieru lub materiału i oczywiście aparat ze statywem oraz źródło dymu. Jak ich użyć, aby stworzyć interesujące fotografie? Więcej na ten temat w tym poradniku:
Oryginalnie otrzymywało się go poprzez nałożenie w slajdzie dwóch zdjęć – bardzo ostrego i mocno rozmytego. Dzisiaj entuzjaści tej metody wykorzystują Photoshopa.
Nazwa efekt Ortona pochodzi od nazwiska jego wynalazcy, Michaela Ortona, z Vancouver Island w Kanadzie. Pierwsze fotografie tego typu powstawały na kliszach. Orton tworzył dwa lekko prześwietlone zdjęcia - jedno bardzo ostre, przy użyciu dużej głębi ostrości, i drugie, rozmyte, nieostre. Następnie nakładał fotografie na siebie i łączył w slajdzie. Aby wykonać "kanapkę Ortona", konieczne było użycie statywu, aby oba zdjęcia były taki same.
W czasach fotografii cyfrowej „kanadyjskie kanapki" można stworzyć w dużo prostszy i tańszy sposób, a efekt nie różni się od oryginału. Każdy, kto dysponuje programem do obróbki zdjęć obsługującym warstwy (np. Adobe Photoshop, Gimp), może łatwo wykorzystać ten efekt do swoich celów. Zajrzyjcie na grupę Ortona na Flickr.com (Orton Flickr group).
Szczegółowy przepis krok po kroku na "kanapkę Ortona" znajdziecie tutaj:
Pierwsze zdjęcie z powietrza przy użyciu latawca wykonał Francuz Arthur Batut w 1888 roku. Słynna stała się też fotografia pioniera KAP (Kite Aerial Photography, czyli fotografia latawcowa) George'a Lawrence'a (zobacz zdjęcie w pełnej rozdzielczości). Fotografia przedstawia San Francisco w 1906 roku tuż po trzęsieniu ziemi. W Sieci można znaleźć wiele interesujących stron z fotografiami wykonanymi z powietrza. Przede wszystkim warto zajrzeć na grupę Kite Aerial Photography na Flickr.com. Wyjątkowe zdjęcia robi też Scott Haefner. Swoją przygodę z fotografią latawcową opisuje w ciekawy sposób Jacek Kowalczyk z Olympus Polska.
Przejdźmy do konkretów. W jednym odcinków „Weekend Projects” Bre Pettis pokazuje, jak się zabrać do Kite Aerial Photography.
Maker Workshop - Kite Aerial Photography on MAKE:television
Do wykonywania zdjęć latawcowych potrzeba przeróżnego sprzętu, który świetnie opisuje Scott Haefner. Takich elementów nie kupimy w nawet większych sklepach fotograficznych w Polsce. Gdzie zatem warto ich szukać? Z pewnością na Allegro czy eBayu, ale także w holenderskim sklepie internetowym KAPshop. Część wymaganych elementów można zmontować samodzielnie, jak zrobił to np. Jacek Kowalczyk.
Więcej na ten temat przeczytacie na Fotoblogii.